Martyna90 co masz na myśli pisząc, że chciałaś mieć większą kontrolę nad przeprowadzanym zabiegiem i stąd decyzja co do wybranego znieczulenia...
Uważam,że nie ma co mącić w głowach tych które na zabiegi czy operacje czekają. I warto wspomnieć, że każdy szpital też ma swoje wewnętrzne procedury. Już niejednokrotnie pisały tu dziewczyny które przechodziły bolącą i paskudną biopsje bez znieczulenia bo nawet nikt im takiej opcji nie zaproponował. Warto walczyć o swoje prawa ale też trzeba się zorientować co dany szpital nam proponuje. I wiem dokładnie o czym piszę. Ja jestem z dużego miasta gdzie mamy znany ośrodek onkologiczny ale mimo to zdecydowałam się na wybór innego szpitala, nie ma rejonizacji i dlatego każda z nas ma szansę wyboru.
Podczas konizacji jest anestezjolog który wcześniej przeprowadza stosowny wywiad a sam zabieg wykonywany jest najczęściej w znieczuleniu krótkotrwałym.
Daria przede wszystkim musisz się uspokoić bo to naprawdę ważne. Wiem, że się denerwujesz i dokładnie wiem, przez co przechodzisz ale stan psychiczny nie jest bez znaczenia/zwłaszcza przed zabiegiem.
Daria jeśli będziesz miała leep to narkoza jest również krótkotrwała jak przy wycinkach , tak do 30 min , bo to jest krótki zabieg . Nieco dłuższa jest konizacja skalpelem , u mnie ok 40 min . Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe, jest mniej inwazyjne niż pełna narkoza. W czasie zabiegu nie spałam , chociaż anestezjolog proponowała płytką sadację , ale wolałam bez -dało mi to poczucie większej kontroli nad tym co się dzieje . Co prawda podpajęczynówkowe wiąże się z takimi niedogodnościami jak cewnikowanie pęcherza i utrata czucia od pasa w dół na dosyć długi czas , ale to anestezjolog wybiera najkorzystniejsze dla pacjenta znieczulenie . Ja zdecydowanie najlepiej zniosłam krótką narkozę , którą podali mi przy wycinkach i leepie.
dziewczyny nie ma sie co bac narkozy. Ja przy konizacji miałam znieczulenie ogolne plus intubacja i było ok.
Co do ciąży, jesli wycinki i wyskrobiny pokaza cin wtedy spokojnie ciążę mozna donosic. Jeżeli okazuje sie ze jest rak powyzej zaawansowania 1a1 wtedy usuwaja narzady z ciąża jesli jest wczesna. Ale to najgorszy scenariusz. Jestes młoda i pewnie skonczy sie na cinie :) urodzisz a po poddasz sie leczeniu
+ przy wycinkach tez mialam narkoze i bylo wszystko ok przed i po.
Ale przy konizacji jest podobno inna narkoza....
konizacje robi sie pod narkoza tak?
Okropnie sie boje jej. Jest tutaj tyle kobiet z was, ktore to przechodzily,byly pod narkoza i zyjecie macie sie dobrze. A ja nie potrafie wybic sobie tego z glowy ze nie wybudze sie z narkozy, albo ze jestem na cos chora i nie powinnam dostac narkozy i będzie cos nie tak w trakcie.
Wiem, ze to glupio brzmi. Mam dopiero 22 lata ale mam stany depresyjne- i minimalne stany hipphondryczki... jak mnie tylko cos zaboli to kazda moja diagnoza to "rak" :( wiec jak wiem ze mam isc na ta konizacje byc pod narkoza i moze juz sie nie wybudzic to mam taka panike ze zyc sie odechciewa ;(.
Przepraszam ze was tym mecze. Ale jedyne forum w ktorym ktos jeszcze pisze o naszych kobiecych problemach.
Niestety nie zawsze , zależy jak głęboko siedzi ...
i jeszcze takie pytanie czy cytologia wykywa zmiany nablonka gruczolowego ??
szkoda że tego nie wiedzialam wczesniej ale w sumie nie boli mnie nic ani troszke no poczekam dwa tygodnie na wyniki ale w najgorszym wypadku bedzie cin3 mam taka nadzieje ja sie Martyna dopiero ucze tej choroby wiec chlone wiedze
Regułą jest że rak płaskonabłonkowy wchodzi do kanału szyjki od strony tarczy, dlatego nie ma możliwości żeby zmiany w kanale były bardziej zaawansowane niż to co jest na tarczy , jedyną możliwością żeby w kanale było coś bardziej zaawansowanego niż na tarczy jest rak gruczołowy , który zdarza się bardzo bardzo rzadko
a jesli tam bedza komorki rakowe Martyna w ciaze po konizacji zajde ale jesli tam bedzie cos gorzej to nawet nie chce myslec