Dziewczyny co szpital to procedury mogą się różnić, czasami nawet dość znacznie. Konizacja to chirurgiczne skrócenie szyjki, ja myślałam, że tak jak przyjdę w poniedziałek tak we wtorek będę w domu (po biopsji wychodzi się po kilku godzinkach) ale niestety, lekarka popatrzyła na mnie i powiedziała, że w poniedziałek przyszłam, mam się wyciszyć, mam być przygotowana do tego zabiegu, zabieg dopiero na drugi dzień i to wyłącznie miałam dlatego, że o to wyraźnie poprosiłam (mógłby być nawet we środę), zabieg więc we wtorek a do domku wyszłam we środę, szwy miałam rozpuszczalne, do formy doszłam dość szybko ale dbałam o siebie.
Tak jak napisała Rema nie można nic ciężkiego podnosić więc synek nie może wchodzić na rączki/absolutnie nie, zero ciężkich zakupów czy innych czynności które nazywamy po prostu pracami fizycznymi.
Cel jest jeden - pozbyć się zmiany. Jesteś pod opieką, musi być dobrze, trzymam kciuki, dawaj znam na bieżąco.
Rema ściskam mocno i z kciukami już szykuję się na czwartek.
Rema,tak mowil mi lekarz jak dawal skierowanie,a on w tym szpitalu pracuje.A procz konizacji i amputacji,co moga mi robic w przyjeciu jedniodniowym przy cin3 na tarczy i cin2 i3 w kanale?Ja mam opieke nad synkiem tylko do wieczora.Teraz sie zdenerwowalam,ale dziekuje za wskazowki.Jestem na izbie przyjec,zaraz postaram sie cos dowiedziec.
pella, jestem zaskoczona i nigdy nie słyszałam żeby konizację czy tymbardziej amputację wykonywano w takim, niemalże ambulatoryjnym, trybie. Ale jeśli nawet, to na pewno nie wolno dźwigać. Pamiętam też, że tłumaczono mi, że lepiej leżeć niż siedzieć - chodzi o to, aby nie przeciążać miednicy. Musisz być bardzo uważna, bo będziesz miała wewnątrz szwy, które nie mogą puścić. Szybko dojdziesz do siebie, konizacja to niewielki zabieg.
Powodzenia! ☺
Witam.Jutro rano jade na konizacje lub amputacje,niewiem dokladnie,nie pytalam,bo jakos nastawilam sie juz psychicznie na cokolwiek.Powiedzcie mi czy bede mogla zajmowac sie sama 4letnim synkiem?Miedzy innymi prowadzic go tez do przedszkola.Jutro mam zabieg rano i wieczorem mam byc juz w domku,a z 4latkiem wiadomo jak jest,mama to,mama tamto.Pozdrawiam i zycze zdrowka
Rema do dnia wizyty lekarskiej nic nerwy nie dadzą, spróbuj uspokoić głowę bo stan psychiczny czy to w zdrowiu czy w niezdrowiu jest szalenie istotny a skoro nic nerwami sobie nie pomożesz to po co się szarpać no sama powiedz.... Pozdrawiam Ciebie mocno i przesyłam część mojej energii bo dzisiaj mam jej chyba na tyle dużo,że się mogę nią podzielić🙂
kaa, cieszy mnie to, co napisałaś o menopauzie, mądre, dojrzałe słowa. Dziękuję Ci za nie. Masz rację, liczy się to co w środku bo to też widać na zewnątrz. Być może skorzystam z konsultacji jak otrzymam wyniki, na razie jeszcze nie wykonałam cytologii. Jeśli będzie dobra (oby ) być może zapytam co jeszcze mogę zrobić aby nabrać większej pewności. Na razie mogę się zwrócić jedynie z własnymi lękami którymi i tak już Was, dziewczyny, zamęczam. Więc odpuszczę. Jeśli wyniki będą złe, ścieżka oczywista. Dziękuję za Wasze słowa i wsparcie, nie umiem zdobyć się na optymizm ale staram się przynajmniej o tym nie myśleć ☺ Lub też nie myśleć o tym jak o końcu mojego świata.
Rema co innego menopauza po radykalnej z powodu mięśniaków a co innego u nas/napisałam o tym wyżej ale pewnie nieco zagmatwałam temat. Słuchaj to nie jest tak jak piszesz, że menopauza odbiera urodę czy mniej masz siły. Fakt faktem nie młodniejemy tylko odwrotnie ale oliwa sprawiedliwa tak więc każdemu z biegiem lat tych lat przybywa. Jak będziemy siedzieć, zastępione, smutne, bez werwy do życia, bez marzeń czy planów które trzeba sobie stawiać w każdym wieku i na każdym etapie życia to pewnie, że to się odbije na naszych twarzach. O bólu nie piszę bo to inna sprawa. Po sobie widzę, że nie zbrzydłam przez ostatnie lata ha ha ha ale to raczej chyba tzw.dobre geny no ale co do kondycji to trzeba o nią dbać i może nawet bardziej niż poprzednio, metabolizm zwalnia. Tak sobie teraz pomyślałam, że każdy swój wynik możesz przekazać do wyjaśnień tutejszemu BIO (biuro interwencji onkologicznej) które jest na głównej stronie, tam są do naszej dyspozycji lekarze, ja skorzystałam niejednokrotnie, czasem uspokoili a czasem dali do myślenia ale z pewnością taka profesjonalna pomoc choć nie zastąpi realnej wizyty w gabinecie lekarskim to przynajmniej do jej czasu może zwrócić na coś uwagę ok ?
kaa, dzięki za wyjaśnienia, dobrze wiedzieć, choć ciężko się pochodzić z wcześniejszą "starością " - może błędnie interpretuję menopauzę, ale kojarzy mi się ona z utratą urody, gorszą formą itp. Może niesłusznie... Jesteście wszystkie bardzo mądre babeczki, a ja niestety nie należę do twardych kobitek, brakuje mi dystansu, emocje biorą górę i pozamiatane. W dodatku walczę z HPV już prawie pięć lat i zawsze byłam wyczulona na kanał, żeby dobrze pobrali cytol. ale niestety, zawsze też zdawałam sobie sprawę, że wiele od tego, co sie tam wyżej dzieje, w dużej mierze zależy od szczęścia. Albo wirus zasiedli kanał albo nie, nie można zbyt wiele z tym zrobić. Obecnie zresztą mam na tarczy obserwowaną od prawie dwóch lat erytroplakie która prawdopodobnie jest CIN1, to już moment na to żeby ją usunąć, takie są procedury. Jestem już tak zmęczona tymi ciągłymi kontrolami, kolposkopia co pół roku, że każda rzecz wykancza mnie nerwowo. I teraz, w nerwach, w stresie, myślę sobie, że tyle lat walki i być może być dopadł mnie gad.
Pzdr ♥
Agnieszka76 dziękuję 🙂 Masz rację, ciężko mi się uspokoić, tylko dobre wyniki będą w stanie to uczynić skutecznie a do tego momentu jeszcze daleko 🤔
Nie wiedziałam, że htz aż tak szkodliwy. W mojej obecności w szpitalu sąsiadce z sali po usunięciu macicy z ogromnym mięśniakiem z automatu powiedzieli, że może stosować htz. Podobnie na forach kobiet po usunięciu macicy czytam, że bardzo wiele z nich stosuje htz. Stąd moje zaskoczenie. Czy stosując htz ryzyko jest większe u kobiet bez macicy niż u pozostałych?
Miłego dnia dziewczynki.