maja123 napisał:3mam kciuki:)
Ja już najchętniej bym zakończyła tę diagnostykę, nie chce już nic więcej wiedzieć...
cytologia cinII/III, wycinki cin III, operacja in situ - coraz gorzej
nie chcę już żadnych badań
Witaj Maju, czesc dziewczyny😊
3 dzien po operacji...stanelam o wlasnych silach, umylam sie i z pomoca pielegniarki moglam z lozka przejsc na fotel. Noc przespana ( w przeciwienstwie do 2 poprzednich) jest dobrze👍
Bylo hardcorowo bo wyciagneli ze mnie wszystkiego 4 kg ale operacja przebiegla dobrze i dosc szybko bo trwala max 2,5 godz. Moj miesniak byl gigantyczny! Mam.zalozone zewnatrzoponowe do kontrolowania bolu- i cale szczescie bo pompa zrobila swoje, szczegolnie po operacji jak sie obudzilam .Teraz 2-3 tyg czekania na wyniki. Szyjke patolog sprawdzil na szybkiego podczas operacji i jak na razie niczego nie znalazl. Wiec wycieli mi szyjke, macice, jajowody i jajniki ( 52 lata, przed operacja 2 lata bez okresu, profesor przekonal mnue zeby ich jie zostawiac, posluchalam) wezly chlonne zostawili.
Teraz tylko nadzieja, ze moj miesniak faktycznie 3 lata temu byl przegapiony i ze rosl dlugo, wtedy jest mniejsze prawdopodobienstwo ze to cos paskudnego. Bo jezeli urosl szybko w krotkim czasie to nie wrozy to niczego dobrego...
Znow te czekanie i stress...chociaz jak analizuje ostatnie 3-4 lata to po pierwsze: ciezki brzuch towarzyszyl mi od dawna, po drugie: w tamtej pierwszej klinice sami powiedzieli ze go przegapili, po trzecie: profesor mowi ze juz widzial takie giganty i byly niezlosliwe...Wiec tego sie bede trzymac👍
Maja, nie boj sie skanow! Kiedy trafilam do mojego profesora to miedzy innymi rozmawialismy o skanach. Powiedzial, ze on opiera sie zawsze na bioptach i ze jezeli wyszloby ze jednak mam raka w szyjce to bedzie to wczesne stadium, na takim etapie rak jie daje jeszcze przerzutow wiec skany dla niego sa drugorzedna diagnoza. Na skany wyslali mnie w tej pierwszej klinice z ktorej ucieklam do niego, do innej kliniki. Jak trafilam do niego to bylam po 2 MR i czekalam na CT. Skoro juz pani ma wyznaczona date CT to niech pani go zrobi, ale ja osobiscie go nie potrzebuje-MR i CT sa potrzebne w zaawansowanej fazie raka - to jego slowa.
Takze Maju nie denerwuj sie, mysle ze niczego nie znajda 😉 Ja tez sie bardzo balam, ale jak juz je zrobili to poczulam ulge kiedy uslyszalam ze inje narzady sa ok😊
Pozdrowionka z deszczowej Belgii
maja123 napisał:Teraz już tylko lepiej będzie.
17.11 mam RM z kontrastem miednicy mniejszej.
Nie za długo?
Z tym " lepiej" to jeszcze troche potrwa zanim tak bedzie😉 walcze z checia uzycia pompy, ale przechodzimy na doustne srodki wiec zaciskam zeby. No bo jak odlacza pompe to wyjma tez pozniej cewnik - nienawidze go, boli chyba bardziej niz cala reszta
Co do rezonansu, wszedzie jak widze sa do niego kolejki... tez czekalam 2 tyg. bo nigdzie nie bylo miejsc...Maju, glowa do gory wszystko bedzie dobrze! Mysl pozytywnie i nie dopuszczaj do siebie czarnych wizji❤
Czesc dziewczyny
U mnie tydzien po operacji. Jest znosnie. Martwi mnie tylko pecherz. W dzien jakos mniej sikam, w nocy wrecz odwrotnie wstaje 3 razy i jest tego duzo, jakby pecherz nadrabial zaleglosci z dnia. Na koncu oddawania lekkie pieczenie. Czy dzieje sie tak dlatego ze w dzien wiecej chodze i wszystko jest tam jeszcze obrzekniete wiec i jest wiekszy ucisk na pecherz? Miala ktoras z Was podobnie? Tak sie zastanawiam czy nie mam stanu zapalnego po cewnikowaniu🤔 Jak to rozpoznac skoro wszystko w dole boli ...
No i oczywiscie zatwardzenia, ale tu jakos sobie poradze😉
Poza tym czekanie na wyniki profesor powiedzial ze jezeli przrz 2- 3 tyg nic nie uslysze od niego to bedzie dobrze, w przeciwnym razie sam zadzwoni. Oby telefon milczal jak najdluzej
Hejka dzielna Kobietko😊
Ja mialam po histerektomii zapalenie pecherza. Wiadomo ze bolalo wiec wlasciwie moimi objawami byl brak mozliwosci wysiusiania sie. Chcialam...i nic. Dostalam antybiotyk i pilam duuuzo zurawiny i przeszlo. Jesli masz mozliwosc moze najlpeiej skonsultuj sie z lekarzem. Z tego co wiem takie dolegliwosci po histerektomii bywaja niestety a lepiej nie zalatwic sobie gorszego stanu zapalnego. Pozdrawiam
ewelaaaa napisał:maja123 napisał:Ewelaa chyba miała podobnie
Maja134 ja wiem co Ty przeżywasz…
Ja nie mogłam do siebie dojść, dwa dni nic nie jadłam. Jeszcze lekarz do mnie żartobliwie : gdzie Pani tak szalała, że złapała Pani hpv 16 i 18? Czułam się jak gó****. Związek wieloletni z niewiernym ex i mam cała tablicę Mendelejewa pamiątek…i wyciętego raka.
A teraz?
kupiłam suple i leki, które poleca dla kobiet, dla osób, które mają / miały wirusa czy nowotwór.
-Biomarine 570-Citrosept
-Indonal
-Koci pazur
-Witamina A (bardzo ważne aby ją suplementowac)
-Echinacea 4%
I zakwaszanie organizmu…ogromnie ważne jest ograniczenie cukru, cukier to środowisko w której rozkochują się grzyby i robaki…
Picie kiszonek, jedzenie ogórków kiszonych, buraków kiszonych.
W Toruniu jest Medytacja, na którą chodzę (pon-czwartku) mega mi to pomaga psychicznie stawać na nogi..
Bo ważne jest to, żeby mieć silny organizm.
Ewelaa wysłałam Ci prywatną wiadomość 🙂
Agnieszka76, Visena85
Dziewczyny, dzieki za rade❤ Dzis dzien swiateczny, ale jutro przejde sie do domowego. Przy okazji brzucho obejrzy bo po lewej stronie od pepka od samego poczatku po operacji mam lekkie wybrzuszenie ( nie ze kulka, raczej pagorek) chce sie upewnic ze to nie przepuklina
Mam suche zurawiny i soki 100% ( nie z zurawiny ale z innych owocow). Wezme to co mam, zawsze to cos🙂
Dlugo bralyscie przeciwbolowe? Ja mialam ciecie pionowe, obecnie tydzien po operacji i biore 4x 1g Dafalgan forte ( Paracetamol) Ibuprofen odstawilam. Da sie wytrzymac, jakkolwiek musze pilnowac godzin.
Pozdrawiam i zycze zdrowka❤