Hej.
Przy takim wyniku cytologii na pewno będziesz miała zleconą kolposkopię. Jak zajdzie potrzeba to pobiorą wycinki.
Jeśli chodzi o konizację to ja miałam elektrokonizację. Rano przyszłam do szpitala i wyszłam pod wieczór. Zabieg był w krótkim znieczuleniu ogólnym. Bałam się jak nie wiem co, ale niepotrzebnie. Rekonwalescencja po zabiegu trwa ok. 3 tygodnie. Trzeba się oszczędzać. Bez seksu, basenu, tamponów, sportu, dźwigania. Czasem boli i trzeba sobie odpocząć. U każdej z nas nieco inaczej to wyglądało, ale bez dramatu.
aga233 napisał:
hej dziewczyny, mam wynik cyto plynnej dzis odebrany - hsil cin2/cin 3, mam hpv 16, cintek dodatni. We wtorek lekarz i pewnie umawiam kolposkope i wycinki. Juz sie pogdodzialam z tym, ze czeka mnie zabieg. Ale jak to wyglada? Trzeba lezec w szpitalu? Dlugo? Jak po zabiegu? I czy taki wynik jest do wyleczenia? Strasznie sie boje
U mnie cin3 hpv16 , kolpo wykazała cin 3 , 8 lutego miałam konizacje , czekam na wynik histopatologiczny ale lekarka powiedziała mi że raczej wynik gorszy być już nie powinien.. jednak stres gdzies tam jest w środku. W ogóle mam stany lekowe, chyba czas wyrobił we mnie nerwice, czekanie od wyniku do wyniku.. zgroza... sam zabieg pół godz pelne znieczuelnie , wyszłam na drugi dzień ale tylko dlatego że późno poszłam na zabieg ... myślę że rano jak zrobią i nie ma komplikacji i krwawien to cie wypuszcza
Jednak kochana jesteśmy tu z tym samym problemem , jak napisała Joanna , jestemy żeby przytulic wyskuchac pocieszyc . Nikt nie wie co czujesz jak nie te dziewczyny z tego forum... znamy ten strach lek, niepewność.
Powodzenia
dzięki dziewczyny za te odpowiedzi. Trochę humor poprawiaja. Dziś rano po odbiorze myślałam, ze zawału dostanę. Tym bardziej, ze w grudniu wyszedł mi ascus i myślałam, ze po przeleczeniu będzie raczej lepiej. Ale widocznie tamta cytologia zwykła przekłamala wyniki. No to teraz czekanie i zabiegi. Ściskam!
aga233 napisał:dzięki dziewczyny za te odpowiedzi. Trochę humor poprawiaja. Dziś rano po odbiorze myślałam, ze zawału dostanę. Tym bardziej, ze w grudniu wyszedł mi ascus i myślałam, ze po przeleczeniu będzie raczej lepiej. Ale widocznie tamta cytologia zwykła przekłamala wyniki. No to teraz czekanie i zabiegi. Ściskam!
Dobre nastawienie to połowa sukcesu. Widzę, że jesteś zmotyowana . Super ! ✊️
Haj, tak się leczyłam, że po konizacji mimo zabezpieczeń zaciążyłam (dlatego wcześniej pytałam o bezpieczny odstęp od konizacji do ciąży ) robiłam usg i wyszło, że zostawili mi 33 mm szyjki i jest ok. Cytologia płynna wyszła dobrze, podczas wizyty gin pobrał też dodatkowo zwykłą na NFZ, na te wyniki czekam i mam nadzieję, że poczekają sobie na moją następną wizytę i nie będą dzwonić, że coś jest nie tak...dostałam tylko zalecenie, by pod koniec 2 trymestru zrobić cytologię płynną i drugi raz genotypowanie. Także dziewczynki dziś oficjalnie rozpoczynam 12 tydzień z dzidziolem pod serduchem :-) pozdrawiam
PS witam nowe koleżanki - nie stresujcie się, nie warto! Trzeba być dobrej myśli, pisanie w myślach czarnych scenariuszy tylko pogarsza samopoczucie a wiadomo, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! Życzę Wam Kochane dużo siły! Dacie radę pokonać to cholerstwo! Zdrówka!
Kardamonka napisał:Haj, tak się leczyłam, że po konizacji mimo zabezpieczeń zaciążyłam (dlatego wcześniej pytałam o bezpieczny odstęp od konizacji do ciąży ) robiłam usg i wyszło, że zostawili mi 33 mm szyjki i jest ok. Cytologia płynna wyszła dobrze, podczas wizyty gin pobrał też dodatkowo zwykłą na NFZ, na te wyniki czekam i mam nadzieję, że poczekają sobie na moją następną wizytę i nie będą dzwonić, że coś jest nie tak...dostałam tylko zalecenie, by pod koniec 2 trymestru zrobić cytologię płynną i drugi raz genotypowanie. Także dziewczynki dziś oficjalnie rozpoczynam 12 tydzień z dzidziolem pod serduchem :-) pozdrawiam
PS witam nowe koleżanki - nie stresujcie się, nie warto! Trzeba być dobrej myśli, pisanie w myślach czarnych scenariuszy tylko pogarsza samopoczucie a wiadomo, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! Życzę Wam Kochane dużo siły! Dacie radę pokonać to cholerstwo! Zdrówka!