Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3243129&start=5700
Moj nick to sylwia 25
-
ona25 to podaj tego linka ja chętnie się poudzielam .
-
Dzięki za wsparcie i chętnie odwiedzę tę stronę w wolnej chwili:)
-
gosiaczek83
wszystko bedzie dobrze :) ten rak tylko z nazwy jest taki straszny :) tak naprawde po tym raku mozna zyc normalnie i tak dlugo jak zdrowi ludzie :)
wiem ze sie boisz ze choroba wruci ale w tym wypadku szansa na to jest bardzoooooooo mala :)
jesli chcesz pogadac o tym wszystkim moge podac Ci stronke z foum gdzie codziennie pisze z kolezankami ktorze przeszly to co my :)
piszemy tam o samych dobrzych rzeczach (pozatym w tym raku nie ma nic zlego :) po leczeniu jest sie zdrowym)
-
Witam wszystkich.mam 28 lat Moja historia z tarczycą też się zaczęła kiedy byłam w ciąży a dokładnie w 4 miesiącu. Ginekolog zleciła mi badania min. tsh, które wyszło lekko podwyższone i skierowała do endokrynologa gdzie powtórzyłam badania i dziwnie wyszły dobrze ale usg wykazało małego guzka i tak udałam się na biopsję, która potwierdziła że to rak a dokładnie brodawkowaty. Byłam na kilku konsultacjach i zadecydowano że operacja będzie w ciąży i tak w 5 miesiącu poszłam na zabieg. Usunięto mi cała tarczycę wraz z węzłami chłonnymi z prawej srony. Naszczęście dziecku się nic nie stało, bo to o nie martwiłam się najbardziej. Operacja sie udała ale wynik histopatol. pokazał ze rak wychodził poza tarczyce pomimo że miał 1,5 cm ale węzły były czyste. W czerwcu urodziłam zdrową córeczkę przez cc, nie mogłam karmić bo w lipcu miałam ustaloną datę radjojodu i musiałam zostawić miesięczne maleństwo na 2 tygodnie. Wszystko jest do przeżycia chociaż było mi naprawdę ciężko. Scyntygrafia poterapełtyczna wyszła dobrze i teraz w grudniu czeka mnie kontrola ale bardzo się boję, wogóle przez to wszystko nabawiłam się małej depresji i cały czas mi sie wydaje że będzie nawrót albo przerzut. Pozdrawiam ciepło i moge powiedzieć że doskonale wszystkich rozumiem.
-
No ja niestety nie pomoge :/ nie jestem z tamtych stron
-
dobry wieczór
jestem tu po raz pierwszy. 20 września usunięto mi tarczyce i 62 węzły chłonne - powód- rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów centralnych szyi. jestem ze szczecina i szukam godnego endikrynologa. czy ktoś mógłby mi pomóc? z góry dziękuję Agnieszka
-
aha czyli witaminki D jeszcze nie bierzesz ?
ja juz biore od 2 miesiecy (raz na dwa tygodnie) czasami bola mnie jeszcze kosci ale jest juz duzo lepiej :)
-
Może lepiej ale dopiero 8 listopada idę do pani endokrynolog , bo ona zaleci mi odpowiednie leczenie zobaczymy co powie
-
nowosadm
Jak tam Twoje kosci lepiej juz troche ? u mnie dopiero zaczynam widziec poprawe (po 2 miesiacach)
Pozdrawiam :)