Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
ja to forum znalazlam dopiero rok po leczeniu :/ bardzo zaluje ze nie odwazylam sie tu wejsc wczesniej :/
napewno szybciej podnioslabym sie z dolka psychicznego ktory trwal u mnie rok.
nie wiedzialam nic o tej chorobie lekarze mi tlumaczyli wszystko co i jak najbardziej pomoglo mi to forum i moja lekarz ktora cierpliwie mi wszystko tlumaczyla i odpowiadala na pytania ktore czasami zadawalam po 100 razy :)
teraz wiem ze po nim mozna zyc :) ze jest to najslabszy rak jakiego mozna miec :)
ze sa ludzie ktorzy sa po nim nawet 30 lat i wszystko jest dobrze :) moja kolezanka ma ciocie ktora jest po tym raku 20 lat i dopiero dzisiaj sie o tym dowiedzialam :)
mojej siostry kolezanki ciocia tez go miala jak byla mloda teraz ma dzieki i wnuki :)
nawet u mnie w rodzinie sa dwie dziewczyny po tym raku. z jedna nie utrzymuje kontaktu ale wiem ze u niej wszystko dobrze :)
druga to mojego wojka zona miala raka 6 lat temu teraz jest mama paromiesiecznej coreczki :)
byl sobie kiedys taki lekarz ktory jak mial 20 pare lat zachorowal na raka tarczycy teraz jest po 70-tce :)
wiec jak widac ten rak jest inny :) jak to moja lekarz mowi -leniwy :)
pozdrawiam :)
-
cieszę się że znalazłam to forum... zawsze można tutaj przeczytać coś miłego:) Dzięki:)
-
Kinia83
wszystko bedzie dobrze :)
naszczescie leczenie raka tarczycy nie jest wcale takie dlugie jak leczennie innych rakow :)
wyleczysz sie i bedziesz mogla nacieszyc sie coreczka :)
-
Nie dodzwoniłam się. Zrobimy tak, że jak urodzę to mąż pojedzie z książeczką mnie umówić i przedstawi sytuację.
-
Kinia a dodzwoniłaś się do chirurga? Właściwie to ten maraton to nie po ale w trakcie porodu się zacznie. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz :o)
-
z jednej strony tak a z drugiej nie... wiem że po porodzie zacznie się maraton operacyjny:(
-
wow to juz niedlugo :) pewnie nie mozesz sie doczekac :)
-
-
kinia na kiedy nasz termin :) :) pytam z ciekawosci :)
-
Dzięki za wskazówki. Do endo chyba też będę musiała zadzwonić aby dopytać czy jej wskazanie do odstawienia dziecka od piersi zaraz po porodzie wynika z jakiegoś zagrożenia czy po prostu dla ułatwienia