nuxxx
Mnie też cały czas dusi i wszyscy lekarze mówią, że to na tle nerwowym wiec pewnie coś w tym jest.
Jezeli chodzi o powiększone wezly, to u mnie też stwierdzili lekko powiększone, ale kazali się tym nie martwić, bo to podobno nic groźnego. Wezly mogą być powiększone przy przeziębieniu, od zębów i z wielu innych powodów. Lekarz widzi jak wyglądają i gdyby było coś nie tak, to na pewno by coś z tym robili. W Gliwicach tez powiedzieli żeby się tym nie martwić.
Co do zamartwiania się, to w naszym przypadku to chyba normalne i pewnie jeszcze długo tak będzie, że jak tylko nas coś zaboli, to będziemy to kojarzyły z naszą chorobą
MonisMonis
Ja po operacji dostałam eutyrox 100, później 125 i 150 a teraz tj. 7 miesięcy po operacji biorę 5 razy w tygodniu 150 i 2 razy 175 i tsh mam około 0,1.
Chciałam się dowiedzieć, czy miał ktoś po operacji usunięcia tarczycy (rak brodawkowaty) spuchnięty podbródek? Przez 10 dni wszystko było ok, rana ładnie zagojona, głos mam jeszcze zachrypnięty. Operacje miałam w Gliwicach a kontrolę dopiero za 2 tygodnie.
hej ja po operacji dostałam euthyrox 75 wiec chyba jest ok. Na pewno bedziesz miala zwiększony z czasem. Wczoraj byłam u mojego endokrynologa i powiedział mi że to duszenie w gardle jest na tle nerwowym... ale też że mam węzły chlonne powiększone i juz mi sie włączyło desktrucyjne myślenie.- masakra co ja mam z tym zamartwianiem się- kiedys tak nie mialam.
Pozdrawiam
Jestem 5 dni po wycięciu tarczycy wraz z węzłami z powodu raka brodawkowatego. Mam pytanie - jaką dawkę Euthyrox dostałyście po wyjściu ze szpitala? Mi przy 69 kg zapisali 100, natomiast wcześniej brałam 125 przed operacją....
Mona12
Dziękuję za odpowiedź.
Macie racje, że galopujące hormony powodują u nas lęki i niepewność czy przypadkiem nie mamy przerzutów. Ja jak byłam na jodowaniu to bardzo bałam się wyników scyntygrafii ale wyszyły ok więc trochę w stresie byłam i wyobraźnią byłam jedną nogą w grobie. Chciałam jeszcze Wam powiedzieć, że po dostaniu jodu ważne jest aby dużo wydalać z siebie tego jodu podczas pobytu w szpitalu (bo nie wypuszczą do domu jak będzie za dużo promieniowania) poprzez picie dużej ilości wody, herbatek przeczyszczających no i dbać o ślinianki poprzez żucie czegokolwiek (tak jak wspomniałyście np. kwaśnych cukierków, gum do żucia itp). Ja byłam 3 dni na kwarantannie i przez te 3 dni wypiłam 4 półtoralitrowe butelki wody no i herbatki w dużych ilościach. Na jodzie byłam w Poznaniu i jedzenie mi w ogóle nie smakowało, ale to może przez to też, że w ustach miałam cały czas coś kwaśnego.
pozdrawiam Was serdecznie
ona1975
Jeżeli syn nie odstawia hormonów, to przez pierwsze dwa dni może bez problemow wychodzić z oddzialu, ale z tego co widziałam, to wszystkie osoby chodziły w tych szpitalnych pizamach i przebieraly się w swoje ubrania dopiero w dniu wypisu wiec chyba nie można na tym oddziale chodzić w swoich ubraniach. Jeżeli chodzi o szatnie, to też będzie mógł tam pójść tylko przez te dwa dni. Szatnia jest czynna od poniedziałku do piątku od 11 do 13 a w weekendy i inne dni wolne od pracy jest nieczynna. Przed wejściem do izolatki idzie się do szatni żeby wymienić rzeczy i zabrać tylko te które bierze się do izolatki.
Pinkbow
Tyle się przed chwilą napisałam i gdzieś znikły moje wypociny :) Może się jeszcze pojawią, ale pisałam o tym że przecież tyle osób tu pisze które są już po jodach i nikt nie wspominał o rakach współistniejących. Pewnie takie rzeczy się zdarzają, ale chyba nie aż tak często. Widać ta pani miała wyjątkowego pecha. Albo...... to o czym wspomniała już koleżanka. Moja mama była kiedyś na kuracji i mówiła że jedzenie było przepyszne, ale koleżanka siedząca obok przy stole powiedziała że straszny syf podają i nie da się tego jeść:) Mój syn czeka na jod i też różne myśli mi chodzą po głowie. Jak to jest że jak usłyszymy coś dobrego to chwile się cieszymy. Ale wystarczy usłyszeć jakąś złą historie i już się nakręcamy:)) choć doskonale wiemy że każdy przypadek jest inny.
Mona12
Dziękuję za odpowiedź, bo zastanawiałam się czy powinnam synowi coś na przebranie w szatni zostawić:)
Mona uff dziękuję, kochana jesteś :) Jakoś ta dziewczyna mnie przestraszyła, uwielbiam to forum, zawsze można znaleźć tutaj pocieszenie!