dzięki iwex za odpowiedź.
Ja bym też nie musiała odstawiać leków ale pierwszy raz mi przełożyli jodowanie bo jakiegoś leku nie było (tyrogenu chyba) pierwszy termin miałam 13 kwietnia.
Witam! Bylam dzisiaj w Gliwicach. Dostalam nareszcie wynik testow. Diagnoza to nowotwor pecherzykowaty. Mam skierowanie do chirurga. Musze miec reoperacje tarczycy. Do tego dostalam jeszcze zapalenia tarczycy przez co bardzo bola mnie satwy i miejsce po wycieciu guza. Wszystko jest do zniesienia. Po operacji czeka mnie jodoterapia. Jeszcze nie rozmawialam o tym z lekarzem. Po mojej stronie jest moj mlody wiek,wiec chyba bedzie dobrze. pozdrawiam
rak brodawkowaty tarczycy (mikro na lewym placie) zostal u mnie zdiagnozowany w przeciagu ostatnich 2 tygodni. za soba mam konsultacje endokrynologiczne i chirurgiczne w warszawie i gliwicach. w wawie jedyna "uznana" metoda to wyciecie calosci tarczycy, mimo ze to mikrorak. w necie naczytalam sie, ze w takim wypadku mozna wyciac tylko jeden zaatakowany plat (ewentualnie ciesn, moj skorupiak jest na granicy plata i ciesni). w koncu w gliwicach trafilam na chirurga z polecenia, ktory sam zaproponowal wlasnie czesciowe usuniecie bez jodoterapii.
czy ktos ma tu takie doswiadczenia? operacja planowana jest u mnie na czerwiec.
agus_k2 ja nie biorę przez miesiąc euthyroxu za każdym razem jak jadę na kontrolę do Zgierza, tak samo nie brałam przed jodowaniem. Twoje objawy są typowe przy odstawieniu leków, ja jeszcze dodatkowo pod koniec niebrania troche puchnę i jest mi zimno. Wszystko mija jak zaczynam brać euthyrox.
magda82 ja miałam raka brodawkowatego (7mm) ale usunięto mi całą tarczycę by nie robić reoperacji.
Witam.Jestem 2,5 roku po operacji raka brodawkowatego tarczycy,0.9cm.(czyli jeszcze mikro rak).Mialam 2 radioterapie.Czuje sie nawet dobrze.Tez wykryty przez przypadek.Mam usuniętą całą tarczyce.Pozdrawiam wszystkich.
kasiab, moje raczysko ma 5x7 mm. naczytalam sie w necie, jak to w japonii (gdzie podobno duzy odsetek ludnosci ma problemy z tarczyca) w takich przypadkach usuwaja tylko zaatakowany plat i zachcialo mi sie tez tak. po 2 konsultacjach endo i jednej z chirurgiem onko bylam pogodzona z tym, ze usuna mi calosc. w gliwicach jednak dr sam z siebie zaproponowal mi alternatywne leczenie - nie "cuda na kiju", tylko zaakceptowane przez lekarzy w gliwicach jako nowa metoda leczenia mikrusow tarczycy (na podstawie badan jakichs, oczywiscie ;). jestem dobrej mysli.
joanna160982 (rocznik 82?:) ), u mnie tez wykryty mikrus przypadkiem. przedluzajacy sie tradzik (!) w koncu zaprowadzil mnie do fantastycznej pani endokrynolog, ktorej przez rok spokoju nie dawala moja tarczyca, mimo ze poczatkowo problemem byla wysoka prolaktyna. po nitce do klebka, jak udalo sie ustabilizowac PRL, w koncu wyslala mnie na usg, ktore rok temu wykazalo "niepatologiczna zmiane 5x4 mm" , a potem na marker nowotworowy. po wynikach tyreoglobuliny zarzadzila biopsje u dr kubickiego ... i tak trzeci tydzien zyje ze swiadomoscia, ze mam raka. podejscie mam megapozytywne - moze to glupie, ale jakis czas temu internetowa wrozka powiedziala mi, ze za 2,5 roku bede miala dziecko ("dopierp") z uwagi na klopoty ze zdrowiem. tak wiec zyje po prostu tak, jak by do tamtej pory mialo byc wszysko ok. znajomi traca watek, kiedy sie dowiaduja, slabo im i tak dalej, a ja ide w to z usmiechem, bo po prostu WIEM, ze bedzie dobrze. :)
jesli chodzi o szczegoly dotyczace zarowno operacji, jak i pozniejszego leczenia, to czekam bardzo na informacje od was. czy znajda sie osoby, ktore nie potrzebowaly reoperacji po wycieciu tylko jednego plata?
kasiab czy ciebie też bolały nadgarstki i kolana bo mnie bolą okropnie - nie wiem czy przez to że nie biorę teraz tego eutoryxu
Witam,
Mam 27 lat. W 2001 roku zdiagnozowano u mnie ziarnicę złośliwą, obecnie jestem w remisji. Niestety w 2010 r. (grudzień) dowiedziałam się, że mam raka pęcherzykowego tarczycy. Czyli jakby nie było powtórka z rozrywki :] Tyle, że leczenie mam nadzieję mniej uciążliwe niż przy ziarnicy. Obecnie jestem po drugiej operacji (wycięcie całej tarczycy) i czekam na jod. Mam pytanie czy ktoś może leczył się w Poznaniu, bardzo chętnie bym się dowiedziała jakie procedury itp. panują w szpitalu na ul. Przybyszewskiego?
Pozdrawiam Wszystkich :)
Kochani , choruję na raka przytarczyc, podobno to rzadki nowotwr, moze jest któś kto równiez przechodzi ten typ nowotworu pozdrawiam cieplutko
Użytkownik @magda82 napisał:
i tak trzeci tydzien zyje ze swiadomoscia, ze mam raka. podejscie mam megapozytywne - moze to glupie, ale jakis czas temu internetowa wrozka powiedziala mi, ze za 2,5 roku bede miala dziecko ("dopierp") z uwagi na klopoty ze zdrowiem. tak wiec zyje po prostu tak, jak by do tamtej pory mialo byc wszysko ok. znajomi traca watek, kiedy sie dowiaduja, slabo im i tak dalej, a ja ide w to z usmiechem, bo po prostu WIEM, ze bedzie dobrze. :)
Magda82 bo tak trzeba - z mega pozytywnym nastawieniem, uśmiechem i wiarą że będzie dobrze.Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! A ja 2 maja zostałam mamą zdrowego chłopca, czyli prawie 4 lata po wykryciu raka. Mam nadzieję, że Ty zostaniesz mamusią szybciej.
Agus_k2 bolały mnie kolana.