Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Najlepiej zawsze skonsultować swoją decyzję z kilkoma lekarzami.
  • 10 lat temu
    Ja też polecam ksiazke Magdy. Tam jest nie tylko piekny optymizm, jest tez prawo do gorszych dni, zalamania i braku nadziei. To pokazuje ze chory na raka NIE JEST maszyną i ma prawo do slabosci. I ze te slabosci nie oznaczaja konca walki, a sa tylko etapem.
    Polecam tez na youtube odcinek "bez maski" z Bartkiem Prokopowiczem. Cudowy, pełen emocji i bardzo prawdziwy, choć trudny wywiad. Warto dotrwac do ostatniego zdania ktore jest najpiekniejszym podsumowaniem ich walki.
  • 10 lat temu
    ten wywiad oglądałąm
    zgadzam sie z Twoją opinią

    suzy, widze ze do przodu wszystko
    najgorsza niepewnosci i niewiedza
  • 10 lat temu
    Tak Rybenko fajnie że się powoli to wszystko jakoś ustawia bo oto w tym wszystkim chodzi. Najgorszy dla każdego jest chyba ten pierwszy moment bo to jak uderzenie obuchem.
  • 10 lat temu
    chyba tak
    dla mnie tez tak bylo
  • 10 lat temu
    No nie chyba mam gorszy dzien ,bo łapki dalej bolą. Leci mi juz 5 miesiac po leczeniu , a włosy mi rosna tak powoli i widze ,ze tam gdzie sa zakola to nie rosna mi wcale,jestem przerażona ,na rekach i nogach tez nie rosna i dobrze, ale na glowie ? hm dziwne i oczywiscie okresu tez nie mam od stycznia, (po chemioterapii i radioterapii nie wolno mi brac zadnych hormonów ponieważ mialam raka z trzema minusami ) Jejku czy urosna mi te wlosy ,co spojrzę do lustra to chce mi sie wyc, a juz sie cieszylam ,ze wloski rosna ,a tu gdzie sa zakola to ich nie ma .Czy któraś z Was tez tak miala ? blagam poradzcie cos .
  • 10 lat temu
    maszka
    mi wlosy na nogach bardzo slabo rosna, i pod pachami
    na glowie urosly, ale 5 miesiecy po leczeniu byly jeszcze bardzo slabe!
    wiem, jak to jest z kryzysami
    i ten minie
    bedzie coraz lepiej
  • 10 lat temu
    Rybenka ja sie czesto usmiecham i na zewnątrz po mnie nie widac ,ze sie nieraz w srodku gotuje,zrobilam sie tez bardziej nerwowa,wybuchowa. Staram sie nie myslec o chorobie,ale nie ma dnia zebym choc przez chwile nie pomyslala o raku ,to sie dzieje bezwiednie. Nie moge uwierzyc ,ze to mnie spotkalo ,tak, kazda tak mysli ,ale ja zawsze uwazalam z jedzeniem ,zeby nie tlusto ,jadlam owoce ,przez rok codziennie jadlam garsc migdalow bo antyrakowe - we wszystkich gazetach trabili , ze antyrakowe ,wycielam znamiona profilaktycznie,uprawialam sport,nie palilam(moze ze 2 papierosy okazjanalnie)
    itp i po tym wszystkim zachorowalam ,choc nikt w rodzinie nie chorowal. O co w tym wszystkim chodzi.Nawet przez mysl mi nie przeszlo ,ze ja bede miala raka ! Nieraz mysle co zroboilam zle. Ach .... dola mam i mam nadzieje,ze przejdzie mi. A juz trzymalam sie lepiej,ale zaczelam czytac CHUSTKE i wszystko wróciło ,przy MAGDZIE lepiej sie trzymalam.
    Pozdrawiam :)
  • 10 lat temu




    Czesc dziewczyny jestem tu nowa i fajnie was sie czyta,super jest pobyc troche miedzy swoimi.Leczę się od lutego najpierw chemia,ktora zniszczyla dziada,potem operacja i radioterapia ktora zakonczylam 25 pazdziernika ateraz hormonoterapia.Jest dobrze bo najgorsze juz za mna,a tak wogole to niewiem co pisac i pozdrawiam was wszystkie






  • 10 lat temu
    maszka!
    jak ja cie rozumiem!
    Tez odzywialam sie zdrowo, urodzilam 3 dzieci wczesnie, dlugo karmilam piersia, bylam pogodna i takie tam
    dlatego szlag mnie trafia jak slysze, lykaj pestki to sie wyleczysz
    soki cie wylecza
    lewatywa z kawy
    uch....

    tez nie ma chwili, zebym nie myslala o raku
    i tez chowam w sobie, za nic nie chce obiazac rodziny
    ale w takich miejscach jak tu mozemy byc szczere, prawda?
    i to bardzo pomaga


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat