Pomocy
Witam mój tato został zdiagnozowany 2 tygodnie temu . Rak języka z przerzutami do kości i zmianami w płucach . Trafił do szpital na opiekę palitatywana w celu zaleczenia hiperkalcemii . Teraz jest w domu czuje się dobrze wyglada jakby wcale nie był chory i tak się zachowuje !!! Lekarze jednak dają mu kilka miesięcy życia bez nadzieji na chemię lub radioterapię. Jestem załamana! Co robić słuchać lekarzy i podjąć tylko opiekę palitatywna ? Błagam o jakikolwiek odpowiedz czy ktoś ma podobna sytuacje ??
-
Rozumiem, że przy licznych i rozsianych przerzutach radioterapia może nie wchodzić w grę, ale dlaczego nie chemia? Jeśli stan fizyczny chorego jest dobry mogliby spróbować chemioterapii. Jak lekarze uzasadniają odmowę chemii?
-
Przy przerzutowym raku tego rodzaju zawsze chodzi o leczenie paliatywne, ale to nie znaczy że należy położyć na chorym kreskę i odesłać do domu.
Jest chemioterapia, która może zadziałać na zmiany w płucach. Jeżeli przerzuty do kości są mnogie i nie da rady wszystkiego naświetlać można stosować wlewy z bisfosfonianów oraz izotopy strontu i samaru. Co do izotopów, zajmują się tym specjaliści medycyny nuklearnej, skierowanie wystawia onkolog.