Operacja radykalna

7 lat temu
Witam. Moja mama 49lat miała wczoraj operacje. Niestety podczas laparoskopi znaleźli dużo więcej niż tylko na jajnikach. Wycięli całe narządy rodne, z węzłami chłonnymi, wysrotkiem robaczkowym, otrzewną, śledziona, wycięli zmiany na wątrobie, dwunastnicę, cześć jelit, ale udało im się zespoic, nie ma stomii.Operacja trwała 6,5h i 2h trwało wybudzanie i normowanie na bloku operacyjnym. Rak to dramat dla całej rodziny, niepotrafimy sobie z tym poradzić. Ale wierze mocno, ze mimo tak rozległego zabiegu i wycięciu tylu narządów, mama będzie żyła. Czeka nas teraz długa chemia, ale nigdy nie można tracić nadziei. Dużo zdrowia życzę dla wszystkich. Bo nigdy nie wiemy czy to świństwo nie dopadnie i nas.
2 odpowiedzi:
  • 7 lat temu
    Ilonka_a najważniejsze, że Twoja mama jak sama napisałaś jest po operacji i w porę zauważono, że zmiany były aż tak rozległe. Teraz ważne,żeby mama z każdym dniem wracała do sił, do zdrowa. Diagnoza raka ścina z nóg i chorzy różnie ją odbierają. Mając bliskie osoby jest łatwiej dlatego dbajcie o mamę, niech ma poczucie bezpieczeństwa. Z każdym dniem powinno być lepiej. Pozdrawiam
  • kaa dziękuje bardzo słowa otuchy. Wspieramy ją, robię wszystko żeby i jej stan psychiczny się poprawił ale widzę, że błądzi myślami, cały czas jest nieobecna. Teraz po usunięciu odbytnicy doszło ciągle parcie na stolec i uczucie nie wypróżnieniem się. Ale licze ze za jakis czas sie to unormuje. Czekamy na wynik histopatologiczny i niedługo chemia. A największe cuda zdarzają się w tych najgorszych przypadkach. Więc trzeba wierzyć. I ja wierzę, że Pan Bóg ma dla mamy ten najbardziej pomyślny dla nas plan.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat