Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochane nadal Wam dziękuję <3 <3 <3 to bardzo bardzo miłe.
Która z Was/Nas teraz będzie miała badania czy wyniki w przyszłym tygodniu? To działa więc za którą kciukami mam się zrewanżować :)
patka180392 różnie to bywa z terminem odbioru bo ja zazwyczaj na histo.czekałam nie dłużej niż 2tygodnie i niestety nie bez przyczyny bo akurat ja odbierałam po biopsji i konizacji paskudne wyniki.
Domyślam się co możesz odczuwać i co siedzi w Twojej głowie ale gdyby było coś nie po naszej myśli to zazwyczaj telefon dzwoni sam :( i dość szybko.
Ale żeby nie było to tak "książkowo" to też wiele zależy od samego ośrodka.
Dlatego postaraj się patka mimo wszystko zająć czymś innym myśli a środa nadejdzie w mig i będziesz miała swoje dobre wyniki, tego życzę Tobie Kochana z całego serca <3 <3
Mój starszy za rok kończy studia ale młodszy będzie miał............maturę i dzisiaj mu zaśpiewałam "już za rok matura" a On mi na to "mamo spokojnie przecież to jeszcze cały rok" :/ :/
Czy to znaczy, że młodość nie ma poczucia czasu ;) czy to nam tak szybko ten czas leci bo dla mnie błyskawica ;) ;)
emilyemily ja bym pojechała dla swojego spokoju, jedź, lepiej nie zwlekać z tym za długo
anusia662 i wszystkie babki z plamieniami ;( :( podczas plamień nie używajcie tamponów nawet choćby dla wygody w dalszej podróży; ja kiedyś kiedyś korzystałam z tamponów cały czas i sobie narobiłam kłopotów przez to.
A dłużej utrzymujące się plamienia nie powinny być normą, trzeba to zgłosić lekarzowi <3
nala123 dzisiaj sobie poszaleliśmy z sałatkami, między innymi z arbuzem ale dałam do tego parmeńską :P (pod Ciebie bym jej nie dodała), wiejski ser z orzechami taki od serca robiony własnoręcznie przez rodzinkę ze wsi i mięta dużo mięty. Zdjęcia nie zrobiłam bo ....zjedzone za szybko :P :P :P
Agnieszka76 co racja to racja, tak nas jakoś naszło dzisiaj ;)
Iłka <3 <3
Wygodny facet, raz na weekend przyjedzie, pobawi się z dziewczynkami które się cieszą z przyjazdu taty więc nie marudzą, są wyspane i w pełni szczęśliwe. A Ty ogarniasz CAŁĄ resztę żeby było...miło.
Ciężko jest doradzać w tej sytuacji, dodatkowo nie znając się ale można sobie wyobrazić, że (przepraszam za dosadność) jesteś tak naprawdę sama. Bez faceta, bez męża, bez wsparcia mężczyzny który powinien wspierać albo po prostu być.
Trzeba dać szansę bo nie wiadomo co On ma w głowie. Piątek tuż tuż, musisz doprowadzić do rozmowy we dwoje. Sama najlepiej będziesz wiedziała jak postąpić ale zgadzam się z gosia61 - dla dzieci nie można zrezygnować z siebie. Dobra matka to szczęśliwa matka <3 i to nie jest banał.
Dreama nie widujecie się za często, pewnie nawet mąż nie ma zielonego pojęcia o codzienności Twojej i córeczek bo...go nie ma. Ale nie ma bo pracuje. Czy w tzw.międzyczasie nie zaczęłaś go obarczać winą za złe wyniki cytologii. Jestem prawie pewna, że tak właśnie było. Każda z nas ma poczucie, że coś nie jest jak trzeba z tym wirusem a jeśli jesteśmy w związku całe lata to u licha skąd to się wzięło...ale trzeba oddzielić to grubą kreską. Niestety ale i stety ;)
Ja go nie usprawiedliwiam i takiego zamiaru nie mam ale wynika z tego wszystkiego, że Twój mąż jest przekonany, że jak zaczniecie rozmawiać to ten temat wyjdzie na prowadzenie i awantura gotowa. Nie chce się czuć obarczony winą za wyniki. Kto wie co w Jego głowie siedzi ?
Nadal uważam, że rozmowa jest nieunikniona, we dwoje. Zrób wszystko co możliwe, żeby do rozmowy doszło.
Mnie najbardziej wkurzają ciche dni, unikam ich jak ognia bo co mi z tego, że nie będziemy się do siebie odzywać przez kilka dni skoro i tak zje to co ja zrobiłam albo jakby nigdy nic otworzy sobie lodówkę albo wyjmie z gara to co ja upichciłam ;) ;) Przepraszam, że tak na śmiesznie to piszę bo ja jak wiecie nadal jestem nad ziemią dzięki ostatnim wynikom ale faktem jest, że ja zawsze wolę jasne sytuacje. Zaczniesz krzyczeć w złości to facet wyjdzie i nic z tego tylko złość na zmianę ze smutkiem. Nie o to chodzi. Tu trzeba sprytem podejść ;)