od 2015-09-18
ilość postów: 1460
Anysz a Ty wiesz,że ja też tak byłam bojowo na to wszystko nastawiona. Mój mąż miał mokre oczy od początku, chłopcy wypytywali, dociekali a ja nastawiona byłam jak na wojnę. Może to wynika z charakteru ale rzeczywiście do dziś uważam, że jeśli życie serwuje nam kłody pod nogi to nie ma co .... trzeba działać, podchodzić do tej walki zadaniowo.Ja tak uważam.To zdecydowanie pomaga, przynajmniej mi takie nastawienie pomogło.Czy płakałam ? A pewnie, ryczałam, krzyczałam, straszne to było ale potem ocierałam oczy żeby też nie zwariować i umawiałam się z lekarzami, dociekałam co i jak, wyszukiwałam kobiet które mają chorobę już za sobą i dopytywałam jak sobie z tym radziły. Ja jestem z dużego miasta, mamy tu znany ośrodek onkologiczny ale ja zdecydowałam się na inny szpital. Wiedziałam dokładnie co mnie czeka i w zasadzie mnie nie dziwiło nic. Agnieszka76 napomknęła o rodzaju operacji u mnie. Ja miałam radykalną histerektomię przeprowadzoną laparoskopowo. Usunięto wszystko łącznie ze wszystkimi węzłami chłonnymi. Tuż przed operacją moja lekarka mnie poinformowała, że będzie stawać na głowie,żeby się udało laparoskopowo usunąć wszystko ale jeśli się nie uda to będę miała cięcie. Ja na to ok Pani Doktor, wszystko proszę robić, ja dam sobie radę ze wszystkim, mam dla kogo żyć i się dostosuję. No teraz to brzmi nawet heroicznie ale ja tak mówiłam na poważnie. Wiedziałam, że potem dopadnie mnie menopauza ze wszystkimi jej skutkami ale co tam menopauza jak mowa jest o raku...rozumiesz ? Szereg badań przygotowujący mnie do radykalnej też był dyskusyjny bo nawet tu na tym portalu odbierałam głosy,że tego a tamtego badania nie powinno się robić jednocześnie...Ale ja zaufałam fachowcom. I się nie zawiodłam. A teraz ? A teraz jestem prawie 2,5roku od mojej radykalnej. Żyję całkiem nieźle, bardzo szybko wróciłam do pracy ale nie wariowałam, uważałam, żeby nie nosić nic ciężkiego ani się nie forsować przynajmniej jakieś 2miesiące od operacji, od zawsze biegałam i to się nie zmieniło, sex oczywiście jak najbardziej z tą różnicą,że teraz niepotrzebne nam jakiekolwiek zabezpieczenia. Jedyne co się zmieniło u mnie przynajmniej to najpierw co kwartał a teraz co pół roku niezbędne są kontrolne badania. Trzeba je robić, licho nie śpi. Nikt nigdy nie powiedział mi, że rak nie wróci. Uff rozpisałam się bardzo ale jestem przekonana,że może przyda Tobie się kilka rad ode mnie bo kto inny jak nie my kobiety możemy być dla siebie w takich sytuacjach podporą. Trzymaj się i dawaj znać na bieżąco.
Anysz nie myśl o chemioterapii bo wcale nie musisz jej mieć, wszystko zależy od stopnia zaawansowania choroby, od stopnia złośliwości, naprawdę nie wszystkie które zderzyły się z rakiem musiały przechodzić przez chemioterapię i o tym teraz w ogóle nie myśl. Co nie znaczy, żeby nie wybiegać w przyszłość. Ja wybiegałam, pewnie większość kobiet też bo wyobraźnia działa, mamy rodziny, mamy dla kogo żyć a więc jasne, że chcemy albo nie chcemy ale zastanawiamy się w tych nerwach co będzie za miesiąc, za rok.... Ja jak się dowiedziałam o fatalnej cytologii w dniu moich urodzin naprawdę myślałam, że najbliższych świąt nie dożyję. Rak kojarzy się z najgorszym. Ale tak było. Teraz jest inaczej. To nie jest ponury żart tylko fakt. Medycyna radzi sobie teraz z rsm. Ważne to co napisałam na początku, ważny jest stopień zaawansowania choroby plus stopień złośliwości. U mnie był początek choroby ale stan zaawansowania wysoki G3.
Pytaj tutaj o co chcesz, masz na tym portalu do dyspozycji BIO czyli biuro interwencji onkologicznej gdzie możesz śmiało zadać pytanie onkologom (główna prawa strona).
A tu na naszym wątku masz nas. O każdej z nas masz krótkie info kiedy wejdziesz na dany nick.
Najważniejsze już zrobiłaś - jesteś przebadana, jesteś po cytologii i zaczynasz działać. Masz bardzo ale to bardzo spore szanse żeby wygrać z chorobą.
Co do leczenia to pamiętaj, że choć stadium choroby podobne to może i tak być, że można przejść przez leczenie i operację zupełnie inaczej. To zależy od ośrodka w którym będziesz leczona, to zależy od wielu czynników. Ale cel jest jeden a tym celem jest pozbycie się raka. O tym nie możesz zapominać. A zatem pytaj lekarzy, wypytuj ale też na własną rękę poczytaj sobie o rsm, w końcu to nasze życie. Trzymaj się, dawaj znać i pisz
Witam wszystkich walczących i wspierających ! Życzę z okazji zbliżających się Świąt samego dobra, przede wszystkim zdrowia i siły a że te święta to budzenie się do życia to wszystkim wymęczonym tą okrutną chorobą z całego serca życzę jeszcze więcej woli życia i woli do walki o zdrowie !
Pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam wszystkie babki z mojego wątku 👍
She 96 na stronie główniej po prawej stronie masz BIO biuro interwenci onkologicznej, wchodzisz tam i pokierowana wypełniasz odpowiednie pola, wszystko anonimowo więc warto napisać dokładnie wszystko co nas martwi itp. Potem pod koniec otrzymujesz kod bez którego nie będziesz mogła ponownie wejść i co ważne odczytać to co odpowiedział lekarz więc kod sobie zapisz.Zazwyczaj odpowiedź otrzymasz po 1 dniu, czasami dłużej.
Jesteśmy w stałym kontakcie więc wiem,że jesteś pod kontrolą bo badać się trzeba, kontakt z tutejszym BIO nie zastąpi wizyty lekarskiej. Nie zamartwiaj się na zapas
Kwiatkowa najczęściej przyczyny braku wyników na które my czekamy i czekamy są dużo bardziej prozaiczne.Życzę Tobie żeby wynik był dzisiaj bo czekać kolejny weekend bezczynnie to utrapienie. Nie zamartwiaj się na zapas, taka moja rada....wkurzająca ale z sensem😕
jezyk321 bardzo bardzo się cieszę, trzymaj się 🙂👍👌🖐🖐🖐
Viomi a ja głupia całe życie myślałam,że jak morze to góry daleko i odwrotnie a tu proszę 😊 hi hi hi
emma Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Kopernika w Łodzi ma nowoczesny mammograf który robi tomosyntezę piersi, mammograf umożliwia wykonanie obrazu piersi w trójwymiarze. W Polsce jest tylko kilka ośrodków które je ma. Z jakiego miasta jesteś ?
Paulaaa21 moim zdaniem to są hemoroidy, najczęściej przy siadaniu ból jest dotkliwy i to wszystko skutecznie może utrudniać codzienne życie.Czopki i maści bez recepty w każdej aptece powinny pomóc. My tu nie jesteśmy lekarzami i z całą pewnością ale i dla swojego spokoju musisz iść do proktologa, z objawami które masz trzeba zasięgnąć fachowej porady i sprawdzić po prostu czy to jest faktycznie od tego.. Nie czekaj i się nie zastanawiaj, jesteś młodą dziewczyną, szkoda życia na zamartwianie się, trzeba to sprawdzić.Jak dowiesz się od lekarza,że to są tylko hemoroidy to odżyjesz. Dlatego idź jak najszybciej.
Dlatego napisałam,że nie wszystkie bo ja nie mam żadnych problemów. Ale z kolei dzisiaj odebrałam moją cytologię i się podłamałam bo nagle wyszła mi grupa II. Nie ma żadnych zmian śródnabłonkowych ale wyszedł odczyn zapalny. Niby skąd... W wyniku moczu w badaniu też stan zapalny. Jestem zapisana do lekarzy i nie mogę się doczekać tych wizyt, pewnie zapiszą jakieś globulki i wyniki się poprawią ale ja teraz w głowie będę miała znowu strach i obawę. Do dupy to.