od 2016-07-07
ilość postów: 267
nana nie wiem (nie pamiętam) gdzie się leczysz ale może pojedź w którąś środę do CO Bydgoszcz do prof W. na konsylium?
MW- moja Mama też była tak szybko wypisana ze szpitala. To normalne. Na Twoim miejscu przychodziłabym na noc do Mamy jeszcze z tydzień. Robiłabym Jej zakupy, żeby nie musiała dźwigać i żeby się nie przeziębiła bo po operacji jest osłabiona a pogoda szalona. Moja Mama po każdym podaniu chemii najgorzej czuła się każdego trzeciego dnia, czasem wstawała późnym popołudniem. Dużo schudła po operacji i podczas chemii, ale już nabrała ze 12 kg:-) Moi Rodzice mieszkają we dwoje i Tata pracuje więc Mama zostawała sama i nic złego się nie działo. Musicie zobaczyć jak Mama będzie reagowała na chemię i wypracujecie sobie schemat działania i opieki zgodnie z potrzebami. Ważne żebyście szczerze rozmawiały i się wspierały. Buziaki dla Was wszystkich!😍
midi, kotka trzymam kciuki za Was i Wasze Mamy. My będziemy w następnym tygodniu robić PETa i skręca mnie ze stresu bo u Mamy marker wysoki....
Kochane, powiedzcie proszę ile się czeka (mniej więcej) na wynik PET? Będziemy robić w CO w Bydgoszczy.
Ślę Wam dużo zdrowia i słońca!
MW, super, że operacja się udała. Teraz tak jak dziewczyny piszą trzeba będzie szybko pionizować. Im szybciej Mama wstanie tym lepiej. Moja chodziła z drenami i workami, najpierw tylko w pokoju, później już po korytarzu itd. Stopniowo ale stanowczo. Będzie, dobrze! Musi być!
MW, moja Mama miała operację radykalną-z klasycznym cięciem brzucha (nie laparoskopowo). Lekarz tak zadecydował ze względu na to, że na TK wyszło, że ma zmiany porozsiewane w różnych miejscach, a nie guz, który mógłby wyciąć laparoskopowo. Operacja trwała ok 4 godzin. Bardzo ważne jest to żeby operatorem był lekarz, który oprócz wiedzy ginekologicznej będzie potrafił usunąć dokładnie zmiany z innych narządów. Piszę o tym bo to bardzo ważne, a zdarzają się lekarze, którzy boją się działać podczas operacji poza obszarem ginekologicznym. Po operacji Mama była bardzo słaba i schudła, puchły Jej nogi. Myślę, że pierwszy tydzień był najgorszy później już było tylko lepiej. Jak dobrze pamiętam chemię dostała jakiś miesiąc po operacji. Przed chemią miała jeszcze robione TK. MW jak masz wynik TK to mozesz tu wrzucić dziewczyny będą mogły też trochę poradzić. Trzymam kciuki za Twoją Mamę. Moja jakoś się trzyma, ale podejrzewam, że martwi się kiedy wreszcie ten PET.
Czarownica, ale czy ja mogę ze skierowaniem na PET w Bydgoszczy pojawić się w Chorzowie? Myślisz, że będą honorowali?