ania_walczę_o_mamę, Wspiera

od 2016-07-07

ilość postów: 267

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

4 lata temu
Kochane, zdecydowałam, że odchodzę z forum. Już nie walczę o Mamę bo odeszła 4 miesiące temu. Nie umiem się jeszcze z tym pogodzić, a przychodzenie tutaj rozdziera mi serducho. Życzę Wam dużo zdrowia i wytrwałości. Kłaniam się nisko za okazaną pomoc jak również mam nadzieję, że udało mi się także Was czasem wesprzeć. Dziękuję za ten czas, trudny, ale najważniejsze, że nie samotny.

Rak jajnika

4 lata temu

Ilonko i jak Mama? Co lekarz mówi po operacji?

Rak jajnika

4 lata temu

mar.s trzymam mocno za Was kciuki i wierzę, że będzie dobrze. Lekarze wypowiedzieli się już co planują w tej sytuacji?

Jeśli chodzi o mnie to jakoś funkcjonuję, byłam z Tata, Mężem i Wujkiem tydzien nad morzem żeby trochę zresetować myślenie.

Minął już ponad miesiac odkąd Mama odeszła, bardzo za nią tęsknię i jeszcze tego wszystkiego nie ogarnęłam. 

Pozdrawiam Was Wszystkie Kobietki przesyłam dobrą energię i proszę o zwrotną przesyłkę z optymizmem:-)

Rak jajnika

4 lata temu

Kochane, jeśli któraś z Was nie może sobie pozwolić na perukę to chętnie pomogę. Mam bardzo ładną, używaną przez moją Mamę perukę. Wygląda bardzo naturalnie, jest na tzw. sztucznej skórze więc nie widać jakichś siateczek itp. Ludzie, którzy znali moją Mamę nie wierzyli, że to peruka. Kosztowała około 1000 zł (jest ze sztucznych włosów), kraj produkcji to Niemcy. Jeśli któraś z Was chciałaby dowiedzieć się więcej czy otrzymać zdjęcie to zapraszam do  prywatnej korespondencji. Oddam ją bezpłatnie (jedynie koszt przesyłki byłyby Waszym kosztem). Mieszkam w Polsce więc koszt będzie niewielki. Do peruki dołączam stojak oraz specjalny szampon i odżywkę. (Peruka jest troszeczkę zakurzona-do odświeżenia bo Mama miała już swoje włosy i od lipca2018 wcale z niej nie korzystała)

Moja Mama uwielbiała pomagać i będzie się cieszyła jak któraś z Was skorzysta.

Rak jajnika

5 lat temu

mar.s pewnie zadzwonią- u nas też trzeba bylo czekać i dzwonili z propozycją terminu.

Jak ja sobie daję radę? Hmmm w ciągu dnia staram się zajmować róznymi rzeczami, wspierać Tatę, ale też dużo spać. Wychodzę trochę do ludzi, ale jeszcze to za trudne żeby swobodnie funkcjonować. Tak samo jak Ty całe życie bałam się tego dnia i wiem, że to był jak do tej pory najgorszy dzień w moim życiu. Bardzo kocham Mamę i brakuje mi Jej bardzo. Mama jest w niebie z moim Bratem, a ja zostałam tutaj z Tatą i musimy dać radę, uwielbiamy swoje towarzystwo więc wspieramy się wszystkimi siłami.

Trzymam mocno kciuki za Was i pozdrawiam cieplutko. Dawaj znać co u Was.

Rak jajnika

5 lat temu

mar.s

dziękuję Ci za ciepłe słowa.

A co do sytuacji w jakiej jest Twoja Mama-jeśli powiem "spokojnie" to zabrzmi jak banał, ale najważniejsze, że lekarka zarządziła badanie PET. Wzrost markera o kilka oczek (mimo wszystko cały czas w normie) i powiększone węzły chłonne mogą być objawem przeziębienia i wcale nie muszą oznaczać wznowy. Na pewno się martwisz i wcale się nie dziwię bo ja pewnie też bym się martwiła. Jednak głowa do góry, wspieraj Mamę jak możesz i dbaj o siebie. Kiedy będzie badanie? Ściskam.

Rak jajnika

5 lat temu

dziękuję Wam za wsparcie i ciepłe słowa.

Rak jajnika

5 lat temu

Kochane, niestety moja najukochańsza, najdroższa i najlepsza na świecie Mama odeszła w niedzielę w nocy. Zrobiliśmy wszystko, co tylko było możliwe aby Jej pomóc w walce z tą straszną chorobą.- Przynajmniej tak mi wszyscy mówią jak przychodzą mi do głowy myśli, że może coś przegapiłam, może coś jeszcze mogłam itd. Siedzę teraz w Mamy polarze i czuję Jej zapach, Jej bliskość. Jest mi bardzo smutno, źle i nie umiem się pogodzić, że już się nie przytulimy, nie pogłaszcze mnie po głowie (mimo moich 40 lat). Bardzo Ją kocham. 

Zyczę Wam dużo zdrówka. My walczyłyśmy od maja 2016 i kilka bitew wygrałyśmy więc było warto. Zawsze jest warto. Nie poddawajcie się nigdy!!!! My się nie poddałyśmy.

Dziękuję Wam za wsparcie i jestem z Wami.

Będę zaglądać na forum i jeśli mogłabym Wam w czymś pomóc to piszcie.

Rak jajnika

5 lat temu

Kochane, potrzebuję Waszej pomocy. Czy miałyście odbarczany brzuch? Czy wiąże się to z koniecznością zostania w szpitalu? Czy można iść na zabieg i wrócić do domu?

Rak jajnika

5 lat temu

Dziewczyny, bardzo Was proszę o pomoc- co oznaczają wartości SUV w PECIE. Wiem, że chodzi o wzmożony metabolizm glukozy, ale czy któraś z Was wie czy jest jakaś skala? Czasem są wartości 2 a czasem nawet 10. Jest gdzieś na necie jakiś opis, wytłumaczenie jak czytać PET? 

PS u nas szykuje się wznowa:-(