od 2016-07-07
ilość postów: 267
Hej Kochane. Codziennie Was czytam, dawno nie pisałam. Jutro Mama idzie na badania krwi z CA125-dwa miesiące temu był podwyższony sporo bo wynosił 168. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej. Zrobiłyśmy niedawno USG i było czysto. Pojutrze TK, trzymajcie kciuki i pomódlcie się za moją Mamę, proszę. Boję się strasznie. Ściskam Was mocno i dużo zdrówka ślę. Jak bym mogła w czymś pomóc to piszcie. My jesteśmy z Łodzi.
Hej Kochane. Nie odzywałam się jakiś czas, ale ciągle zaglądałam co u Was. Nie widziałam dawno wpisów Kucji?Wiecie co u niej? U mojej Mamy marker nadal mocno podniesiony, ale żadnych zmian nie widać. Wczoraj byłyśmy na USG i jest czysto. Za miesiąc tomografia. Zdrówka dużo Wam ślę.
Zaglądam, ale taka cisza, że aż w uszach dzwoni. Jakie plany na weekend Dziewczyny?:-)
hej Kochane, myślicie, że jak pojadę do prof. W z Bydgoszczy na konsultację bez Mamy to mnie przyjmie jak będę miała całą dokumentację choroby?
Wikia, zacznijcie od jednej, moim zdaniem będzie najbezpieczniej, szczególnie, że często już przy samej chemii są zaparcia.
Wikia, mojej Mamie poleciła Bi Bran Pani profesor Śpiew. z Warszawy. Kupiłam, ale Mama miała po nim zaparcia i nie może brać. Nie wiem jak będzie u Was.
MIDI, Rukola super informacja, ze marker ok.
Dziewczynki jak wywalczacie skierowanie na PET?
Karmen, Kotka, Czarownica, Nana dziękuję Wam za rady. Postanowiłam, że jadę w najbliższą środę do Bydgoszczy. Jak wrócę pójdę jeszcze do operatora, który robił Mamie operację rok temu. Dzisiaj Mama ma urodziny i nie będziemy smutkować tylko idziemy do restauracji na dobre jedzonko.
MIDI moja Mama podczas wszystkich avastinów miała katar (a w zasadzie leciała jej woda z nosa i bardzo wysychało jej gardło) teraz był ostatni Avastin i zobaczymy czy te objawy ustąpią. Lekarz powiedział, że gdyby wystąpiło mocne krwawienie z nosa to mamy szybko zgłosić się do szpitala. Tylko nie traktuj drobnego plamienia przy dmuchaniu nosa jako krwawienia-to jest normalne. Ważne abyście kontrolowały ciśnienie krwi. Moja Mama jakoś w okolicach 9 podania zaczęła mieć podwyższone ciśnienie- to jeden ze skutków ubocznych Avastinu. Poszłyśmy do kardiologa i dostała beta-blokery (taki lek) i ciśnienie wróciło do normy.
Ściskam Was!
Rademenka, według mnie marker jest ok i nie ma się czym martwić póki jest w normie albo nie robi skoków.
Czytam Was dziewczynki cały czas, trzymam mocno kciuki i modle się.
Chciałabym zapytać czy możecie mi pomóc i podać mi numer telefonu do tej rejestracji w Bydgoszczy żebym mogła założyć Mamie kartę i pojechać na konsultację do doktora W. Czy trzeba się jakoś zapisać? Czy kto pierwszy ten lepszy-jak to jest? Czy muszę wysłać historię choroby? Czy jak pojadę to mam 100% że mnie przyjmą na konsylium? Pomóżcie proszę bo nie wiem od czego zacząć, a chciałabym pojechać w środę za tydzień.
Dzisiaj byłam u naszego chemika i rozmawiałam o tym nagłym wzroście markera. Zostawił mi otwartą decyzję-tak czułam i mam do wyboru: dać chemię teraz kiedy nie ma jeszcze zmian w tomografii albo nie dawać i czekać jak zmiany pojawią się w tomografii. Co robić??? Potrzebuję Waszego wsparcia i bardzo proszę o komentarze. Kłaniam się.
A jeszcze jedno. Moją Mamę bolą stopy (ale to nie jest taki ból jak brała chemię-wtedy miała "mrówki" teraz ją jak ona to okresla szczypią podobnie jak odciski. Lekarka kazała jej dużo chodzić bo przytyła i mi się wykręca od spacerów zganiając na ból stóp. Macie też taki problem bo karbo i pakli z avastinem?
Basik a jak jest u Twojej Mamy stopy czy całe nogi?
Z góry Wam dziekuję za komentarze i rady.