Witam wszystkie nerki

13 lat temu
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
985 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Masz rację Sławku, że to forum jest nieocenione, mnie bardzo pomogło, wiem coraz więcej a jeszcze 3 miesiące temu nie wiedziałam nic i umierałam że strachu co będzie. A powiedz Sławku kiedy miałeś operację  w jakim wieku i ile jesteś po? 

  • Skoro jest wynik to coś tam napisali, przecież ja się tylko domyślam co to za nowotwór. Trudno napisać który rak jest łagodniejszy, wszystko zależy od stopnia zaawansowania. Urotelialny to jest ten sam, który pojawia się w pęcherzu moczowymi. Stopień zaawansowania będzie dokładnie znany po operacji, ale z tego co wiem leczy się go łatwiej niż np. jasnokomórkowego nerki (radykalne leczenie chirurgiczne daje wyzdrowienie), myślę, że to forum jest niejako grupą wsparcia ludzi którzy chorują na nowotwory, "lepszym" jeśli chodzi o poradnictwo ściśle medyczne (odpowiadają też lekarze) jest

    http://www.forum-onkologiczne....

    Mam nadzieję, że się nie obraźcie forumowicze, FAQRak jest również nieocenione! 

    Pozdrawiam

  • Sławek1975 napisał:

    Lekarze z doświadczeniem na podstawie USG mogą z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać zmianę guzowatą narządów. Istnienie guza litego nie zawsze daje pewność co do złośliwości zmiany. Raki nerkowe dzielą się na te wywodzące się z nabłonka kanalików miąższu nerek (np. rak jasnokomórkowy, brodawkowaty) i z nabłonka urotelialnego wyścielającego miedniczkę nerkową i moczowody. Myślę, że jak była robiona biopsja ( przy raku miąższu nerki biopsja to rzadkość) to lekarze podejrzewają ten drugi rodzaj nowotworu. Oczywiście to są moje dywagacje, nie jestem lekarzem, często rak uroterialny wykrywany jest w kilku miejscach, nie muszą to być przerzuty. Jeśli była robiona biopsja to ona powinna określić rodzaj zmiany. Czas do operacji oczywiście zawsze mógłby być jak najkrótszy. Ja miałem raka jasnokomórkowego nerki w wieku 40 lat, zawsze dużo sportu i bez nałogów, ale za to z nerwicą lękową i stanami depresyjnymi. Dopiero rak paradoksalnie wyprowadził mnie na prostą i próbuję żyć pełniej. Teraz trzeba działać, taka jest prawda i doświadczenie wielu z nas, droga prywatna może przyspieszyć termin operacji. Tak to niestety wygląda, że człowiek z podejrzeniem tak poważnej choroby przez nasz system zdrowotny pozostaje zupełnie sam. Nie łamcie się tylko działajcie, wiem jak wam ciężko, pozdrawiam 


    Czy ten rak uroterialny jest 'gorszy' od tego pierwszego typu, o którym pisałeś? Nie wiemy czego się spodziewać na tym prześwietleniu w przyszłym tygodniu ... Tak naprawdę na USG nic nie było widać, tylko to wodonercze, lekarze podejrzewali nawet jakiegoś krwiaka, dopiero po zrobieniu tego wycinka powiedzieli,co tam siedzi... Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, to chyba jedyne takie forum, gdzie można poczytać o tej chorobie.

  • Lekarze z doświadczeniem na podstawie USG mogą z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać zmianę guzowatą narządów. Istnienie guza litego nie zawsze daje pewność co do złośliwości zmiany. Raki nerkowe dzielą się na te wywodzące się z nabłonka kanalików miąższu nerek (np. rak jasnokomórkowy, brodawkowaty) i z nabłonka urotelialnego wyścielającego miedniczkę nerkową i moczowody. Myślę, że jak była robiona biopsja ( przy raku miąższu nerki biopsja to rzadkość) to lekarze podejrzewają ten drugi rodzaj nowotworu. Oczywiście to są moje dywagacje, nie jestem lekarzem, często rak uroterialny wykrywany jest w kilku miejscach, nie muszą to być przerzuty. Jeśli była robiona biopsja to ona powinna określić rodzaj zmiany. Czas do operacji oczywiście zawsze mógłby być jak najkrótszy. Ja miałem raka jasnokomórkowego nerki w wieku 40 lat, zawsze dużo sportu i bez nałogów, ale za to z nerwicą lękową i stanami depresyjnymi. Dopiero rak paradoksalnie wyprowadził mnie na prostą i próbuję żyć pełniej. Teraz trzeba działać, taka jest prawda i doświadczenie wielu z nas, droga prywatna może przyspieszyć termin operacji. Tak to niestety wygląda, że człowiek z podejrzeniem tak poważnej choroby przez nasz system zdrowotny pozostaje zupełnie sam. Nie łamcie się tylko działajcie, wiem jak wam ciężko, pozdrawiam 

    Wpis edytowany dnia 04-05-2019 18:20 przez Sławek1975
  • Witam wszystkich, i błagam Was o odpowiedzi :( moja mama tydzień temu trafiła na pogotowie z podejrzeniem kamicy nerkowej,o której miało świadczyć wodonercze i potworny ból w dole brzucha, promieniujący na plecy, do tego doszły problemy z oddawaniem moczu. Wykryto dwa guzy, jeden w nerce i drugi w moczowodzie, lekarze pobrali biopsję,choć od razu powiedzieli,że to z pewnością nowotwór złośliwy. Zaplanowali wycięcie nerki z moczowodem dopiero za 2 miesiące. Czy to nie za późno? A w tym tygodniu ma mieć to prześwietlenie,czy nie ma gdzieś przerzutów... Czy ktoś z Was miał też guza w moczowodzie? Co to znaczy, że tm jest? Czy to jest już jakiś przerzut? I czy rzeczywiście większość tych guzów jest złośliwych? Proszę podzielcie się doświadczeniami,dodam że moja mama to młoda kobieta, jest jeszcze przed 40stką, nie piła,nie paliła, nie jest o tyła,a jednak ją to spotkało....

  • 5 lat temu

    Ja też czytałam o tym cukrze, że trochę musimy dostarczać organizmowi bo dobre komórki tego potrzebują. 

    Iwa pliss o numer tel.chciałabym pogadać.

  • Wiecie, z tym cukrem to jest tak, że oczywiście wykluczamy i bez chemii itd.... ale już dwóch onkologów nam powiedziało, że to nie do końca prawda i że można wszystko. Cytuję prof Szczylika: "Dieta ma smakować. Życie ma smakować. "No i bądź tu mądry 😉

  • Witajcie. 

    Iwa cieszymy się że jest u Ciebie wszystko dobrze. W marcu minęło dwa lata od operacji a wczerwcu TK.

    WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT.

  • 6 lat temu

    Kochani. Jestem. Żyję. Jest ok. 24 marca minęło 9 lat!!! Choć nigdy nie odzyskam 100% pokoju ducha i pewności,  że to cholerstwo nie wróci,  ale jak to mówią: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA!!!

    ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIE NERECZKI DUŻO DUŻO ZDRÓWKA,  WSZYSTKO INNE OSIĄGNIEMY BEZ PROBLEMU MAJĄC ZDROWIE!!! TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO 😊

  • 6 lat temu

    Mogę podzielić się 3 najważniejszymi zasadami, jakie kazał nam przyswoić wczoraj profesor Szczylik. 

    Unikamy nadmiernego wysiłku fizycznego.

    Zdrowo jemy - minimum 3 zdrowe regularne posiłki dziennie.

    Zakaz opalania się. 

    To wszystko ma wpływ na stan układu immunologicznego. Niby to żadne odkrycie, ale jednak jak się to słyszy z ust takiego specjalisty to na pewno pozostanie w głowie na długo.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat