Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Odwolalem operacje w Anglii nie wiem czy dobrze zrobilem okaze sie za 6 miesiecy na wizycie kontrolnej w Polsce Wciaz mam watpliwosci co do tej decyzji chyba najtrudniejszej w zyciu
  • 11 lat temu
    galaxie
    Ja też mam przerzuty, ale gorszego przeciwnika do pokonania niż Ty. Wiem, że takie wieści mogą zdołować, ale trzeba być cierpliwym i wierzyć w sukces. ;)) Twoje leczenie będzie dłużej trwało, ale wszystko dobrze się skończy. Ten rodzaj nowotworu leczy się w miarę łatwo. Wszystko będzie dobrze! Głowa do góry!
  • 11 lat temu
    Galaxie
    Nic sie nie martw. Twoje rokowania sa takie same jakbyś nie miała przerzutow. Tylko leczenie bedzie dłuższe, ale na pewno wyzdrowiejesz. Na tego raka jeszcze nikt nie umarł no chybaze nie leczył go. Ja osobiście nie mialam przerzutow ale znam osoby z przerzutami do płuc i wszystkie wyzdrowialy i maja sie dobrze. Także bedzie dobrze tyko uzbroj sie w cierpliwość i optymizm.
  • 11 lat temu
    Przepraszam ale pisze z telefonu i ucielo mi wypowiedź. Z gory dziękuje za każda odpowiedz. Pozdrawiam wszystkich cieplo
  • 11 lat temu
    Witam wszystkich serdecznie, czytam Wasze wpisy od września czyli od momentu kiedy dowiedziałam sie ze mój guz okazał sie rakiem. Zdecydowała sie napisać ponieważ nie moge sobie juz poradzić z nadmiarem złych wieści. W skrócie moja choroba wygląda następująco: wrzesień operacja wycięcie guza i lewego płata tarczycy(biopsja nie wykazała zloscliwosi) wynik hist. rak brodawkowaty plus dodatkowo porażone struny głosowe po operacji. Kolejna operacja w listopadzie i usunięto reszte tarczycy i węzły chłonne - wynik histop. wykazał przerzuty do węzłów chlonnych. Od 5 grudnia jestem w szpitalu w Zgierzu na kodowaniu i dzisiaj po scyntygrafia całego ciała okazało sie ze mam przerzuty także w płucach.... I pierwszy raz odkąd choruje zalamalam sie... Czy ktoś zna podobny przypadek? Jak wyglądają moje rokowania? Dziękuje za wszelki
  • 11 lat temu
    gery
    skoro lekarze Ci mówią żeby się wstrzymać to ja chyba też bym sie wstrzymała. widocznie to nic groźnego co nie może poczekać,a nóż widelec cie wyleczą bez usuwania tarczycy. Musisz też wziąć pod uzwage wiele czynników które wplywają na twoja decyzje. Np. czy ci to nie przeszkadza czy nie uciska na inne narzady itd. usunąć to nie jest problem ale żyć bez gruczołu to też takie nie hop. JA jeżeli bym miała choc cień szansy ze obejdzie sie bez opreacji to bym zaryzykowała zeby jeszcze sie wstrzymać. Tak jak dziewczyny pisza popros o jeszcze jedna opinie to moze ci wyklaruje troche obraz sytuacji. polska jest jednak wiodącym krajem w europie jezeli chodzi o leczenie tarczycy.
  • 11 lat temu
    Gerry33 ośrodek w Gliwicach to jeden z wiodących w Europie jeśli chodzi o tarczyce. Ja bym im zaufała.
  • 11 lat temu
    Wszyscy bliscy mowia zebym sie nie kladl pod noz ale to chyba normalne
  • Hm Gery jak wiesz że tam w Anglii lekarze maja dobre recenzje w takich operacjach ,tam tez trzeba popytać ,moze popros jeszcze o kapkę czasu i skonsultuj swoja decyzję z kimś bliskim Tobie.
  • 11 lat temu
    Ja tego czasu to nie mam bo mam 2 godziny na podjecie decyzji co do operacji :-/


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat