Cześć
Dawno mnie tu nie było ;) Po ostatniej diagnostyce jakoś tak czas szybko leciał - praca dom praca dom. Duzo sie działo przyjemnych i mniej przyjemnych rzeczy ;) A tu za miesiąc już kolejna diagnostyka niestety. Mam małego stresika bo węzły powiększone a do tego niestety coś na piersi wyszło i czeka mnie prawdopodobnie biopsja. Węzły pachowe też powiększone. Ale to się okaże dopiero w marcu. Nie nastawiam sie na dobre ani na złe wyniki. Wiadomo będzie co ma być.
Życzę powodzenia wszystkim walczącym :)
No tak nie odstawiłam tabletek i cieszę się, bo raz odstawiłam i nie bylo latwo. Ogolnie czulam sie zle, bylam senna, zmeczona....
Mam być od poniedziałku do piątku w szpitalu. Tam mi powiedzieli na ostatniej wizycie. Mam nadzieję że wyjdę szybciej
Justyna_z01 u mnie było podobnie, tyle , że przerzuty tylko do węzłów i ponowna operacja. Ponowne leczenie jodem. Na razie ok, zobaczymy jak będzie na kolejnej kontroli. Ufam ,że będzie dobrze. Również prowadzę aktywny tryb życia, poza braniem rano hormonów i wycieczkami co jakiś czas do Gliwic wszystko jak przedtem :)
Taka wizyta kilkudniowa to podanie jodu tzw. diagnostycznego, czyli małej dawki. Nie leży się w izolatkach. Po niej scyntygrafia szyi i ciała. Do tego badanie krwi. Jeśli lekarz nic niepokojącego nie zauważy, wyniki będą dobre i scyntygrafia będzie również ok, to do domu i do kolejnej kontroli jednodniowej, ambulatoryjnej spokój. Nie jest wymagana kwarantanna, bo to mała dawka. A będziesz kilka dni, bo pewnie nie odstawiasz hormonów i podadzą ci przez dwa kolejne dni zastrzyki. Termin pewnie masz taki ,że załapiesz się na weekend dlatego pięć dni.
Witam, opiszę moja historię, niby minęło już kilka lat od diagnozy, ale choroba towarzyszy mi do dziś.
W 2013 roku wykryto u mnie raka brodawkowego tarczycy. Przeszłam operację całkowitego usunięcia tarczycy. Dostałam skierowanie na leczenie jodem, później badania i kolejny szok- przerzuty do węzłów chłonnych i mikroprzerzuty do płuc. Swiat się dla mnie zawalił.......W domu 3 letnie dziecko.... tysiąc myśli.....
Pół roku później kolejne leczenie jodem, przerzuty z płuc wyłączone :), ale w węźle dalej coś zostało. Mieszkałam wtedy we Francji, zdecydowałam się na powrót do Polski, bo cały czas chodziły mi po głowie Gliwice.... i to byla dobra decyzja...
W 2015 przeszłam operację usunięcia węzłów chłonnych, wszystko dobrze się udało. Po operacji 2 kolejne leczenia jodem. Niby wszystko jest Dobrze, ale coś tam jeszcze mam w brodzie. Na dzień dzisiejszy nie wygląda to groźnie i wierzę że będzie już tylko dobrze.
W styczniu idę na 5 dni do szpitala do Gliwic na badania. I tu moje pytanie, czy mógłby ktoś napisać jak to wygląda? Mam dostać jod diagnostyczny, po wyjściu że szpitala wracam do domu i nie mam mieć kwarantanny.
Gdyby ktoś miał jakieś pytania, jeśli chodzi o leczenie w Gliwicach, chętnie odpowiem. Mam spore doświadczenie ;)
Muszę jeszcze dodać, że mimo tych wszystkich przeżyć jestem pogodna osoba, ciesząca się z życia, uprawniającą sport, mam plany na przyszłość ☺.....
Proszę o informację jak wygląda pierwsza wizyta w poradni onkologicznej? Może polecacie jakiegoś konkretnego lekarza?
Justyna2208
Nie mam żadnych wytycznych co do diety.Jacek13
W naszym przypadku - raka brodawkowatego , to nie tak długo. Tu nie ma takiego pośpiechu. W Gliwicach jest pod dobrą opieką. zalecenia są różne w zależności od wszystkich okoliczności, od rozmiaru guzka, od wieku, od tego czy węzły były zajęte, itd. Teraz stosować się do zaleceń, łykać tabletki na czczo, nie stresować się- stres to najgorszy wróg. Będzie dobrze.Ela1991
nie spotkałam się z takim określeniemWitam czy ktoś z was spotkał się z rakiem tarczycy wyspowym? Proszę o jakieś informacje.
Witam wszystkich, jest to mój pierwszy post. Piszę tu do was może coś podpowiecie.Żona moja 20.09 przeszła operację usunięcia tarczycy w Gliwicach-diagnoza rak brodawkowaty. Byliśmy 11.10 na kontroli wyniki OK teraz wizyta dopiero w czerwcu na diagnostykę obrazową. Tu moje pytanie czy to nie za długi czas oczekiwania?
Witam! Ja nie dostałam wytycznych odnośnie diety, jednak chętnie poczytam na ten temat. Najbliższa wizytę w CO mam w kwietniu, zobaczymy....
Witajcie. Dawno nikt tu nie zaglądał. Co u was słychać? Ja mam pytanie do osób po operacji. Czy dostaliście zalecenie trzymania diety? Ja jestem prawie 2 lata od operacji ale niedawno uslyszalam o diecie w "naszym przypadku" tzn. po raku tarczycy. Mi żaden z lekarzy nic nie wspomniał o diecie czy wystrzeganiu sie czegokolwiek. A jak to jest u was? Pozdrawiam