Witajcie Kochani! Tydzien temu otrzymałam wynik z biopsji guzka 2 cm: Podejrzenie raka brodawkowatego (st.V). czy to pewny już wynik? czy jest zagrożenie, że może to być inny rodzaj raka? Czy taka wielkość guza świadczy o tym, że nie jest to na pewno mikrorak?
Jeszcze nie mam ustalonego terminu operacji, bardzo sie denerwuję.
Dodam, że badanie zrobiłam przypadkowo, tsh mam w normie, męczyła mnie tylko chrypka parę miesięcy więc chciałam zrobic wszystkie badania.
Rozumiem. Dziękuję za odzew. Zdrowia życzę! ❤
Dziękuję Nawojka. Właśnie się tak zastanawiam czy te terminy nie są zbyt odległe? Wolałabym mieć całe leczenie za sobą... Myślę czy by nie skonsultować się z ordynatorem prof.M.Ruchałą... Już mi czacha dymi od tego myślenia.
Ooo Nawojka to juz cos wiesz. 👍Ja jestem w próżni zawieszona,bo moja pani dr miała dostarczyć skierowanie i wczoraj jak dzwoniłam do sekretariatu, to jeszcze nie dostarczyła. 😕 A operację gdzie miałaś? Ja nie z Poznania,ale z Wielkopolski i operację miałam u siebie w powiatowym szpitalu. Ehh to czekanie to najgorsze. A jaki miałaś pT? Do którego endokrynologa chodzisz? Pozdrawiam!
A powiedzcie mi jeszcze czy to prawda,że trzeba odczekac po operacji te 3-6mcy,żeby rana się dobrze zagoiła zanim bedzie radiojod? Już nie wiem czy czekać czy szukać gdzieś porady innego endokrynologa,najlepiej jakiegoś ordynatora albo co...
Dziękuję ❤❤
Tak jak pisałam bywa różnie. Ja czekałam od momentu pierwszej konsultacji w CO w Gliwicach miesiąc, ale na pierwszą konsultację od czasu kiedy dowiedziałam się o wyniku histo, czekałam przedtem jeszcze trzy miesiące. Może ktoś się odezwie, kto miał jod w Poznaniu i powie jak tam długo się czeka. Rozumiem, że to czekanie będzie dla Ciebie trudne. Bo to jest trudne. Zresztą przed każdą konsultacją jest taki niepokój, czy wszystko będzie ok. To naturalne.
Zaskoczona dziękuję za odzew i słowa wsparcia. Czekałam na to. ❤ Pytanko mam: jak długo ludzie czekają na ten jod? Miesiąc,dwa,trzy? Czy dłużej?
Anilek77 pewnie ,że przytulimy 🙂 Rozumiemy jak się poczułaś, bo pewnie większość z nas to przeżywała w pierwszej chwili podobnie. Dla nas to też był często szok, zaskoczenie. Wszystkie odczuwałyśmy lęk, obawy. Myśli się kłębiły, bo nie znałyśmy "wroga", ale uwierz, że nie taki on straszny. W naszym przypadku taka diagnoza i to co nas spotkało to szczęście w nieszczęściu. Często można usłyszeć , że jeśli ktoś ma mieć raka, to właśnie takiego. One nie galopują, nie są tak groźne jak inne, zwykle dobrze się poddają terapiom. Oczywiście niczego nie można lekceważyć, należy poddawać się zalecanej terapii, słuchać lekarzy. Czasami leczenie trwa u niektórych trochę dłużej i wszyscy jesteśmy zmuszeni do regularnych kontroli - Jedni częściej inni rzadziej, ale uwierz , że można prowadzić normalny tryb życia jak dotychczas.
Na leczenie jodem czasami trzeba czekać trochę dłużej ,to jest dobierane indywidualnie do każdego i różnie to wygląda w różnych ośrodkach w Polsce. Ale nawet jeśli trzeba poczekać, to nie martw się. Teraz masz wycięte co trzeba, a jod dokończy dzieła. Później będą tylko kontrole. Ja miałam jod podany w Gliwicach. Były tu chyba na forum osoby , które miały podany jod w Poznaniu. Wszędzie jednak wygląda to podobnie. Poczytaj posty na forum, albo w razie wątpliwości pytaj, pisz.
Hej. Jestem tu nowa. W zeszłym tygodniu poczułam jakby mi ktoś w twarz dał kiedy przed oczami miałam wynik histopatologiczny. Rak brodawkowaty. Wycięto mi całą tarczycę miesiąc temu. Był 20mm guz. Bez przerzutów,bez naciekań. Pt1. Czekam na terapię radiojodem w Poznaniu. Miał ktoś z Was? Długo się czeka na ten jod? Czekanie to masakra jakaś. 😕 Przytulicie?