Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Masakra!
    Tak czytam i widzę ,że każdy chyba guzek w tarczycy to już to najgorsze!
    No to teraz , nie wiem jak ja tam pójdę!
    Przepraszam , ale wpadłam już w panikę!
  • 11 lat temu
    Kasia dzięki, na taką właśnie wiadomość czekałam:) Czyli sie uda, od wczoraj ćwiczę intensywnie, czytam wiersze i robię te ćwiczenia z głoskami, które mi kiedyś pisałaś.
  • 11 lat temu
    Judyta,
    nie będzie słychać różnicy, że mówisz na jednej strunie! Ćwicz, a za jakiś czas sama to usłyszysz.

    Bania,
    jak możesz to zaczekaj z zakupem psa bo przy nim ta sama zasad co przy małych dzieciach obowiązuje. A z ciekawości, jako wielbicielka psów, jaki to piesek?

    Beata41,
    tsh nie ma prawie nic wspólnego z rodzajem zmiany. Piszę prawie bo wiadomo, każdy organizm inaczej reaguje i czasami tsh wariuje. Samo tsh nie jest podstawą wykonania biopsji. Ja miałam usg, potem dopiero kazano mi zrobić hormony, a zaraz po hormonach zlecono biopsję. Wszystko miałam zrobione w ciągu 1 miesiąca.
  • 11 lat temu
    Ona, dzięki, mam nadzieję, że ten dzień nadejdzie, staram sie mysleć pozytywnie, ale jak mój syn wyjeżdża (teraz na majowkę z tatą, jestem rozwiedziona, ale razem wychowujemy dziecko i jest super, zawsze razem, w przedszkolu i szkole nikt nie chcial wierzyć, ale jak ludzię rozstaja się na poziomie to i dalej na poziomie żyją ze sobą:) to zostaje sama z tym wszystkim i nagle głowa pełna obaw:). Bez tego forum chyba psychiatryk by mnie czekał:)))
    Justyna,
    współczuję ci bardzo z powodu tych węzłów, zła jestem na twojego lekarza, bo mój z nawiązką wszystko powycinał, wszystkie węzły z lewej strony i środkowe, dlatego teraz mam spokój. Ale nie martw się, mam koleżankę, nie z tego forum, też po raku tarczycy, miała w sumie 3 operacje i teraz wszystko jest dobrze, więc ci to wytną i po sprawie. Ta druga już nie będzie taka inwazyjna, najważniejsze, że płuca masz czyste i jod zadziałał, to naprawdę rewelacyjna wiadomość! Węzły ci wytną i będzie po sprawie. Czytałąm to forum jeszcze raz wczoraj i jedna dziewczyna pisała, że jak byłą na jodzie to była babeczka juz 30 lat po raku, a miała jak my przerzuty odległe...ulżyło mi, bo to chyba prawda, co wszyscy tu piszą, że na niego się nie umiera:) Moja Endo też twierdzi, że jeszcze nikt na to nie umarł, więc będzie dobrze, u mnie tez musi!!!!!Kup sobie ta książkę Potęga podswiadomości, naprawdę pomaga, choś i ja zmagam się z czarnymi myślami, jak wiesz. Też jestem z tym sama, bo wszyscy myślą, że już jestem zdrowa i dalej będę taką niepoprawną optymistką, jak kiedyś. I udaje, że tak jest, nie chcę nikogo zadręczać, nawet jak siostrze zaczynam marudzić to tak się drze , że muszę przestać:) Dlatego wchodzę tutaj, bo tu sa ludzie, którzy wspólnie się zmagają z tą masakrą. A w Polsce naprawdę nie musisz nikogo szukać, idziesz do Gliwic i po sprawie, tam wszyscy są dobrzy. Mnie leczy dr Kropińska tam, po prostu jak mnie przyjęli to ona miała dyżur i tak zostało. Tam nie ma złych lekarzy, mój profesor tak twierdzi i ja potwierdzam, i każdy ci tu potwierdzi. Jak złapiesz doła zawsze możesz tu napisać, ja mam to samo i jakoś mi pomaga na razie:)))) Może w grudniu wypijemy razem wirtualnego szampana w sylwestra za nasze ozdrowienie:))))
  • Judyta,
    dostalam juz wyniki scyntygrafii i z tego co tam pisze to pluca mam czyste, kosci czyste, ale ide z tym do lekarza w nastepnym tygodniu.
    W wezlach mam dwie zmiany, ktore byly widoczne na scyntygrafii, zrobilam juz USG i mam jeszcze zrobic biopsje, ale lekarz, ktory robil mi USG odradza biopsje bo guzy sa w miejscach bardzo unaczynnionych i moga mi zrobic wiecej zlego niz dobrego podczas badania. Chce jeszcze zrobic jedno USG u znanego lekarza, ale terminy sa dopiero na grudnia...

    Tak naprawde nie wiem co beda ze mna dalej robic. Za dwa miesiace mam zbadac TSH i w lipca mam wizyte w szpitalu i nic wiecej mi nikt nie powiedzial. Pytalam o jod, to doktorka mi powiedziala zebym teraz o tym nie myslala.
    Ja mysle, ze mi usuna jeszcze te wezly skoro jod na nie nie dziala, bo na USG widac ze sie nie zmniejszyly. Mnie wizja drugiej operacji przeraza. W ogole ostatnio jakos wszystko mnie doluje i ta choroba> nie mam z kim o tym pogadac. Maz ma to gdzies co ja czuje. dla niego to nic takiego, ale latwo mu mowic bo to nie dotyczy jego. Chce wracac do Polski, ale nie wiem czy sie z tym wszystkim odnajde. Szukanie specjalistow itd. nawet nie bede wiedziala od czego zaczac... ale tez nie moge zyc w ciaglym stresie, bo to podobno idealna pozywka dla raka!
  • 11 lat temu
    demin

    zgadzam sie z Toba w 100 % po co ryzykowac ! biopsja nie boli a moze uratowac zdrowie a nawet zycie ! ja wszystkie moje wyniki tez mialam idealne a raka mialam 7-8 lat !!!! (I nie mialam o tym pojecia bo czulam sie super - guzy mialam wykryte przez przypadek i to w w jendym tym mniejszym guzku byl rak- a mialam ich mnustwo)

    beata
    wiekszosc z nas miala tutaj super wyniki - ale to nie ma nic wspolnego z tym czy ma sie raka czy nie - zrob biopsje i bedziesz spokojniejsza :) tak jak pisalam moje wyniki tez byly super a okazalo sie ze rak mieszkal sobie wemnie wprzez 8 lat !

    judyta
    bedzie dobrze - ludzie z przerzutami tez wychodza z tego bez problem :) tylko leczenie jest troszke dluzsze - trzymaj sie i mysl pozytywnie - jestem pewna ze za jakis czas napiszesz nam tutaj ze jestes juz zdrowa jak ryba :)



  • 11 lat temu
    Dziękuję za tak odzew, bardzo dziękuję!Mam wizytę 5 maja u endokrynologa , jeden guzek i dlatego pytałam - jeszcze raz dziękuję!
  • 11 lat temu
    Hej dziewczyny, w końcu mam trochę czasu, żeby napisać.
    Ona
    Dzięki za słowa otuchy, one naprawdę działają i jak przeczytałam od razu zrobiło mi się lepiej:) Przeczytałam jeszcze raz to forum i znalazłam jeszcze 3 osoby ze zmianami w płucach (w tym siostrę Ja25) i jakos wszyscy tu z tego wyszli po tym jodzie. Nie wiem czemu znowu zaczęłam sie znowu tym zamartwiać, ale jak czytałam wpisy Justyny to też tak miała przed 2 jodem. Potem zmiany na płucach zniknęły i od razu miała się lepiej, więc ja też czekam na 2 jodowanie jak na zbawienie, potrzebuję trochę spokoju od tych myśli. Każdy tu ze wszystkich czarnych myśli w końcu wychodzi, choć ja też sie zastanawiam nad psychologiem, może coś to da. \Na razie postanowilam już nic wiecej nie czytać i spokojnie poczekać do 18 czerwca (może ktoś będzie w tym terminie w Gliwicach?). Ona dziękuje, bardzo pomogłaś, mimo, iż to wiem, to inaczej jest jak się czyta:)
    Kasiab i Ania, mi ta druga struna na pewno nie ruszy, bo mam nerw usunięty, to cena, która zapłaciłam za wyzdrowienie. W sumie na tej 1 mowię całkiem nieźle, nie chrypię, tylko mam trochę cichszy głos, ale podobny do starego, czasami nawet wraca stary, zwłaszcza rano, nie czuję róznicy. Dziś się nagrałam i słuchałam, nie jest źle. Mam pytanie, bo tego nie wiem i jakoś nie spytałam foniatry: czy na tej strunie po ćwiczeniach dojdę do normalnego głosu? Jakoś nie moge znaleźć w necie info na ten temat, choć pisze, że to choroba nauczycieli i wielu z nich na 1 strunie mówi. Może coś wiecie na ten temat? Bo od operacji jest coraz lepiej i mój lekarz mówi, że nie muszę przecież krzyczeć na całe gardło:)
    Co do guzków-ja już więcej nie robiłabym biopsji, tylko od razu operacja. Miałam z 5 biopsji i zadna nie wykazała raka, który juz narobił dużo szkód. Więc po co robić coś, co nie jest miarodajne? I tak trzeba usunąć, żeby miec 100% pewności, przypadków błędnych biopsji jest tu tysiące, u mnie żadna nie wykazała raka niestety, bo juz rok wczesniej usunęłabym tarczycę i miałabym tylu przerzutów, gdyby 1 biopsje coś wykazały.
    Justyna,
    kiedy masz mieć kontrolę tych płuc? Skoro już większość ze zmian znikła, to co teraz? Nie do końca rozumiem czekanie, bo mi lekarz mówił, że jod dziala tylko w momencie podania, czyli przez 2 dni w izolatce, potem jest wydalany i nie działa. Czyli teoretycznie trzeba jeszcze jod u ciebie, żeby w momencie scyntygrafii mieć czysto wszędzie. Dlatego skoro nie masz wyznaczonego nast. jodowania, to na co teraz sie czeka? Jakos nie do końca to rozumiem, chyba sie wybiorę do Endo i pogadam. Bo nie wiem, czy ten jod działa jeszcze potem czy nie?
  • 11 lat temu
    BEATA41
    Mnie Pani dr, która robiła usg tarczycy skierowała na biopsję. I tak jak denim napisała, jeśli jest guzek, w którego można się wbić, to lepiej ją zrobić. Chociaż nie zawsze biopsja daje wynik 100%, tak jak w moim przypadku. A TSH raczej nie jest brane pod uwagę przy wskazaniu do biopsji, bo ja też miałam je w normie.
  • Obiema rękami podpisuję się pod Denim, od 2009 i pierwszej biopsji obserwacja, tylko przypadkowa zmiana lekarza i komplet badań wraz z biopsją wykryła raka w 7mm guzie (jednym z trzech), a raczysko już zaczynało rozsiadać się na węzłach centralnych.Pozostałe wyniki zawsze idealnie w normie.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat