Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
anka244
Miałam do czynienia z tym lekiem, ale w innym przypadku. ;) Duphaston zawiera progesteron, często biorą go kobiety w ciąży, gdy mają za niski poziom tego hormonu. Nie wiem jak działa i czy pomaga w zaburzeniach miesiączkowania. Zapewne tak. ;)
agnes1981
No to super, że dziś do domu wychodzisz. ;) Teraz już z górki. ;)
-
agnes1981
Cieszę się że wracasz do domu, jednak co swoje to swoje :) a jak się czujesz?
Byłam dziś u endokrynologa. Zwiększył mi dawkę hormonu, teraz mam brać przez 5 dni dawkę 150 a kolejne 2 dni 125. Na mój brak miesiączki przepisał mi lek o nazwie Duphaston. Od dziś mam zacząć brać przez 10 dni i powinna pojawić się miesiączka. Miał ktoś do czynienia z tym lekiem? Pomógł? ;)
-
Dziewczyny w poniedziałek miałam operację. Dzisiaj rano na kontroli lekarz powiedział że dren do wyciagniecia i wypis do domu. Czekamy wiec z koleżanką z sali na wypis. Ja miałam wycięta całą tarczyce i zwykłe szwy, ona tylko prawy płat i rozpuszczalne szwy.
-
kasia85
Pewnie że to wszystko tak strasznie wygląda a w rzeczywistości jest inaczej no ale to normalne że kązdy się boi. ja jestem 3 miesiące po operacji i teraz ustalam dawkę hormonu. Blizna w miarę blednie więc po mału do przodu ;) Wiadomo że wizyty kontrolne są nieuniknione ale one są po to by wiedzieć że wszystko jest w porządku. Kasiu, głowa do góry - będzie dobrze :)
-
Hej Ona, zaglądasz do nas jeszcze?
-
ela43
To faktycznie pozytywny akcent zwłaszcza że ostatnio jeżyka widziałam chyba w czasie dziecinstwa ;) a wczoraj nawet go "pogłaskałam" ;) jeszcze bardziej się najeżył ;)
-
agnes1981
Widzisz jaki pozytywny akcent w czasie Twego leczenia.Sympatyczny jeżyk.
Kiedyś na osiedlu gdzie mieszka moja koleżanka,główną ulicą przechodziła cała rodzinka jeżyków-mama z dziećmi,mąż koleżanki wybiegł na środek drogi , zatrzymał ruch i nie pozwolił nikomu jechać aż przejdą jeże .To było super.
-
kasia85
Jeśli nie ma żadnych komplikacji, to wychodzi się szybko. Jakieś 2 dni.
agnes1981
Jaki fajny. ;) Też zapewne wyszedł pospacerować. ;)
-
Kasia85
ewela12123
agnes1981
Błagam Was nie przejmujcie się swoją chorobą.Najtrudniejsze będzie rozstanie z dzieciątkami gdy pójdziecie do szpitala ale bądzcie dzielne dla nich.
Gdy moje dzieci były malutkie w piersi wyczułam guzek, myślałam że oszaleję,wyłam całymi nocami ,myślałam ze będę już umierać.Okazało się że guzka nie było,a ja wpadłam w silną depresję,nikt o tym nie wiedział ale trafiłam na dobrego lekarza i on mi pomógł.
Jeżeli macie fajnych mężów czy partnerów, to dzięki nim łatwiej przez wszystko przejdziecie.No i oczywiście są jeszcze cudowne BABCIE.
Trzymajcie się.
Mój wynik będzie 6 września, ale jak na razie jestem dzielna .
-
Zaskoczona
Dzięki :)
A o to co spotkałam na wczorajszym wieczornym spacerku w przyszpitalnym parku :)