Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13026 odpowiedzi:
  • Anka popatrz na mnie, ja miałam bardzo rozsianego i nie jest tak źle ze mną :)
  • 9 lat temu
    Anka będzie dobrze,jod da radę!dobrze, że nie czekacie długo. POZDRAWIAM
  • 9 lat temu
    No ze zmęczenia dwa razy poszło :D
  • 9 lat temu
    Hej dziewczyny Odebralismy wynik histopat.rak brodawkowaty z przerzutami na 7 pobranych wezlow 3 zaatakoeane ;(ale Pan Bog nad nami czuwa :D udalo nam się wyprosic jod na sierpien :D mam nadzieję,że pokonamy wtedy to dziadowstwo.
  • 9 lat temu
    Hej dziewczynki Odebralismy histop.rak brodawkowaty z przerzutami na wezly ;(Jednak Pan Bóg nad nami czuwa :udało nam się wyprosic jod na sierpień :D a terminy są odległe.Jestem wykończona tym czekaniem w kolejkach ale byle do jodu mam nadzieję,że upora się z tym paskudztwem
  • 9 lat temu
    Jak się czuje poprzestawiana Kalmara:-)
  • 9 lat temu
    Pozdrawiam Śmieszek86:-) Jak tam Anka?
  • smieszek86 bardzo się ciesze że już u Ciebie ok. Miło się czyta takie posty :) justin00 mi lekarz tłumaczył na pierwszym jodzie że za pól roku kolejny jod, potem za 2 lata wizyta kontrolna następnie za 5 lat.. Więc chyba to normalny termin
  • No i super Sabinka, tak dziewczynki ja juz pracuje, tak z ciekawości czy po jodzie tez macie tak późno wyznaczane kontrole bo ja mam dopiero na rok 2017 właściwie druga połowa 2017?
  • Witam was dziewczyny ?... Bardzo dawno milczalam, ale w wolnych chwilach wchodzilam i czytalam wasze posty, widze,ze sa tu nowe osoby, witam serdecznie was :)... Chce powiedzieć nowym kolezanka, ktore sa przed operacja jak i tym ktore czekaja na jod, iz trzeba przez to wszystko przejsc, uzbroić się w duza dawkę pozytywnego myślenia to pomaga, ja dobrze wiem, ze jest ciezko, sama przez to wszystko przechodzilam, oczywiście byly dni kiedy plakalam ale moja mala biegajaca i wołając mama coreczka(roczna, dzis juz 1,5), dawala mi sily do wali z tym naszym "skorupiakiem"... W styczniu tego roku mialam radiojod, przed tym musialam odstawić leki i przejsc na diete wszystko bez jodu, ciezko bylo jeszcze ta kwarantanna po radiojodzie, brak kontaktu z dzieckiem serce bolalo strasznie, ale dalam rade, wy tez dacie ;)...po scynografi (na jej wynik musialam czekac ponad 8 tyg)okazalo sie, ze cos tam jeszcze "swiecilo" w okolicy tarczycy, ale lekarze mowili, ze bez obawy, sprawdzimy to w lipcu, i wczoraj mialam robiona znow scynografi (tym razem wyniki byly od razu, co mnie zdziwiło) LEKARZ POWIEDZIAŁ, ZE NA TYM KONIEC TWOJEGO LECZENIA JUZ NAM".NIE SWIECISZ", rozplakalam sie z radosci, poczulam sie jakbym wygrala w lotka, a bylam juz przygotowana i gotowa na kolejny radiojod, jednak jedna dawka wystarczyla aby pozbyć się tego "Bagażu "...od Dziś zaczęłam znow brac leki, czekam az moje hormony wrócą do normy, i czekaja mnie juz Wizyty kontrolne, pisze wam o tym bo wiem, ze to pomaga w walce z tym wszystkim, ze po burzy przychodzi i slonce, dlatego moje drogie glowy do góry "cycuszki" do przodku i z uśmiechem na buzi walczymy do konca z tym "bagazem" az go całkowicie sie pozbędziemy... Życzę wam duzo duzo zdrówka, duzo sil, i dacie rade "bo jak nie my to kto"... <3 <3 <3 <3 pozdrawiam was serdecznie (Sabina 86)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat