Zarenka, no super wygląda ta ranka, praktycznie niewidoczna, a przecież będzie jeszcze lepiej. Już zazdroszczę (tak pozytywnie, z życzeniami ZDROWIA ;-) ) A powiedz, jak się czułaś po operacji tak trzy dni po, tydzień po? Ciekawa jestem, bo ja operację mam tydzień przed Wielkanocą, no oczywiste jest, że ja nic robić nie zamierzam, ani przed świętami, ani w trakcie i na pewno nie będę, ale to jednak święta i spodziewam się odwiedzin rodziny no i ciekawa jestem czy będę normalnie funkcjonować, tak żeby posiedzieć w towarzystwie.
tak wygląda blizna po niecałym miesiącu. Żadnych problemów z głosem. Nie ma się czego obawiać. Ze mną leżała Pani która troszkę zachrypiała ale po 2 dniu już było znacznie lepiej
ja miałam operację 12.02 i jak narazie nie mogę nosić niczego co choć trochę uciska szyję. Rzeczywiście to miejsce jest wyjątkowo wrażliwe.
Jestem 4 miesiące po operacji i jak ubiorę golfik czy szalik to muszę go zdjąć..mam drażliwe to miejsce ...niewiem czym to jest spowodowane ..czy tylko ja tak mam .. moze ktoś się inny wypowie czy podobnie miał....czy minie to ...
Kurczę, o tym nie pomyślałam, że mogę mieć z tym problem. Myślałam raczej tylko o tym żeby to zakryć, żeby nie wzbudzać zainteresowania...
Z kupowaniem garderoby pooperacyjnej na ostrożnie :-) bo ja nie mogłam długo nosić niczego zasłaniającego ranę ..miałam odruchy :-)
Kochani, dziękuję wszystkim za odpowiedzi, mam nadzieję, że będzie dobrze, te obawy rodzą się jakoś tak same, to dlatego, że czytam o tym wszystkim, rozmawiam z ludźmi itd. dobrze że czas tak szybko ucieka, został mi jeszcze miesiąc do operacji, a wiem, że to minie jak z bicza strzelił. Zajęłam się teraz "kompletowaniem" garderoby na po operacji. Nie miałam nigdy ubrań "pod szyję", to teraz mam okazję kupić sobie coś ze stójką, ładnym kolnierzykiem, apaszkę.... W taki sposób próbuję sobie odwrócić uwagę od głównego problemu, w taki sposób czuję, że jeszcze coś tam kontroluję. Pozdrawiam Was!
Marzycielko, co innego zwykła pooperacyjna chrypka, a co innego uszkodzenie strun.. Uszkodzenie strun glosowych jest jednym z powikłań i zależy od rozleglosci operowanego nowotworu. Zalezy jak jest usytuowany, jak i gdzie nacieka. Im bardziej zaawansowany, tym ryzyko wieksze, ale na szczęście w większości wyspecjalizowanych osrodkow stosuje sie neuromonitoring, ktory między innymi eliminuje to ryzyko. Inna sprawa to umiejętności chirurga. Marzycieliko głowa do gory, z tego co pamiętam, ognisko jest małe. Będzie dobrze i pamietaj najważniejsze jest pozytywne nastawienie ;)
marzycielka- ja niestety miałam problem z głosem, który trwał około 4 miesiące. Na szczęście głos mój wrócił po długich ćwiczeniach wizytach u foniatrzy a nawet zastrzykach. Pisze by dodać otuchy tym którzy maja problem z głosem bo i z tym można sobie poradzić. Zdrówka wszystkim 🙂