Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • doubleespresso Ja właśnie nie mam raka brodawkowatego i dlatego napisałam, że inny rodzaj. ;) Nie znam się na tym, ale myślę że jakby coś było w kościach, to scyntygrafia by to wykazała.
  • Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa i wsparcie. Może faktycznie będzie tak jak mówicie. Operacje miałam we Wrocławiu, w szpitalu który specjalizuje sie w tarczycach, ale wiadomo - to nie Gliwice, nie robią biopsji srodoperacyjnej, nawet usg przed operacja nie robią... Justin00 faktycznie podobna sytuacja- trzymam kciuki za nas :*
  • @zaskoczona @aniaw12 mama miała właśnie raka brodawkowatego. Jak była w listopadzie w Zgierzu to robili jej później scyntygrafię całego ciała i nic nie wyszło (ale czy scyntygrafia ogólnie całego ciała jest tak dokładna jak sama scyntygrafia kości?). Mama mojej koleżanki chorowała na raka piersi i od początku miała przydzielonego swojego onkologa, który ją prowadził przez całą chorobę a u mojej mamy nie ma takiego lekarza i to mnie martwi najbardziej. Pani endokrynolog poświęca jej 5 minut i z pewnością w głosie mówi, że ona wierzy, że jeśli ktoś miał jeden rodzaj raka to już nie może mieć innego. Jak słucham takich głupot to ogólnie zrażam się do lekarzy;/ mam nazwisko tego ordynatora ze Zgierza, może on by ją przyjął, ale nie wiem czy jest sens skoro w pierwszym tygodniu sierpnia i tak tam pojedzie znów na leczenie i badania. Wiecie, najbardziej mnie denerwuje, że przy raku tarczycy w przypadku mojej mamy, skupiają się tylko i wyłącznie na tarczycy. A wydaje mi się, że rak to jest na tyle poważna choroba, że trzeba ją traktować ogólnie a nie tylko jako jeden rodzaj. Mogę ją przed sierpniem zapisać do jakiegoś lekarza prywatnie, szukam na znanylekarz.pl i wybiorę tego, który ma najwięcej pozytywnych komentarzy. Tylko nie wiem czy lepiej do onkologa czy dobrego endokrynologa jednak? :(
  • 8 lat temu
    Modliszka Mango ma rację, jod potrzebuje czasu ,mam nadzieję, że Ci się uda i będziesz miała więcej szczęścia niż justin.
  • Modliszka to cię pociesze ja jestem dokładnie w tej samej sytuacji co ty, pierwszy jod trzy miesiące po operacji i juz na nim dowiedzialam sie ze cos tam znowu jest, na kontrol kazali mi przyjechac po trzech miesiącach , oczywiscie zmiany ciągle byly mialam chyba ze trzy biopsje aż w końcu ostatnia pokazala raka ja osobiście twierdze ze to nie wznowa tylko "przeoczenie" łagodnie pisząc, jestem juz po kolejnej operacji a za miesiąc mam jod glowa do góry tak bywa niestety. To tez byla moja trzecia operacja operowała mnie Pani onkolog która sama ma raka tarczycy z przerzutami po prawej i lewej stronie.
  • 8 lat temu
    Modliszka jak to Twoj pierwszy jod, to tak naprawde dopiero teraz zaczęłas leczenie. Po wycieciu zawsze cos zostaje. Teraz jod ma pół roku zeby dobić wszystko. I dopiero teraz TG powinno spadać.
  • 8 lat temu
    Modliszka Przykro mi z powodu Twoich wyników,znów jeden wielki stres ,czas leczenia Ci się wydłuży ale zobaczysz będzie dobrze.Gdzie miałaś usuwana tarczyce?
  • asica Trzymam kciuki za Twojego syna. doubleespresso Na pewno warto to skonsultować. Lekarz internista może mieć rację. Uderzenia gorąca i poty to typowe objawy menopauzy. Wiadomo jednak, że lepiej chuchać na zimne. Mogę od siebie napisać tyle, że sama mam przerzuty m.in. do kości (co prawda inny rodzaj nowotworu), ale żadnego bólu póki co nie odczuwam.
  • modliszka u mnie także niemal za każdym razem mnie straszono, że może być potrzebna kolejna operacja, bo najpierw był zostawiony duży kikut, później pół roku po dużym jodzie nie podobało się lekarzom coś w loży i musiałam pojechać specjalnie na biopsję, ale okazało się nic złego tam nie wyszło. Pół roku po tej biopsji miałam jod diagnostyczny i było ok. Mam nadzieję ,że i u Ciebie tak będzie. Ale rozumiem, co czujesz, trzymam kciuki. <3
  • Tak, to pierwszy jod. Wiem, ze każdy miał rożne historie po jodzie, ale nie kojarzę nikogo z taką szybką wznową. Toż dopiero w grudniu miałam usunięta tarczyce, w styczniu węzły i dziś mamy czerwiec a ja już ze wznową?!:( No nie umiem sie z tym pogodzić, bo nastawiłam sie (o głupia ja naiwna!), ze po jodzie wrócę z zaleceniem kontroli za pół roku i uśmiechem lekarza, a rzeczywistość okazała sie totalnie inna... Buu ;(


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat