Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Ktoś może wybiera się do Zgierza na początku lipca?
-
Ktoś może wybiera się do Zgierza na początku lipca?
-
ja mialam operacje wyciecia calej tarczycy 19.3. Same guzy, niestety w hist - pat wyszedl i rak brodawkowaty,. do siebie wciaz nie doszlam, ale ostatnie dni czuje sie dopiero lepiej, wogole nie spodziewalam sie ze to tak dlugo bedzie trwalo i z takimi wedrujacymi bólami, bylam wiele razy u lekarza bo myslalam ze po gora 3 tyg wroce do normalego zycia, miałąm wrazenie ze umieram kazdego dnia , moj organizm nie móf znieść tego stanu, walącego serca, niepokoju, bóli z choinki. dopiero od ok 3 tyg zaczelam biegac (z trudem duzym po troszku od 1 km , teraz o 4) a ostatnio jeszcze cwicze po 20 , blisna wciaz ciagnie, ale z dnia na dzien lepiej, eutyrox biore miesiac po 100 (waze 56 kg) ostatnio moje tsh miesiac temu bylo 92. Teraz uwazam ze kazdy każdy znosi to indywidualnie, wiele razy od znajomych slyszałam, ze coś dziwnie ze tak to przechodzę, bo znajomi znajomych to raz dwa i juz byli w pracy. strasznie mnie to wkurzało bo ja sie na prawde zle czulam, wiec moja rada odpoczywajcie , nie martwcie sie, czas pomaga i odpoczynek (wiem są dzieci, psy, zakupy itp ale to poczeka). I w dupke zusowi, czy tam komu że się to nie podoba. ŻYCIE jest piękne
-
Wyłącznie od odległości miejsca zamieszkania w stosunku do Gliwic. Nikt nie będzie jechał kolejny raz 300, 400 km na zdjęcie szwów, dostaje zatem rozpuszczalne :)
-
Witaj jolaau :D dziękuję za informacje. Czuję się lepiej tylko rano okropnie boli mnie szyja i kark i troche jeszcze przy przełykaniu albo np. Jak ziewam. Jutro zdejmuję plasterki i zobaczę jak to wygląda narazie jeszcze opuchnięte i sine w koło. Nie wiem od czego to zależy że niektóre z nas miały szwy zwykłe a ja np. Rozpuszczalne? Mam wrażenie jak by im to cięcie trochę zjechało, jutro się temu przyjrzę.
-
Tenia jak się czujesz? Opuchlizna będzie jeszcze z miesiąc a bliznę można smarować maściami po około 2 miesiącach od operacji. Ktoś tutaj na forum polecał ćwiczenia szyi mocne odchylanie do tyłu i przekręcanie w prawo i lewo żeby nie zrobiły się przykurcze.
-
Modliszka już odpowiadam na twoje pytania ? po pierwsze nie jestem z Wrocławia tylko z Milicza i pierwszą operacje miałam u siebie i zaraz po operacji mi powiedzieli, że będzie potrzebna druga czyli docięcie tego co zostało bo w trakcie operacji pojawiły się komplikacje i nie mogli przedłużyć zabiegu. Po odebraniu wyniku lub raczej wtedy wyroku zostałam z nim skierowana do Gliwic. Centrum pierwszy raz odwiedziliśmy niecałe dwa miesiące od zabiegu i tam usg i potwierdzenie diagnozy i tego, że trzeba dociąć, dodatkową niespodzianką była wznowa lub nowe ognisko w loży po wyciętym płacie i tutaj zaczyna się dla mnie koszmar bo zabieg trzeba wykonać z użyciem neurodetektora, aby nie zrobić ze mnie kaleki bo guz przy strunie głosowej. Trafiłam na końcówkę roku i początek pakietu onkologicznego więc Gliwice z zaleceniami operacji i odmową jej wykonania na piśmie odesłali mnie do szpitala operującego ten z kolei dał mi pisemko o braku takiego sprzętu i odmowie wykonania zabiegu i kolejna wizyta w Gliwicach gdzie kolejna odmowa. Nie muszę chyba mówić co ja wtedy przeżywałam, ale w końcu pomógł mi lekarz rodzinny wystawił mi pakiet onkologiczny mimo, że ryzykował bo miały być wystawiane tylko nowym przypadkom, a mój był już zdiagnozowany i tak trafiłam do Balcerzaka na Skłodowskiej gdzie przy tym zabiegu musiał usunąć już poza tarczyca i guzem jeszcze węzły, wynik był dla mnie fatalny bo rak przeniósł się dalej poza obręb tarczycy. Pierwszy jod dostałam po 9 miesiącach od pierwszego zabiegu po jedzie świeciła mi cała szyja i nawet w płucach wyłapano dwa ogniska. Wychodząc rok temu ze szpitala wiedziałam że mam guza i z którym ma się rozprawić kolejny jod a był on w listopadzie. Drugi duży jod dobił guza, płuca czysta a to co świeci mam się nie przejmować bo jod ponoć działa w nas do pół roku i ma to dobić. Węzły za uszami to moja bomba od której może zacząć się wszystko od nowa bo były odczynowe i cały czas je wyczuwam tak są powiększone nie dopuszczam innej myśli że to coś innego, ale miła pani doktor twierdzi, że mogą się odezwać za rok, 20 lat lub wcale i tego wcale się trzymam choć boję się strasznie. Początek tamtego roku był dla mnie straszny, ale powiedziałam sobie z tą chorobą można się pogodzić i walczyć lub pogodzić i się poddać ja wybrałam walkę i tak łatwo się nie poddam. Wszystkim mówię, że o tej chorobie się nie da zapomnieć, ale trzeba żyć normalnie tak jakby jej nie było, trzeba zmobilizować siły i działać, obrać cele i do nich dążyć choć bywa przykro jak widzisz, że obok ciebie jest osoba dwa miesiące od zabiegu i jod, wynik dobry i za rok czy jeszcze dalej ma się pojawić ponownie w Gliwicach a u ciebie pod górkę. Powodzenia i bądź dobrej myśli, ja się swojej trzymam ? pozdrawiam ?
-
nowa
justax napisał 23 min temu
Witam,jestem nowa mam 34lata od 6 lat ma hashimoto ciezko to znosze otoz od roku zaczal mi sie refluks bol w mostku klucha miedzy krtania a mostkiem do tego mam stan zapalny wezlow chlonnych na szyji i zuchwie nieliczne guzki w ciagu pol roku urosly .leki na ten refluks bralam 2 razy ale nic nie pomoglo jestem zmeczona spie na stojaco oczy leca buzia szyja nalana dusznosci rtg wyszlo ze mam prawe pluco w polowie zwloknione hormony biore 125 eutyrox. grasiczak to mi przychodzi do glowy?prosze o jakis trop
=====================================================================
Koleżanki podp[owiedzcie coś w sprawie jak wyżej justax .
dzięki
-
Ewela ma racje-na ostateczny wyglad blizny głównie ma wpływ to jak organizm sobie z tym poradzi. Jedni niczym kompletnie nie smaruja i blizna idealna, inni bliznowiec. Ja od początku stosowałam plastry silikonowe i codzienne kilkunastominutowe rozmasowywanie bio-oilem (podrazniał),wiec potem zwykłą oliwka dla dzieci. Operacja sierpien 2014. Bliznowca nie mam. W miarę cienka biała linia aczkolwiek z bardzo bliska widać "drabinke" ( zastosowano u mnie zwykły szew" :(
-
Tenia 02 ja pamiętam że długo długo mialam okropny ból tak jak Agnes 1981ale mnie ketonal pomagał po zdjęciu plasterków myj blizne szarym mydłem i na tyle ile wytrzymasz to masuj i rozciagaj bo ja za późno się za to wzięłam i mam brzydkiego bliznowca który długo bolał swedzial i był okropnie czerwony.Porownujac inne blizny mam szpetna gruba i bardzo widoczna ale to też uzależnione jest od skóry i jej gojenia z każdym miesiącem będzie lepiej:)najważniejsze że masz już po:)