Rak tarczycy

13 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13053 odpowiedzi:
  • 2 lata temu

    Przepraszam, coś namieszałam w telefonie :)

    Dużo osób po operacji musi przyjmować wapń, najczęściej nie trwa to długo, nie martw się :)

    Na wyjściu ze szpitala dostaje się standardową dawkę Letroxu/Euthyroxu w zaleceniach, u mnie była za mała. Indywidualnie pod Ciebie dobierze ją endokrynolog. 

    Co do osłabienia, każdego dnia będzie lepiej. Sama operacja bardzo osłabia organizm, do tego dochodzi znieczulenie, brak produkcji hormonów, bo już nie mamy tarczycy (dostałam Euthyrox pod koniec pobytu w szpitalu, TSH już mocno wzrosło), u Ciebie jeszcze wapń. Minie trochę czasu, szyja się zagoi i znów poczujesz się jak młody bóg :)

    Daj znać, jak już będziesz miała wynik histo-pato.

  • 2 lata temu
    Co jaki czas sprawdzasz poziomy wapnia i TSH?
  • Operację miałam 10 dni temu i od tego czasu nic nie było sprawdzane. Przed operacją tsh wynosiło 0,89 (0,27-4,20), ft3 3,84 (3,10-6,80), ft4 17,63 (12,00-22,00). Po operacji sprawdzany był wapń całkowity 1,84 (2,15-2,50), magnez 1,89 (1,70-2,55) i parathormon 18,06 (15,00-65,00).

  • Kochani, pisze tutaj pierwszy raz. Czy ktoś z Was miał wznowę raka brodawkowatego tarczycy? Jakie jest postępowanie w takim przypadku? Jestem 9 miesięcy po operacji, usunięto mi całą tarczycę. Przeszłam też leczenie jodem. Niestety na kontroli okazało się, że jest przerzut do węzłów. Czekam jeszcze na wynik biopsji, ale lekarze już wspominali o ewentualnej operacji. Będę wdzięczna, jeśli ktoś z Was mierzył się z taką niemiłą niespodzianką i podzieli się doświadczeniami. Aktualnie umieram ze strachu. ☹️

  • Ja miałam podobnie, na kikutach - resztkach po tarczycy, ponieważ ich do końca nie usunięto jak i na węźle, który również nie został usunięty, z powodu nie wykrycia raka w biopsji a dopiero po operacji wyszło szydło z worka, po czterech latach pojawiły się ponownie komórki raka brodawkowatego. Za pierwszym razem wycięta cała tarczyca, później jod leczniczy. Za drugim razem była taka sama procedura jak za pierwszym razem, czyli biopsja, USG, wizyta u chirurga, anestezjolog i operacja, jod leczniczy. Tym razem miałam w Gliwicach, bo tam jest możliwość badania śródoperacyjnego i ogólnie w porównaniu z moim szpitalem, to jednak inna liga. Teraz jest ok. Od drugiej operacji minęły cztery lata. Na jesieni mam kontrolną wizytę ufam , że będzie dobrze, bo czuję się bardzo dobrze. Strach jest naturalną rzeczą, ale będzie dobrze.
  • Wracam z wynikiem histopatu. Podejrzenie nowotworu pęcherzykowatego oksyfilnego nie potwierdziło się. W rozpoznaniu mam napisane: "Wole guzkowe z guzkiem rozrostowym z metaplazją oksyfilną". Niestety miałam pecha w tym szczęściu. A może jednak trochę szczęścia w tym nieszczęściu? Okazało się, że znaleziono w materiale coś innego. W drugim, niepodejrzanym płacie siedział: "Rak brodawkowaty typ klasyczny pT1 - mikrorak brodawkowaty średnicy około 1 mm". Lekarz powiedział, że bardzo dobrze, że pozbyłam się tarczycy, bo został ten mikroguzek wykryty w bardzo dobrym momencie. Operacja rozwiązała problem. 

    Serdecznie dziękuję Wam za wsparcie w tym trudnym dla mnie czasie. 

    Życzę Wam całe mnóstwo zdrowia i uśmiechu na twarzy :)

  • 2 lata temu
    O pięknie! Pamiętasz jak miesiąc temu Ci pisałem że "U Ciebie może to być gruczolak pęcherzykowy albo guzek oksyfilny w wolu."? Miałaś to drugie jak podejrzewałem. Niemniej jednak bardzo dobrze, że znaleziono u Ciebie tego mikroraka brodawkowatego, takie szczęście w nieszczęściu jak piszesz. Wszystkiego dobrego :)
  • Tak, miałeś rację :)

    Teraz muszę jeszcze dojść do siebie. Co prawda minęły dopiero dwa tygodnie od operacji, ale bardzo szybko się męczę. Nie mam już mrowienia w kończynach, ale ból mięśni nadal się utrzymuje. Mimo suplementacji magnezu, potasu i w dalszym ciągu wapnia i wit. D problem nie znika. Mój endo twierdzi, że to nie ma związku z tarczycą / operacją. Nie jestem przekonana co do jego stanowiska. Zapisałam się na wizytę u rodzinnego. Niech szuka, bo coraz bardziej mnie to martwi. 

    Czy ktoś z Was miał takie problemy z mięśniami przed lub po operacji? 

  • 2 lata temu

    Hej,

    Ja miałam operację we wrześniu i po operacji 'zachorowałam' na tężyczkę. No i do tej pory z nią walczę, raz jest lepiej raz gorzej. Utrudnia to trochę funkcjonowanie. przy większym wysiłku fizycznym muszę przyjmować podwójną dawkę wapnia, bo inaczej skurcze są tak silne, że wykręcają mi konczyny. 

  • Pewnie potrzebujesz jeszcze trochę czasu i wszystko się wyrówna i unormuje. Zobaczysz będzie dobrze. 🙂



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat