Rak tarczycy

13 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13053 odpowiedzi:
  • Witaj Karlas ja miałam też raka brodawkowatego węzły chłonne czyste . Jod dostałam w małej dawce 30 po wyjściu ze szpitala zalecenie 5 dni bez kontaktu z dziećmi do 10 lat i kobiety ciężarne . Ja dostałam zastrzyk Tyrogen na podniesienie tsh i nie odstawiałam lekarstw . Będzie dobrze nie mart się . Ja z dziewczynami z pokoju śmiałam się że darmowe wakację mamy . Na koniec zrobią scyntografię i szczęśliwa wrócisz do domu . Powodzenia jak masz pytania to odpowiem .

  • Dziękuję i życzę dla Was wszystkich dużo zdrowia . Powodzenia 

  • 3 lata temu
    Coraz bliżej jodowania i coraz większy stres... Pierwsze kontrolne USG od operacji, pierwsza scyntygrafia. Umysł już mi pisze czarne scenariusze o przerzutach do płuc i mózgu na scyntygrafii, jak sobie radzicie z takim stresem? Normalnie poprosiłbym o jakieś psychotropy jak Xanax, kiedyś brałem na stany lękowe, tylko nie wiem, czy lekarka by mi przepisała. Ataki paniki już mnie wykańczają, codziennie się wszędzie dotykam szukając powiększonych węzłów chłonnych, nie mogę spać ani jeść. :(
  • 3 lata temu
    @Mostu, jak pamiętam operację mialeś we wrześniu 2020. Czy od razu po operacji i odebraniu histo Gliwice wyznaczyły Ci termin jodu? Czy wiesz jaką będziesz miał dawkę? Czy przez te kilka miesięcy mialeś jakąs kontrolę endo? USG, hormony itd? Nie nakręcaj sie na zapas. Jeśli masz problemy z uspokojeniem się to popros choćby lekarza rodzinnego o jakieś leki. Na pewno Ci przepisze. Moze nie Xanax, ale coś slabszego też pomoze Ci sie teraz wyciszyć. Ja jestem kilka dni po operacji. Ostatecznie nie czekałam na Gliwice, bo udało mi sie zoperować w Wawie. Mam usuniętą calą tarczycę plus węzły chlonne środkowe. Czekam na histopat.
  • 3 lata temu

    Stres dopada nas wszystkich. Ja z moją chorobą ostatnio zasypiam i się budzę. Im bliżej jodowania, tym ciężej uciec od myśli. Ale musimy się z tym zmierzyć, by później już móc spać spokojnie :) Też czekam na jod. Przyjęcie również w piątek :) Widocznie w Poznaniu jest to standardowy dzień przyjęć.

  • 3 lata temu
    Odebrałem wyniki hist-pat miesiąc po operacji i wtedy wyznaczyli mi termin na jod. Nie wiem jaką dawkę dostanę. Podczas tej wizyty kontrolnej miesiąc po operacji zwiększono mi dawkę Euthyroxu, bo miałem za wysokie TSH i 6 tygodni później zrobiłem badanie krwi u mojej lekarki. Nie byłem u żadnego endokrynologa, USG też nie miałem. Jak się czujesz po operacji?
  • 3 lata temu
    Po operacji czuję całkiem nieźle. Przytarczyce mam zachowane. Mrowienia miałam tyko pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala. Odkąd regularnie biorę magnez, calperos i alfadiol wszystko wydaję sie byc ok. Trochę nadal boli mnie gardło po intubacji i ciągnie blizna/szew bo świeży ale z każdym dniem jest ciut lepiej. Za kilka dni mam oznaczyć poziom wapnia i magnezu we krwi, zrobię pewnie takze TSH. Mostu, po jodzie regularnie kontroluj TSH, TG, anty-TG i rób, USG raz na pół roku. Ja mam naturę hipochondryka wiec pewnie raz na miesiac bedę robić badania z krwi :) Co do złych myśli, to wszyscy je mamy. Ktoś kiedyś powiedział, że rak lubi uwagę, więc nie dajmy mu tej satysfakcji i skupmy się na życiu :)
  • Mostu proponuje wziąść dużo prowiantu :-) ja byłam w listopadzie na diagnostycznym jodzie ..porcje małe i niesmaczne...😉

  • Witam wszystkie koleżanki na tym forum. Udzielałam się na nim kilka lat tamu a obecnie zaglądam tu od czasu do czasu. Operację miałam w maju 2016 roku. Niedługo minie więc 5 lat. Jak pisze GosiaC - skupcie się na życiu. Cieszcie się nim. Niedługo i wy będziecie wspominać ten czas z nostalgią, wspominać fajne dziewczyny na forum, pocieszające i budujące rozmowy, wzajemne wspieranie się. I będziecie zaglądać tu jedynie w wolnej chwili. Zobaczycie same że życie toczy się dalej i jest piękne. Rak nas nie zmoże, nie pokona jeśli będziemy się cieszyć każda chwilą spędzoną z bliskimi. Ja obecnie mam już czworo wnucząt. Nadal pracuję zawodowo. Badam się regularnie i jak na razie wszystko okej. Życzę wam pogody ducha i głowa do góry. Jesteśmy na tym forum i te starsze wiekiem i doświadczeniem. - pozdrawiam koleżanki sprzed kilku lat bo widzę że czasami też tu wchodzą oraz wszystkie nowe - zestresowane i przerażone..
  • 3 lata temu
    @1963agata1 Pani Agato, bardzo dziękujemy. Takich wiadomości trzeba nam więcej. Zdajemy sobie sprawę, że rak to nie katar, bywają wznowy i reoperacje, ale najważniejsze przeslanie jest takie, że da się z tym żyć i to długo. Dziękujemy serdecznie za słowa wsparcia i życzymy dalszego radosnego i beztroskiego życia :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat