Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13066 odpowiedzi:
  • Zły kod pocztowy :-) odpisałam ci na wiadomość pozdr

  • Kasienka43 napisał:

    Zły kod pocztowy :-) odpisałam ci na wiadomość pozdr


    Sorki patrzę że mi podali 44-101 a w innym dokumencie jest 44-102 już sama niewiem..dziwne 

  • Patrycja1985 napisał:

    marzycielka,- a dużo było osób jak Ty tam byłaś? Bo z tego co pamiętam byłaś tam pod koniec marca.Wszystko załatwia się na dole?


    Nie, nie było nas dużo, może około 7 osób, a teraz myślę że też nie będzie wiele. Jeśli dobrze pamiętam to było na 2 piętrze ale numeru pokoju nie pamiętam. Zapytasz na dole to Ci powiedzą. 

  • też tak mysle że tłumów nie będzie, no nic zobaczymy

    A mam jeszcze takie pytanie czy ostatnimi czasy był ktoś operowany w Gliwicach?

  • marzycielka- faktycznie drugie piętro 🙂 łącznie ze mną 5osob, także poszło sprawnie, gdyby nie fakt że ponad godzinę czekałam na pobranie krwi a później jeszcze musiałam zejść powtórzyc EKG bo coś nie tak było na tym co wykonali mi w mojej przychodni, reasumując niecałe 4 godzinki i do domu🙂w środę jeszcze jadę na to całe konsylium, a w piątek do szpitalamam stres coraz większy

  • 4 lata temu
    Dziękuję wszystkim za słowa otuchy:) Dowiedziałam się, że istnieje możliwość wycięcia tarczycy przez przedsionek jamy ustnej. Czy ktoś z Was przeszedł taką operację/słyszał o takim sposobie wycinania tarczycy? Chirurg powiedział, że to nowa metoda i jak dotąd przeprowadzono w Polsce 7 tego typu zabiegów. Niestety, trzeba dłużej czekać (teraz zaproponowano mi termin 2 czerwca) i jest większe ryzyko uszkodzenia nerwu krtaniowego. Plusem jest brak blizny. Jeśli ktoś słyszał coś więcej na temat takiego sposobu operowania, będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą albo doświadczeniami.
  • Ja osobiście bałabym się czegoś nowego bo zdaję sobie sprawę że na kimś trzeba się uczyć i wolałabym zdecydować się na coś co jest powszechne :-) ..wybrałam szpital do operacji który wykonuje zabiegów usunięcia tarczycy pełno..tym się kierowałam ale wiadomo że każdy może mieć inne zdanie :-) 

  • Patrycjo, jesteś już w szpitalu? Myślę o Tobie. 

  • marzycielka-tak jestem właśnie dzisiaj mnie przyjęli na oddział, generalnie przede mną perspektywa leżenia przez weekend, operacja prawdopodobnie w poniedziałek 😰, chce już to mieć za sobą, ze mną są dwie dziewczyny też z tarczyca i obok w sali jeszcze dwie..obiło mi się o uszy że od czerwca Gliwice zaczynają normalnie pracować więc może będa w końcu do ciebie dzwonić

  • 4 lata temu

    Witam. Mama ma termin na na koniec czerwca i nwm co sądzić bo dziwne te Gliwice kazali dzwonić po wysłaniu próbek za jakiś czas bo pytałem czy coś szybciej A oni że po badaniu zobaczę, proszę dzwonić. Dzwoniłem to Pani jakaś nakrzyczała na mnie, że po co dzwonię to oni by dzwonili sami gdyby coś się zmieniło, dlatego na spokojnie wytłumaczyłem, że inna Pani kazała dzwonić. Po drugie nawet nie wiem czy otrzymali już fizycznie te materiały, czy trafiły do nich bo o nazwisko nie spytano, ponadto dałem karteczkę z telefonem i e-mailem z prośbą o informację zwrotną czy trafiły we właściwe ręce. Po trzecie skąd wiedzieć jak się przygotować na tego 24.06. czy to lekarze, badania czy mamę położą? Jesteśmy z kujawsko-pomorskiego.

    Takie trochę te traktowanie nieprzyjemne, rozumiem koronawirus, nawał pracy, ale jakieś minimum zachowane chyba powinno być:(



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat