Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13066 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    Pozdrowionka ;) A Twój blog i Twoja wola walki są niesamowite. Jeszcze raz dziękuję.  

  • 4 lata temu

    witam 

    Moja córka leciała po 4 tyg od podania jodu dawka 100  ,piszczala od razu przy pierwszym wejściu 

    Wtedy przychodzi ochrona musisz pokazać zaświadczenie że jesteś po jodzie i idziesz na odrębną kontrolę gdzie sprawdzają od stóp do głów i mierzą takim urządzeniem ile jeszcze w tobie krąży jodu 

    Więc trzeba być duuuzo wcześniej na lotnisku 

    Pozdrawiam serdecznie )))

  • Ania 79 napisał:

    witam 

    Moja córka leciała po 4 tyg od podania jodu dawka 100  ,piszczala od razu przy pierwszym wejściu 

    Wtedy przychodzi ochrona musisz pokazać zaświadczenie że jesteś po jodzie i idziesz na odrębną kontrolę gdzie sprawdzają od stóp do głów i mierzą takim urządzeniem ile jeszcze w tobie krąży jodu 

    Więc trzeba być duuuzo wcześniej na lotnisku 

    Pozdrawiam serdecznie )))

    Super.. mam nadzieję że nie będę musiała się o to martwić ..ciekawe jak na powrocie na obcym lotnisku bym się dogadała .. czyli zabezpieczyć się jak co i tłumaczenie zrobić na ich język ..


  • dziękuję ci z odp :-) 

  • Witam, mam pytanie odnośnie kontroli w szpitalach.. Miałam wyciętą tarczycę w lutym zeszłego roku w Poznaniu.. Jod podany w lipcu.. Najniższa dawka.. No i na tym skończyła się moja przygoda ze szpitalem na Przybyszewskiego.. Pani doktor powiedziała że kolejna wizyta wówczas jak skieruje mnie mój endo, gdyby coś go niepokoiło.. Z tego co czytam i słyszę np. W Gliwicach na wizytę ludzie jeżdżą co roku.. Jak to u Was wygląda? Czy czestotliwosc  "odwiedzin" szpitala zależy od stopnia zaawansowania choroby? Czy każdy jeździ niezależnie od tego? Widzę że w Poznaniu jakoś tak to dziwnie wygląda.. 

  • Mi powiedziano, że kontrole będą do końca życia z tymże ich częstotliwość będzie maleć. Może zrzucają wszystkie badania na endokrynolog..w mojej ocenie fajne jest to że badania w Gliwicach są kompleksowe ....ja czuć będę się bezpieczniej ...

  • 4 lata temu

    Madziarar, a czy Ty miałaś raka tarczycy? Bo jeśli tak, to trochę dziwi mnie podejście tej lekarki. Operację miałam w październiku na raka brodawkowatego. Telefonicznie umówiłam się na wizytę w Gliwicach na grudzień, przeczyrawszy Pani w rejestracji rozpoznanie z wypisu. Załatwiłam sobie skierowanie do Por. Endokrynologicznej w Gliwicach, ale nawet na to nikt tam nie spojrzał. W międzyczasie moj szpital wyslal wycinki do ponownego zbafania w Gliwicach, gdzie potwerdzono diagnozę. W kwietniu mam jodowanie.  A na wizyty będę jeździć tam  już do konca życia,  tyle że z Tobą częstotliwością.

  • 4 lata temu

    * z różną częstotliwością. 

  • Witajcie, jestem tu nowa ( Isia73- dziękuję za podpowiedź, poszukałam i znalazłam to forum, jeszcze się tutaj niezbyt orientuję co i jak, ale na pewno się odnajdę). Gdzieś tam założyłam nowy wątek, ale chyba rzeczywiście lepiej tutaj zadać pytanie bo jest tu Was mnóstwo i ktoś może pomoże. Dwa tygodnie temu w Gliwicach otrzymałam termin operacji na 2.04. Mam guza na prawym płacie (1,5 na 2 na 2,7), wykryty przypadkiem rok temu, od roku jestem pod opieką w Gliwicach, ale z biopsji wychodziła III i lekarze odsyłali mnie na kolejne kontrole. Teraz wynik biopsji V- podejrzenie brodawkowatego, operacja za dwa miesiące. Chirurg powiedział, że do wycięcia prawy płat, badanie histopatologiczne i decyzja czy będzie druga operacja. Pytań nie zadawałam, bo nie miałam pojęcia o co pytać. Teraz zastanawiam się dlaczego nie zalecił pełnej operacji, może lepiej wyciąć wszystko od razu... Jeśli nie, to w jakim odstępie czasu robią drugą operację? Może ktoś tak miał? Jak długo się czeka na wynik histopatologiczny po operacji? Lekarz mówił coś o jodowaniu, ale to chyba robi się gdy cała tarczyca jest usunięta? Po pierwszej operacji chyba nie zalecą tego jodowania? Może ktoś mi pomoże?

  • Marzycielka.. Z tego co ja się orientuję to jeżeli już przed operacja jest podejrzenie raka, czy w histo wychodzi rąk, to wycinają całą tarczycę plus jeszcze węzły... Potem jod..

    Isia-ja poszłam na operację rok temu że względu na guzy ok 3 cm na każdym płacie.. W histo było czysto.. Wycięli tarczycę całą.. Po odebraniu wyniku okazało się, że miałam 0,5 milimetra (tak, milimetra) brodawkowatego... Wyniki tyreoglobulina po przed odstawieniem eutyroxu 0,04, po odstawieniu tsh 100, tg była 0,4..czyli teoretycznie wszystko wycięte I jest ok.. Jod podany w dawce 30,tak w razie co z racji że rak.byl minimini... Nie do wykrycia na USG generalnie.. No i oczywiście chodzę do endo regularnie, pierwsze usg po jodzie będę miała w marcu... No ale wizyty w szpitalu już nie mam zaplanowanej... 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat