Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13031 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Joasiu, dziękuję Ci serdecznie za wszystkie informacje. Ja też biopsję robiłam u dr Antolak w Invicta. Ma być w piątek. Jestem przerażona tym wzrostem guza. Po 2tyg z 10mm na 16mm (biopsja) potem po 6 dniach już 21mm. Ja byłam u endokrynologa Tomasz Buss w lux med. Też był bardzo fajny, wszystko wyjaśnił, uspokoił. Mam teraz wizytę w poniedziałek, zobaczę. Opinie ma dobre. A o Twoim słyszałam również dobre opinie. Z kolei jeśli chodzi o operacje to mi już kilka osób polecało dr Chybicki z MSWiA. No ale na Akademii teraz faktycznie jeśli chodzi o sprzęt i warunki to nie ma porównania. A miałaś już wynik po operacji? Jak się czujesz? Z jakiej dzielnicy jesteś? :) Ja od niedawna na Morenie. Zastanawiam się jak to jest ze zwolnieniem z pracy, na długo musi być po operacji i to szpital wystawia? A długo byłaś w szpitalu? Znów milion pytań :) Mnie szyja boli i węzły. Mam infekcje ale moje odczucie to takie se albo nigdy nie zwracalam na to uwagi albo nigdy mnie węzły nie bolały podczas kataru czy kaszlu. Aż mnie ten mięsień szyjny który schodzi do klatki piersiowej boli :/ 1963agata, gratuluję ślubu syna :) ja mam dwóch synów jeden ma 8 drugi 2 latka. Czas szybko leci :)
  • 8 lat temu
    Po kolei ....najpierw miałam usg w Endomedzie, potem biopsje u dr Antolaka( polecam bardzo dobry specjalista) w Invicta Medison, następnie byłam u endokrynologa dr. Łukasza Cieszyńskiego, jest cudownym lekarzem i człowiekiem, spędziłam u niego 50 min wszystko na spokojnie mi wytłumaczył, ma bardzo indywidualne podejście do pacjenta. Każda wizyta u niego jest bardzo dokładna wszystko tłumaczy zleca jak trzeba badania. Bardzo dobry specjalista. To on wypisał mi skierowanie do UCK, na moją prośbę, ponieważ w necie wyczytałam, że mają neuromonitoring. Byłam prywatnie i skierowanie jest jak najbardziej akceptowane. Nie trzeba iść państwowo po skierowanie do szpitala na operacje. Śmiało możesz pójść prywatnie :) Kolejnym krokiem było znaleźć chirurga i to nie lada wyzwanie. Przejrzałam internet, niestety, ale większość ludzi jest operowanych w Gliwicach. Więc poszukiwania były ciężkie. Po krętej drodze i dużemu przypadkowi trafiłam w ręce prof. Jacka Łachińskiego. POLECAM z całego serca naprawdę, Świetny chirurg. W kontakcie interpersonalnym jest bardzo specyficzny. Ale odpowie na każde nurtujące pytanie. Natomiast jest świetnym fachowcem. Bardzo sobie też chwalę oddział Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantologicznej w UCK. Mają świetny personel, miłe Panie pielęgniarki i nowoczesne wnętrze, które nie wygląda jakby się było w szpitalu ;) to dla mnie też było ważne, ponieważ nienawidzę szpitali strasznie się ich boje. :P Ze względu na szybki termin operacji nie szczepiłam się przeciw żółtaczce. Nie wymagają tego szczepienia. Natomiast antyseptyka, dezynfekcja jest tam bardzo dobrze rozwinięta. Jak byś miała jeszcze jakieś pytania na które będę w stanie odpowiedzieć pisz śmiało. Bogosia wyczytałam, że w piątek odbierasz wyniki biopsji? Daj znać koniecznie...Trzymam mocno kciuki :)
  • 8 lat temu
    Serdecznie witam wszystkie koleżanki po długiej nieobecności na forum. 13 maja 2017 roku minął pełny rok od mojej operacji. I właśnie w tym dniu żenił się mój syn. Nie miałam głowy do pisania ale czytałam Wasze wpisy codziennie wieczorem. Kitek gratuluję córeczki! Ciesz się swoim maleństwem bo czas minie jak jedna chwila i przyjdzie dzień kiedy pójdzie swoją drogą. Mimo iż żeniłam już trzeciego syna nadal nie mogę powstrzymać łez. Taki już los matki. Nie odeszli daleko ale jednak tęsknota to okropne uczucie. Ale za to mam już troje wnucząt. Może teraz będzie następne. Jak mówi mój mąż - "od przybytku głowa nie boli". StrachMaWielkieOczy - jak tam twoje biegi. Ja czuję się w miarę dobrze choć szyja czasami ciągnie. Czasami też trochę mnie coś przydusza. Blizny za to już prawie nie widać i na weselu nawet jej nie zasłaniałam. Wizytę kontrolną mam dopiero w lipcu ale jestem dobrej myśli i wierzę że wszystko będzie dobrze. Wyniki w miarę dobre tylko morfologia coś szwankuje. Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie <3 <3 <3 <3 <3
  • 8 lat temu
    Joasiu, bardzo się cieszę, że u Ciebie jest lepiej. Miałabym do Ciebie prośbę o info jak wyglądała Twoja droga leczenia. U jakiego endokrynologa byłaś, czy prywatnie? Bo pewnie wtedy nie może dać skierowania. Ja byłam w lux medzie prywatnie. Biopsję robiłam w invikcie też prywatnie. Czy długo czekałas na operację (już doczytałem że 2 tyg) i jak te formalności wyglądają? Czy skierowanie miałaś od endokrynologa na NFZ? Jakie badania trzeba przed operacja zrobić? Czy trzeba się szczepić na żółtaczke? U kogo robiłaś biopsję? Z góry dziękuję i przepraszam za ilość pytań. Jeśli chodzi o maść na blizny, to ja troszkę stosowałam na blizne po cc maść Dermedix, ale nie byłam systematyczna więc blizna jest brzydka. Podobno dobre są plastry sutricion.
  • 8 lat temu
    Mona12 :) Dzięki za miłe słowa :) też mam takie przeczucie, że wszystko będzie OK :D Chociaż ostatnio wyczułam u siebie powiększony węzeł na szyi i przyznam się, że cały dzień przeryczałam, nabrałam wątpliwości, że to na pewno przerzut na węzeł chłonny. Szczególnie, że żadnej infekcji nie przechodziłam. Zarejestrowałam się do lekarza na drugi dzień. I rano jak się obudziłam z bólem gardła to był to najlepszy ból gardła na świecie hahah bo okazało się, że mam wirusowe zapalenie gardła dostałam sprey do psikania i od razu lepiej mi się zrobiło na duchu :D :D Więc najważniejsze, żeby nie panikować. 5 czerwca jadę na jod do Zgierza i czeka mnie diagnostyka, prześwietlą mnie od stóp do głów :P Więc do tego czasu czekam sobie spokojnie bez żadnej paniki. I nawet już się nie mogę doczekać, aż tam pojadę. Bardzo chciałabym mieć to za sobą. Dziewczyny a jak się czujecie po operacji? U mnie mija już 8 tydzień i chyba mogę śmiało stwierdzić, że jest już znacznie lepiej. Blizna się goi, samopoczucie też nie najgorsze. Dużo nawet bardzo dużo wypoczywam :) jak nigdy w życiu ;) I jeszcze mam jedno pytanko czy wszystkie smarujecie się maściami na blizny? Bo ja do tej pory tylko nivea soft używam rano i wieczorem :D Ale naszła mnie chęć zakupienia maści dermatix co o tym myślicie? Czy któraś z Was używa jej na bliznę?
  • 8 lat temu
    Witaj bogosia :) Jestem z Gdańsk i wszystkie badania oraz operację miałam w Gdańsku, więc jak masz jakieś pytania to pisz z chęcią odpowiem :D Pozdrawiam :)
  • 8 lat temu
    Joanna31 witaj :) Ja jestem z Gdańska, jeszcze nie wiem co mnie czeka, ale czy w razie czego mogę uderzyć do Ciebie po informacje? Jesteś z Gdańska?
  • 8 lat temu
    Aha, dodam jeszcze że boli mnie szyja po tej stronie, od 3 tygodni ciągle jej dotykam, nie mogę się powstrzymać. Bolą mnie też węzły chłonne po tej stronie.
  • 8 lat temu
    Witajcie, Jestem tutaj nowa, ale podczytuję Was od kilku dni. 3 tygodnie temu na przypadkowym usg węzłów chłonnych wykryto u mnie guzka na LP tarczycy. Zmiana normoechogenna z linijnymi zwapnieniami na otoczce. 10x10x9mm. Usg guzka nie było szczegółowe. Wskazanie do biopsji wg radiologa i endokrynologa. Endokrynolog powiedział, żeby się nie stresować, bo guz jest ruchomy i na usg te zwapnienia nie wyglądają groźnie więc będzie dobrze. 2 tygodnie później zrobiłam prywatnie biopsję (wyniki w najbliższy piątek). Niestety na biopsji okazało się, że guzek ma już 11x16mm. Zrobiłam TSH, ft4, marker CEA oraz morfologię (bez OB i CRP) wszystko ok. Zrobiłam też kalcytoninę, ale czekam na wynik. Tydzień po biopsji (wczoraj poszłam na usg tarczycy i węzłów chłonnych, żeby mieć wreszcie usg tarczycy i guzka (do tej pory nigdy nie miałam usg tarczycy). Z tarczycą wszystko ok, natomiast guzek ma już 11x12x21mm (minął tydzień od biopsji). Na usg wg radiologa (wszystkie te usg niestety na innym sprzęcie oraz u innego lekarza) guzek nie wygląda źle. Jest normoechogenny, ma wąską hypootoczkę, odcinkowe blaszkowate zwapnienia. Unaczynienie zmiany mieszane, w przewadze obwodowe - unaczynienie może wskazywać budowę złożoną z 2 mniejszych zmian. Bo po bliższym przyjrzeniu widać tak jakby ósemkę. jakby dwa guzki były. Radiolog mówi, że może były wcześniej dwa, a ich nie widziano. Natomiast ja czuję pod palcem, że guzek się powiększa i to bardzo szybko. Mam również powiększone węzły chłonne po tej stronie, natomiast wg usg nie są one podejrzane - jestem w trakcie infekcji, katar i gardło. Gardło mnie boli i spływa mi wydzielina po gardle. Mam uczucie drapania oraz ściśniętego gardła. Nie wiem na ile to nerwica, na ile stan faktyczny ponieważ bardzo się denerwuję. Od 3 tygodni nie potrafię normalnie funkcjonować. Moja mama zmarła na raka jajnika, tata ma raka prostaty, dlatego bardzo się boję. Wiem, że rak tarczycy rośnie powoli, dlatego bardzo się boję że to może być rak anaplastyczny. Mam 35 lat, dwóch synków (jednego karmię jeszcze piersią, ma 21mcy). Nigdy z tarczycą nie miałam problemów, jedynie rok temu przy usg tętnic lekarz napisał struna nodosa jeśli chodzi o tarczycę, ale ja jakoś to olałam i nie zrobiłam wtedy usg. Bardzo się boję, bo to rośnie strasznie szybko, do tego ten ból gardła i chrypa od spływającego kataru (mam nadzieję, że od tego). Przepraszam za tak długi post, musiałam się wyżalić. Nie wiem jak dotrwam do piątku. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim zdrówka.
  • W Gliwicach przy jodzie diagnostycznym można mieć swoją pizamke:)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat