Witam,
Mój mąż lat 38 zaczął narzekać na bój szyi, po usg wysłano go na biopsje ( zmiana w prawym płacie tarczycy 20*19*29mm). Odebrał wczoraj wynik - podejrzenie nowotworu pęcherzykowego.Obraz cytologiczny odpowiada kategorii 4 wg BSRTC.W piątek wizyta u endokrynologa.
Zdążyłam trochę poczytać na temat tego nowotworu i widzę powtarzającą się informację o wycięciu płata tarczycy lub całości tego organu.
Zwracam sie z prośbą o podpowiedz gdzie najlepiej sie udać aby trafić do dobrego chirurga.
Nie ukrywam, że jesteśmy laikami w tym temacie i trochę przerażeni sytuacją.
Witam; Tak na początek to z jakiego miasta jesteście .Rak tarczycy to nie koniec świata i można z tym żyć .Ja mam 53 lata i od sześciu lat jestem w trakcie leczenia Onkologicznego i spokojnie daję rade.Leczony jestem w Centrum Onkologi w Warszawie . Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie leczenia w Co to piszcie ...Daytek.
; Anabel,Leczę sie w tym samym CO co ty .Jestem po 4 dużych jodach a przez ostatnie dwa lata nie odstawiam Hormonu i jestem leczony w Stymulacji Thyrogenem czyli po chłopsku mówiąc zastrzyki w tyłek bez odstawiania Hormonu pobyt trzy dniowy przy wyjściu podana kapsułka z jodem i do domu.na drugi dzień Scyntygrafia szyj i do domu na trzeci dzień Scyntygrafia całego ciała i do domu w czwarty dzień wizyta w przychodni Medycyny Nuklearnej omówienie wyników ewentualna modyfikacja dawki hormonu i wyznaczenie następnej wizyty w przychodni przy szpitalnej. Nie odstawiam hormonu z tego względu bo mam problemy z sercem i każde odstawienie wiązało się ze sporymi problemami z ustawieniem leków nadciśnieniowych a przy okazji z migotaniem przedsionków tak więc na razie nie odstawiam Hormonu i jest OK.Pobyt w Szpitalu lub w przychodni jest uzależniony o wyników leczenia .przez ostatnie dwa lata jeżdżę co rok czyli wizyta w Przychodni a potem termin na Trzy Dniówkę . Ostatnio byłem w Październiku 2017r a następna wizyta w listopadzie 2018r.Pisz w razie pytań.
Daytek wnioskuję że mieszkasz w Warszawie lub niedaleko skoro z malegobjodu możesz iść do domu. Ja mieszkam 300 km od Warszawy. Zaskoczona jestem ze miałeś aż 4 duże jody czyli te gdzie jesteś w izolactce. Nie sądziłam że czeka nas az tyle tego jodu. Ja mialam najpierw diagnostyczny czyli mały, po 4 mcach duzy i teraz w maju mam kolejny mały.
Życze tobie i wszystkim forumowiczom zdrowych świat, pelnych nadziei dla nas.
Anabel;Tak jestem z Warszawy Pierwszy duży jod miałem po operacji potem scyntylograf i okazało się że wychwyt jodu po prawej stronie w węzłach do obserwacji.potem pół roku przerwy usg i stwierdziła lekarz że węzły sa poszerzone i biopsja potem decyzja o osunięciu węzłów zabieg i do domu . Znowu wizyta w przychodni przyszpitalnej usg i decyzja o dużym jodzie, potem miałem pól roczną przerwę wizyta i termin na trzy dniówkę i miało być wszystko dobrze ale po sześciu miesiącach usg i znowu węzły z lewej strony powiększone i znowu do obserwacji po następnym usg lekarz z bólem serca zaleciła znowu duży jod. Potem standard wizyta co pół roku i trzy dniówka.Ostatni duży jod dostałem w 2015 r ponoć żeby dobić dziada no i tak się stało.Teraz wszystko jest dobrze ostatnie dwa lata już. ci opisałem.Mam prośbę żebyś tego co ja opisuje nie brała do siebie bo jak wiesz każdy przypadek jest inny i wcale nie musisz mieć więcej dużego jodu.Wiele osób które poznałem przez te lata pobytu na Onkologii mialo tylko raz jod duży i to wszystko.Tak więc nie przejmuj się będzie dobrze trzymam za ciebie kciuki i Życzę ci wszystkiego czego sobie tylko wymarzysz a przede wszystkim Zdrojowa bo teraz jest to najważniejsze i myślę że w te szczególne święta trzeba oto prosić a spełnią się nasze marzenia czego ci z całego serca życzę...
potem
u
dzień dobry wszystkim,
Wiem, że może mój problem jest mały w stosunku do waszego lecznenia, ale chciałabym zasięgnąć waszej porady.
2 dni temu byłam na usg tarczycy ( trafiłam na nią profilaktycznie), niestety wyszedł guzek o wielkości ok. 8 mm. Lekarz powatarza, ze mam się nie przejmować, ze dużo osób żyje sobie z guzkami i nawet nie zdają sobie z nich sprawy. Martwi mnie, że guzek jest opisany jako hipoechogenny. Wg tego co można znaleźć na internecie, jest to potencjalnie guz złośliwy ( w sesnie trzeba zrobić biopsje). Moje tsh wynosi 1,07, wiec jest w normie.
Wiem, ze lekarz endokrynolog pewnie da mi skierowanie na biopsje, ale nie ukrywam bardzo się stresuje. W głowie już mam czarne scenariusze, że jest to nowotwór.
Czy istnieje prawdopodobieństwo, ze to nie jest złośliwy guzek?