Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
kasia bardzo sie ciesze ze wszystko sie udało
własnie niedawno czytałam forum właśnie tak z przed 1-1,5 roku i pisałas własnie o tym ze po jodzie okazało sie że jestes w ciązy i myślałam o tym jak sie potoczyły twoje losy...
giatta i kasia 17 piszcie jak u was bo podoosi to na duchu ze sie wam układa życie po chorobie :) :) :)
ja niestety ostatnio w dołku...
-
Witajcie, w ciągu ostatnich kilku dni przeczytałam wszystkie posty. Mam 31 lat, latami hodowałam sobie guza na tarczycy bojąc się biopsji - w tej chwili guz ma ponad 2cm. Miałam robioną biopsję, jutro powinny być wyniki. Boje się najgorszego - raka anaplastycznego - bo tego, że w ogóle mam raka jestem więcej niż pewna. Guz urósł szybko w ciągu ostatnich 2 lat (poprzednie usg w 2015 roku), jest słabo odgraniczony, a od kilku dni odczuwam ciągnięcie w szyi, taki ścisk... mogę oddychać, połykać, tylko to ciągnięcie w lewym płacie, gdzie jest guz... :( Oby to nie był anaplastyczny, chcę żyć...
-
pinkbow
DOPUKI NIEMA DIAGNOZY TO NIE WIESZ CO TO JEST!!!!! mi trochę trudno pocieszać bo sama jakoś w lekkim dołku ostatnio jestem ale poczekaj do jutra to wszystkiego sie dowiesz nie panikuj !!!
polecam validol do jutra i jesli jestes wierzaca to modlitwe bo to mi ostatnio najlepiej pomaga w stersie ;)
to ze od kilku dni odczuwasz wyraznie dolegliwosci to tylko kwestia psychiki bo ja jak dowiedziałam sie o swoim to przestałam połykac bo tak mnie bolało a dodam ze dzień wczesniej nic mi nie było....
powodzenia i napisz jak po bo wcale nie wydaje mi sie by to był anaplastyczny tylko w najgorszym przypadku zwykły brodawkowaty :)
-
Pinkbow
Jak tylko przeczytałam twój post, to od razu przypomnialam sobie jak to było ze mną. Kiedy dowiedziałam się że mam guza 2,5 cm, to wpadłam w panike (jak pewnie wszyscy) i zaczęłam czytać wszystko o raku tarczycy. Wkręciłam sobie, że to może być anaplastyczny i prawie zeswirowalam. Zaczęłam porządkować swoje rzeczy i liczyć ile zostało mi życia. To było okropne dlatego doskonale Cie rozumiem co teraz czujesz. Okazało się ze jest to brodawkowaty i kiedy lekarz mi to powiedział, to się ucieszyłam jakby to była co najmniej super wiadomość. Teraz jestem po operacji 4 miesiace i mimo że guz był duży, to nie naciekał na inne narzady i nie miałam przerzutow do węzłów. Byłam już na konsultacji w Gliwicach i jest szansa, że nawet nie będę musiala mieć jodu. Rak anaplastyczny jest bardzo, bardzo rzadki wiec nie martw się u Ciebie też z pewnością go nie będzie, a dolegliwości to rzeczywiście kwestia psychiki. Ja odkąd się dowiedziałam o raku, to boli mnie praktycznie wszystko a kiedy idę do lekarzy to okazuje się, że w rzeczywistości nic mi nie jest i wszystkie wyniki mam dobre. Nie martw się na zapas, bo to nic nie da a jedynie może zaszkodzić.
Trzymaj sie i głowa do góry BĘDZIE DOBRZE!!!!
-
Mona, Ewka - kochane jesteście, dziękuję Wam :) faktycznie można ześwirować po przeczytaniu wszystkiego w necie, no i dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną, która sobie wkręciła anaplastycznego. Podziwiam każdą z Was z osobna za drogę, którą przebyłyście, domyślam się, że nawet z diagnozą brodawkowatego musi być bardzo ciężko... na pewno jutro się odezwę i dam Wam znać, co tam ciekawego wyszło. Raz jeszcze bardzo bardzo dziękuję!
-
Hej. Odebrałam dziś wyniki TK. Potwierdziło się, że to tylko pozostałość po grasicy. Za to przy okazji w loży po tarczycy mam dwa guzki poniżej 5 mm. Jeden z nich był widoczny na USG i uznali to za ziarniniaka, czyli nic groźnego. Po obrazie TK już nie wiedzą co to jest - "obraz niejednoznaczny". A z racji tego, że są po tej samej str co był rak, to nie mogą wykluczyć nawrotu choroby. Mają poniżej 5 mm więc biopsji póki co nie robią.Także w lipcu mam kolejną kontrolę, a w październiku jod diagnostyczny. Rewelacja :(
-
Massie kurde jednego nie rozumiem !! Przecież do cholery czy gdyby to.były guzki rakowe nie swiecilyby w scyntygrafii??? Powinien się w nich zgromadzić jod , prawda ? Kiedy je widzieli na usg? Teraz czy przed jodem ? Nie nakręcaj się, wiem , że łatwo się mówi, ale kurczę myślę , że gdyby to było coś nie halo przecież scyntygrafia by to pokazała . No chyba , że nie jest to tak dokładne badanie jak np tomograf ? Tylko w takim razie po co.nam.je robią, może lepiej od razu zrobić każdemu tomograf
-
Może w czerwcu okaże się, że to nic groźnego !!! Ściskam Cię <3 <3 <3 <3 <3
-
Pinkbow też sobie wszystko wkrecalam. To zupełnie naturalne że wybieramy zawsze najgorszy scenariusz. Będzie dobrze,trzymam kciuki
-
Poza tym Massie jeżeli to miałoby się skończyć tylko.jodem diagnostycznym to i tak super scenariusz. Z nami właśnie byla babeczka, której też świeciły guzki w loży i dostała właśnie termin jodu Ale dużego na wrzesień