Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13066 odpowiedzi:
  • Dziewczyny ja też zaczęłam żałować że to przeczytałam o tych przerzutach itp. Bo się trochę podłamałam, ale koleżanka opowiedziała mi o swojej sąsiadce, ktora jest 20 lat po usunięciu tarczycy z tego powodu co u nas i żyje ma zdrowe dzieci i jest ogólnie ok. Moja listonoszka też mi opowiadała ze jest 5 lat po operacji i tylko jeździ na kontrole do Gliwic. Więc lepiej wierzyć że będziemy tymi szczęściarami!!!! Ogólnie u kobiet lepiej się leczy wszystkie rodzaje nowotworów tarczycy i dają rzadziej przeżuty więc bądźmy dobrej myśli!!!!! :)
  • laseczki miedzy 13 a 14 lykam tabletke z jodem i zaczynam swoja walke ! trzymajcie kciuki !
  • laseczki miedzy 13 a 14 lykam tabletke z jodem i zaczynam swoja walke ! trzymajcie kciuki !
  • StrachMaWielkieOczy Tabletka zapewne już połknięta i teraz Pani ma relaks. ;) Niech czas w izolatce szybko mija! Trzymaj się tam dzielnie. :)
  • 7 lat temu
    Strach trzymaj się cieplutko w izolatce. Czekamy na relacje z pobytu :)
  • aleksandra.em Ja byłam na Szaserów
  • Strach trzymam kciuki :)
  • dzien dobry Massie trzymam dzisiaj kciuki za Ciebie i przesylam moc pozytywnej energii z izolatki a musisz wiedziec , ze ta moc stad jest naladowana maksymalnie wiec dzisiaj jesyem pewna , ze beda same dobre wiesci <3 <3
  • jak wiecie tabletka wczoraj polknieta. Wszyscy faktycznie bardzo to przezywaja , nawet pielegniarki smialy sie , ze idziemy jak na sciecie a przeciez mamy polknac uzdrawiajaca tabletke :) i faltycznie nie jest to nic trudnego , tabletka elegancko wpada do przelyku , wystarczy lyk wody i po krzyku. Nie moge juz patrzec na cukierki i gumy , od wczoraj je zuje i jem na zmiane i szczerze mowiac mam juz odruch wymiotny. obudzolam sie dzisiaj z zapuchnietymi sliniankami tak wiec zucia gum nie unikne. na. jestem w 2 os izolatce z kolezanka ktora juz byla ze mna od ppczatlu na sali. poprosilysmy czy mozemy byc razem i nie bylo problemu. w izolatce mamy czarno bialy telewizor :D ale wazne ze jest ! czajnik i sztucce tez sa . wczoraj zagladnal do nas bardzo sympatyczny pielegniarz Lukasz i nastroil nas pozytywnie. powiedzial ze przez 16 lat jego pracy nikt tutaj nie zmarl natomoast na chemii odchodzi 5 osob tygodniowo. lekarze do nas zagladaja ale jak nue ma potrzeby nie wchodza do srodka. no nic biore sie za picie wody i licze gleboko ze w czwartek bede juz w domku !
  • Strach no niestety na scyntygrafii się u mnie dziś nie skończyło. Dalej w przełyku świeci mi jakieś 1 mm "coś". Robili mi scyntygrafie klatki piersiowej, potem kolejną - dłuższą i dokładniejszą, potem tomografię komputerową bez kontrastu. Z nerwów myślałam, że tam już padnę :( Ale dr Roskosz do mnie przyszedł, powiedział co i jak, wytłumaczył, że prawdopodobnie to tylko przetrwała grasica, która absolutnie nie jest groźna i z onkologicznego punktu widzenia to takie "nic", że jest pewny na 90%. Ale musi być na 100%. Więc poszłam na tomografię z kontrastem. O ile w ZMN szło wszystko sprawnie, tak jak o 9 trafiłam na oddział diagnostyki obrazowej tak wyszłam do domu o 12:30. Strasznie dużo ludzi tam było. No ale już po. 30 marca jadę tam znowu na omówienie wyników tomografii i dalsze zalecenia. Dr Roskosz mi powiedział, że jeśli potwierdzi się, że to grasica, to nie dostane już jodu leczniczego, tylko wyznaczą mi termin zwykłej kontroli. No nic, tego się będę trzymać ;)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat