Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Massie pytanko do Ciebie! Jaki dokument potwierdzający ubezpieczenie dostarczyłas do Gliwic? Teraz podobno wszystko jest w systemie Ewus wiec jestem trochę zdziwiona zw tego wymagają !
-
Dzizas ! To już juz jutro !
-
Strach żadnego :) Tylko dowód w rejestracji dawałam, nic więcej.
-
Massie dzięki! Dzwonilam do Gliwic i pani nie bardzo umiała w odp na moje pytanie! Być może tw wymogi na kartce są juz nieaktualne chociaż u mnie jest to podkreślone czarnym grubym drukiem ! W takim razie biorę tylko dowód !
Massie czy w izolatce są jakies gazety i książki? Czy można ewentualnie zakupić jakąś prasę q szpitalu ? Jest jakiś kiosk ?
-
Strach ja się tym w ogóle nie przejęłam, uznałam, że to nieaktualne i już, tylko sobie tego nie zmienili. Kiedyś faktycznie istniały książeczki które trzeba było podbijać i ważne to było 30 dni, albo RMUA, którą dalej w niektórych miejscach wymagają. Ale ja dałam pani w rejestracji tylko dowód, niczego innego już ode mnie nie chciała. Wszystko wyszukają po peselu, mają EWUŚ, niech korzystają :)
W izolatce nie ma nic po poprzednich lokatorach. Jest tylko talerzyk, sztućce i szklanka. Czajnik i tv. Weź sobie też jakiś mały ręczniczek, a nie tylko ręcznik do kąpieli :) Przyda się do wycierania rąk i tych sztućcy/kubka/talerzyka bo ma się tylko ten jeden komplet. Gazety można kupić w szpitalu, w budynku głównym jest kiosk. Obok jest bufet. Do budynku głównego możesz iść już na spokojnie jak się rozgościsz na oddziale otwartym, te dwa budynki są połączone więc można spacerować. Tylko trzeba zgłosić pielęgniarce, że idziesz. W szpitalu jest wi-fi, można zapytać pielęgniarkę o hasło :) W łazience jest mydło i płyn do mycia naczyń. I Kochana nie zamykaj okna w łazience! :D
-
Podejrzewam, że to całe jodowanie wygląda wszędzie podobnie, ale czy ktoś był może na jodowaniu na Szaserów w Warszawie? :)
-
Massie Ty jesteś jak zdrowie! <3
Ja juz prawie spakowana to znaczy ręczniki klapki bielizna kosmetyki książki kilka paczek wafli ryżowych landrynki i gumy do żucia. Stres mnie pomału ogarnia ale tłumacze sobie ze kiedyś się to skończy i q takich chwilach myślę o Was wszystkich tutaj ; ze każda z Nas musi przejść ta sama droga, niektóre bardziej kreta ale wszystkie drogi prowadzą do zdrowia! Trzymajcie za mnie kciuki , jak tylko będę miała internet w tel będę pisać na bieżąco!
-
Strach powodzenia! Trzymam mocno kciuki <3 Zobaczysz, zleci raz dwa! :)
-
Massie ja jestem bardzo z niej zadowolona. Jest konkretna, wszystko tłumaczy. I taki spokój od niej bije, zero pośpiechu na wizycie. Zawsze podkreśla, że można pisać na maila jak sie ma tylko jakieś wątpliwości i faktycznie szybko na nie odpowiada.
-
Strach powodzenia! Trzymam kciuki żeby wszystko bylo ok i szybko Ci zleciało;)