Ewela12123 ja mam bardzo blisko do Gliwic, ok. 30 km. Bardzo bym chciała, żeby 14 marca było już czysto w tym przełyku. Nie daje mi spokoju jedna myśl. Ja generalnie mam taką dziwną przypadłość, że tabletki często mi się zatrzymują gdzieś w przełyku i po jodzie też miałam takie wrazenie jak już wróciłam do izolatki. Ale nie chce sobie robić nadzieji, że to przez takie coś mam skupienie jodu w przełyku.
Strach zgrzewka wody (6 x 1,5 litra) spokojnie do izolatki wystarczy, ja właśnie tyle miałam :) Więcej to chyba i tak nie da się wypić w niepełne 3 dni. Ja wypijałam po dwie butle dziennie + płyny które dawali do posiłków. Nie robiłam żadnych dodatkowych herbatek, ale jakby co to w pokojach jest czajnik i można sobie robić, więc jeśli lubisz herbaty to sobie zabierz pare torebek. Tak samo na oddziale normalnym - na korytarzu jest czajnik, można sobie robić herbaty, kawy itp. Tylko trzeba mieć swoje - torebki z herbatą, kawe, cukier, co się tam chce. Możesz sobie doliczyć na te dwa dni pobytu na normalnym oddziale jakąś butelkę wody, czy dwie, zależy ile pijesz :) Zużyłam jedną cytrynę w izolatce, wciskałam sobie ją albo do herbaty, albo do wody właśnie. Jeśli o czymś zapomnisz to w szpitalu w tym budynku jest bufet i można kupić i wody i cukierki i cukier i jedzienie które można zabrać do pokoju, nawet jabłko i kawałek ciasta, co dusza zapragnie :D Jest też bufet w budynku głównym i taki dość spory kiosk (można przejść z jednego budynku do drugiego nie wychodząc na zewnątrz więc jak najbardziej można spacerować). Miny ludzi w budynku głównym na widok spacerujących pacjentów w piżamkach rodem z więzienia - bezcenne :D Jedząc normalnie posiłki dawane przez CO nie chce sie za bardzo jeść czegoś więcej. Z dodatkowych rzeczy na cały pobyt w szpitalu zjadłam jabłko, dwa banany i opakowanie wafli ryżowych. A i pączka bo tak na mnie patrzył w bufecie :( Kilka cukierków i paczkę gum do żucia (ja miałam 10 szt, radzę wziąć większe opakowanie). Piżamy nie bierz, od razu mówią tym którzy idą na duży jod że nie wolno mieć swojej. Ja wzielam do samochodu i w samochodzie zostala. Z izolatki zabrałam tylko telefon, ładowarkę i okulary. Reszte miałam spakować do reklamówki i postawić koło kosza w łazience.
Nas na jod był pełny oddział. Chyba 12 osób. Ale ręki nie dam uciąć :P
Nie wiem czy tu któraś z Dziewczyn pisała dlaczego w Gliwicach w izolatce jest tylko jedna kapiel i to jeszcze ograniczona czasowo :D Taka ciekawostka - pacjentów w Gliwicach jest bardzo dużo, a woda po naszej kąpieli jest skażona i nie leci do ścieków tylko do specjalnych zbiorników. Jeśli każdy pacjent ZMN kąpał by się codziennie i ile mu się podoba, to nie mogliby przyjmować tylu pacjentów a i czas oczekiwania by się wydłużył.
earlgrey.
Na pierwszej wizycie w Gliwicach robią badania krwi, usg i analizują wyniki preparatów. Ja miałam dobre wyniki i nie ustalili mi terminu jodu. Mam jechać na kolejną wizytę 14.06.2017r. i mam zostać na kilka dni w szpitalu, gdzie będą robili mi dokładniejsze badania i w zależności od wyników albo ustala mi termin jodu albo i nie.
Patrzę jeszcze teraz na mój wypis i moje TG wynosi 0,04 a ATG 13. TSH tymi zastrzykami podnieśli mi do 183. Na szczęście tego nie czuć :P
Mona12
Dzięki, już sama nie wiem czy decydować się na leczenie w wawie i pobrać jod od razu czy odwlekać to i przenieść się do Gliwic. Trudne decyzje. Nurtuje mnie tylko to czy ten jod diagnostyczny (mały) jest zawsze czy tylko w wątpliwych sytuacjach? :/
czyli z endorynologiem nie widziałaś się podczas swojej wizyty?
Ewela tak, kwarantannę mam 7 dni od dzieci i kobiet w ciąży. Niby mówili, że na dorosłych nie działamy negatywnie. Ale mężowi powiedziałam, że na ten tydzień jest dla mnie kobietą w ciąży :P
Messie.
Super ze jesteś już po:)
Mam kilka pytań: ile jest sal w tej izolatce? czy jest w pokoju okno lub balkon i czy ewentualnie okno jest za kratami? czy drzwi do izolatki są zamknięte na klucz? Moje pytania może są dziwne i dla większości śmieszne, ale przy klaustrofobie jest to bardzo ważne :)
Earlgrey.
Usg robił endokrynolog i później po badaniach krwi tez była rozmowa w gabinecie z endokrynologiem - onkologiem.
Mona12 ale żadnego skierowania nie brałaś od rodzinnego? Jak dzwoniłam do Gliwic to Pani w rejestracji powiedziała że nie trzeba a moja endo twierdzi że tak?
Earlgrey.
Ja tez nie wiem co lepsze. Najpierw ucieszyłam się, że może uda mi się uniknąć jodu, ale teraz tez zastanawiam się czy nie lepiej byłoby dostać go od razu i mieć pewność że wybije wszystko co ewentualnie niedobrego jeszcze zostało. Przecież z tego co piszą osoby po jodzie, to nie jest on taki straszny. Relacja Messie jest tego najlepszym przykladem:)
Nie miałam żadnego skierowania i nikt o to nie pytal:) tez przed wizytą dzwoniłam i powiedzieli, ze nie trzeba:)