Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Mam zrobioną biopsję, guzek 7mm, rak brodawkowaty 5 kategoria.
-
Moniko jeżeli jest potwierdzenie w biopsji to może będzie szybciej ? Dzwon do Gliwic! Rozumiem, że jesteś jeszcze przed operacja ?
Ja nie byłam na czczo w Gliwicach i rano jak zawsze zażyłam tabletkę
-
Mona12 już doczytałam dzięki wielkie i gratuluje dobrych wyników mam nadzieje ze pobyt w szpitalu bedzie tylko formalnością i obejdzie sie bez jodu :)
-
Tak, przed operacją. Biopsję miałam robioną w Rzeszowie. Wysłałam szkiełko w tamtym tygodniu i pierwszą wizytę mam 4 kwietnia.
-
Monika 82 ja na pierwszą wizytę w Gliwicach czekałam 4 tygodnie. Operacje mialam 3 miesiące po zobaczeniu wyniku z biopsji, wydawało mi się to strasznie długo, chciałam to mieć jak najszybciej za sobą. Na biopsji mi wyszło że to rak brodawkowaty 10mm po operacji się okazało że to mikrorak 7mm bez przerzutów na węzły :) Pozdrawiam
-
Dzięki za informację Tenia02, stres mnie zżera z dnia na dzień. A tu jeszcze miesiąc czasu! A pamiętasz co było na pierwszej wizycie, trzeba być na czczo, są jakieś badania?
-
Ja nie bylam na czczo, bo sie wczesniej dowiedziałam że jak mam aktualny wynikTSH to nie będą mi pobierać krwi i tak faktycznie było.Przyjechałam przed 8:00 zgłosiłam się do rejestracji medycyny nuklearnej i endokrynologii onkologicznej na 1 piętrze tam pokierowali mnie pod gabinet. Zawolali mnie moze po 30-40 min. Zrobili wywiad sprawdzili wynik tsh i kazali czekać na usg do lekarza weszłam coś ok 12. Niestety zaproponowali mi dodatkowe badanie czyli kolejną biopsję tym razem kluli mojego guzka 3 razy(nie każdy to miał) przez to klinikę opuściłam po 15. Wiem że się stresujesz, ja za każdym razem wracam z Gliwic z potwornym bólem głowy, ale będzie dobrze :) <3
-
Ja za 5 dni jadę na duży jod. Coraz większy stres i mam nadzieje ze ten jod dostane. Najbardziej boje się jakiejś wznowy czy czegoś podejrzanego.
Dziewczyny co z bielizną w izolatce? Ile tego zabrać ze sobą i to potem wszystko zostaje tam ? Sorry za szczerość ale nawet nasze brudne majtki ? :P
-
Strach trzymam kciuki żeby bylo wszystko ok! Mam nadzieje, ze Ci szybko minie tam czas. Zazdroszczę ze bedzie to miała juz sobą ja musze jeszcze do konca lipca czekać na jod. I tez się juz boje jak to będzie:(
-
Dziewczyny ten jod naprawdę nie jest taki zły.W sumie to się siedzi i je i szuka zajęcia z nudów.Strach będzie wszystko dobrze:)szybko zleci.Zobacz jutro już do domu idzie Massie. Z izolatki zabrałam tylko telefon i ładowarkę. Bieliznę też wrzuciłam więc weź taka która możesz poprostu tam zostawić, ręczniki też brałam takie już których mi nie było szkoda. Dla innych dziewczyny które dopiero walczą ja miałam dużego duża bo prawie 3 cm wychodził już poza obręb torebki dodatkowo miał cechy angioinwazji!dał przerzut do węzłów środkowych. Gliwice po wyniki histopatologicznym bo w Gliwicach mnie operowano zadecydowali o podaniu jodu.Tez się zamartwialam bo najbardziej dolowala mnie kwaranntanna od dziecka.Ale z perspektywy czasu cieszę się że ten jod podali wybił wszystko co trzeba .Jestem już po jodzie diagnostycznym teraz też byłam w Gliwicach i wyniki są ok:)także trochę trzeba przejść ale będzie dobrze:) Jedna babeczka mówiła że jodu nie dostała i coś się po pewnym czasie zadzialo więc jak go dają to tylko po to żeby było dobrze:)
Acha Strach dostaniesz jod spokojnie nie będzie żadnej wznowy głowa do gory:)
Massie daj znać jak tam żyjesz jutro jedziesz do domu:)trzymam kciuki za wyniki scyntygrafii: )