Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13066 odpowiedzi:
  • StrachMaWielkieOczy i edyta79 Dziękuję <3 :D <3
  • 7 lat temu
    Ania masz w sobie tyle optymizmu że tylko pogratulować <3 bedzie dobrze <3 <3 <3 a swoja droga to leki właśnie te naj nowocześniejsze i najlepsze powinny byc dostępne na refundacje dla kazdego bo kurcze jeden z drugim ministrem ma decydowac kto ma sie leczyc a kto nie to jest CHORE!!!! strach nie wiem ale wydaje mi sie ze 2 razy w tyg maja tabletki z jodem dla wybranych i wszyscy w tym samym czasie bo inaczej to by było chyba trudne logistycznie- jedni wychodza drudzy przychodza ale zobaczymy już niedługo....
  • Może napiszą coś dziewczyny które juz były i wiedza jak to z tym podawaniem jodu jest :)
  • Mąż przywiózł mi laptopa, żebym mogła do Was napisać :D Strach idzie sie od razu do drugiego budynku (taki z ciemnej cegły). Dokładnej drogi niestety nie opiszę, bo moja orientacja w terenie jest bardzo, bardzo marna. Ale generalnie jak się wchodzi to idzie się w prawo do samego końca. Rejestracja jest na parterze. Więc najpierw rejestracja i wypełnienie paru papierów. Potem czeka się na wizytę u lekarza (zaraz koło rejestracji). Idzie sprawnie, bo przyjmuje aż 3 lekarzy. Potem badanie krwi piętro wyżej. Potem na -1 do szatni, tam już dają szpitalną piżamkę i szlafrok i można zostawić swoje rzeczy ktorych nie chce sie wziąć na oddział. Od razu przebieramy się tam też w tą piżamkę. Nam powiedziała, że nie możemy mieć swoich. Za to te osoby które przyjęli tylko na mały jod mogą chodzić po oddziale w swoich piżamkach. Potem znowu na parter bo od 12 do 13 robią USG szyi. O 13 poszliśmy już na oddział. Ja jestem na 2 piętrze, na 1 piętrze brakło miejsc. Ale to bez znaczenia. Nie ma w ten pierwszy dzień obiadu. Dostaje się dopiero kolację, ale można iść spokojnie do bufetu na parterze. Po kolacji pierwszy zastrzyk w tyłek - nie boli :P Co jest ważne, a co mnie zaskoczyło - w ogóle nie odstawiamy hormonów, dają nam zastrzyki, a my dalej bierzemy Letrox/Euthyrox tak jak brałyśmy. Myślałam, że na czas zastrzyków i izolatki się je odstawia a tu takie zaskoczenie :P Dzis rano po śniadaniu był obchód, leżę w sali z dwoma babeczkami i do każdej z nas przyszedł inny lekarz, ale ten sam co przyjmował nas wczoraj. Mnie powiedział, że wyniki mam dobre, więc mogę się iść dalej leczyć, niestety moje dwie sąsiadki poszły właśnie na biopsję bo coś tam na wczorajszym USG budziło wątpliwości lekarzy. Wczoraj po kolacji mieliśmy też pogadankę z pielęgniarką o jodzie, izolatce i kwarantannie w domu. Dziś po obiedzie był drugi zastrzyk. No i ja mam już "wolne" więc mąż przyjechał i siedzimy w bufecie :P Strach co do tego podawania jodu to podają go kilka razy w tygodniu. Ile dokładnie to nie wiem, ciężko to zliczyć, minimum 2 razy, ale jest tak, że jak jedni wychodzą z izolatki to zaraz idą do niej drudzy i tak samo na oddział, my idziemy do izolatki i już znowu na oddział przychodzą kolejne osoby. Jedzenie jest oczywiście okropne. Dziś się śmiałyśmy, że zupę to chyba zrobili z wywaru ze szmaty... Resztę opiszę po izolatce :)
  • 7 lat temu
    Strach jak ja byłam na jodzie to miałam podany w poniedziałek, reszta z mojej sali we wtorek, a jak wychodziłam do izolatki to wychodzili z jodu co mieli podany w piątek.
  • aniaw12 dużo w Tobie spokoju i optymizmu, który przekazujesz nam na forum, musi być dobrze i dobrze będzie :D a co do apaszek dobrze że są w modzie Massie8989 dzięki Tobie mamy relację na żywo, mam nadzieję że mimo tego wszystkiego czujesz się w miarę dobrze. Trzymaj się ciepło :D
  • ewka22 i earlgrey Z tym optymizmem to bywa różnie. ;) Chciałabym go mieć w każdej dziedzinie swojego życia, ale tak nie jest. Póki co, to się trzymam. ;) A jeśli chodzi o chorobę, to podchodzę do tego spokojnie, bo zamartwianie się w niczym nie pomoże. Funkcjonuję w myśl zasady: "Jeśli nie możesz czegoś zmienić, zaakceptuj to." ;)
  • aniaw12 dobre podejście :D mnie osobiście wykańcza nerw :( idę zrobić meliskę z dwóch torebek:( dziś robiłam tsh jutro do endo ciekawe jaki poziom eh niech przyjdzie wiosna i słoneczko
  • Massie dzięki za relację! Czyli wychodzi na to ze piżama niepotrzebna bo dają swoje ! Nie wiem czy w ogóle brać piżame w takim razie. Chociaż z drugiej strony lepiej mieć niż potem świecić oczami chociaż myślę że tak czy siak dysponują swoimi. Trzymaj się tam ! <3 Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
  • Cześć dziewczyny, mam takie pytanie. Ile czekałyście na pierwszą wizytę w Gliwicach?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat