Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13030 odpowiedzi:
  • 7 lat temu

    Hej Dziewczyny. Nie odzywałam się na forum od ho ho ho. Po perypetiach z TK po jodzie odcięłam się od wszelkich informacji o raku. Było mi to potrzebne... Ale wracam, żeby sprawdzić co u Was i napisać co u mnie :) 06.07 miałam kontrolę w Gliwicach, przyspieszoną bo jod miałam w marcu. Przez tą nieszczęsną TK na której przypadkowo wyszło, że coś tam mi w szyi zostało i nie wiedzą co to jest, a że jest to po stronie po której był guz to nie mogą wykluczyć wznowy :/ Więc dr Roskosz zlecił mi taką wcześniejszą konsultację i jod diagnostyczny na październik. Na kontroli lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku. Moje tg jest niewykrywalne, przeciwciała bardzo niskie, węzły niepowiększone. Faktycznie coś tam w szyi mi zostało, ale wg niego to resztka z tarczycy, której jeszcze nie wyżarł jod i że w październiku na pewno wszystko będzie ok, bo to "cosik" nie rośnie a nawet zmniejszyło się o 1 mm. Ale diagnostykę w październiku zostawiamy, bo wiadomo jak to w Gl - trzeba sprawdzić na 100%. Także mam nadzieję, że faktycznie to tylko jakaś reszta francowatej tarczycy i w październiku nie będzie świecić ;) Zmienił mi też dawkę Letroxu, brałam od operacji 125mg ale moje TSH jest ciągle poniżej tej nowej normy (na kontroli było 0,02) więc teraz mam brać 3 dni 100mg i 4 dni 125mg.

    Kitek ja przed jodem zmieniłam w domu zwykłą sól na sól niejodowaną, unikałam ryb morskich i w zasadzie tyle. Głównie chodzi o to, żeby nie przyjmować suplementów z jodem, no ale te dwie ww rzeczy warto też zrobić :)

    A ja mam pytanie do Dziewczyn które są po małym jodzie diagnostycznym - ile dni spędza się wtedy w szpitalu? Tyle samo co przy dużym jodzie?

    Wpis edytowany dnia 15-07-2017 20:06 przez Massie8989
  • 7 lat temu

    Hej, mam pytanie do osób, które są juz po jodzie, czy stosowałyście przed dietę bez soli? Ja mam zalecenie na dwa tyg ograniczyć sól, ale nie wiem czy mam w ogóle jej nie używać i nie jeść nic co zawiera sól. Ja to bylo u Was? Będę wdzięczna za odpowiedź 😊

  • 7 lat temu

    Fizjo123

    Wszystko jest w porządku, opieka dobra, chociaż na sali przedoperacyjnej masz wrażenie,że jesteś w jakiejś fabryce. Tam jednocześnie odbywa się chyba kilkanaście operacji i stoi tam kilkanaście łóżek czekających na pacjentów, albo z pacjentami czekającymi na operację.

    W pokoju po operacji przeważnie po cztery łóżka. Pielęgniarki są pomocne, można na nie liczyć.Przy salach w korytarzykach są łazienki i toalety. Nasze były na dwie sale. Nie ma TV w salach, co mi bardzo odpowiadało. Po operacji, a właściwie po narkozie człowiek nie ma siły na oglądanie, a migające obrazki jeszcze potęgują dolegliwości. Jak chory czuje się lepiej może wyjść do sali telewizyjnej, do świetlicy. Jeśli nic się nie dzieje, wszystko przebiega bez komplikacji to długo nie będą Cię trzymać. Ja miałam operację w poniedziałek a w czwartek wypuścili mnie do domu. Po czterech tygodniach trzeba tam pojechać do kontroli.

  • 7 lat temu

    Fizjo123 

    Ja byłam na pierwszej wizycie w Gliwicach w lutym 2017r. i bylo to 2 miesiące po usunieciu tarczycy. Wcześniej wysyłałem do Gliwic szkiełka do badania. Na pewno nie zostawią Cię od razu na oddziale i wyznacza Ci termin jodu leczniczego lub diagnostycznego w zaleznosci od wynikow badan. W moim przypadku był to jod diagnostuczny na którym byłam od 14.06. Czyli 3,5 miesiąca od pierwszej wizyty. 

    Opisywałem wcześniej jak wyglądała pierwsza moja wizyta i wklejam tutaj ten opis: 

    "Wizyta przebiegła całkiem sprawnie. Na miejscu byłam o 6 rano i byłam już 10 w kolejce do rejestracji. Rejestracja od 7 i o tej porze były już tłumy pacjentów. Rejestrują 3 panie i idzie to dość sprawnie. Osoby które są po raz pierwszy zajmują nieco więcej czasu a ci którzy są już kolejny raz załatwiani są w rejestracji błyskawicznie. Po rejestracji kierują chyba wszyskich na badania krwi i tam też dość sprawnie to przebiega. Później już pacjenci rozchodzą się do różnych gabinetów. Ci co są po raz pierwszy do gabinetu 1051 i tam przeprowadzają krótki wywiad i trzeba czekać do 10 (czyli blisko 2 godziny). Można sobie pójść np. na śniadania. O 10 przyszła Pani doktor i robiła wszystkim usg i później wzywala juz do gabinetu po nazwisku. Ja weszłam jako druga i Gliwice opuściła juz o 11.15. Sama wizyta w gabinecie trwała dosłownie 5 minut. Osoba przede mną tez była tak krótko."


  • 7 lat temu

    hej 

    Ja mam zle doświadczenie z brakiem wapnia. Objawy tezyczki pojawily mi sie w szpitalu. Lekarze zapewniali mnie że wszystko wróci do normy. Jestem 7 mcy po operacji a objawy nie ustaliły. Jem calpersos i alfadiol i troche jest lepiej ale i tak nie jest dobrze. Ostatnio noga mi zdretwiala podczas prowadzenia samochodu inie mialam w niej czucia i od tego momentu nie prowadze auta.

    Endoktynolog w poniedzialek mnie zapewnial ze wszystko wroci do normy. Ale tak sceptycznie do tego jakna razie podchodze bo nie widze zeby wracalo.

    Teraz najlepiej idz do lekarza niech Ci zapisze wapn i wit d3 to troche pomoże. 

    Pozdrawiam

  • 7 lat temu

    Mona 12 

    bylam wczoraj u Endo, zwiększył dawkę ze 100 do 150, stwierdzil, ze nie ma co czekać. W szpitalu dają dawkę początkową wg wagi na pierwsze 4 tygodnie. Dziś natomiast pojawiło mi się mrowienie w lewej nodze, wrazenie ścierpniętej nogi, mrówek. Raz przeszedł mi prąd przez usta no i mam panikę czy to nie zaburzenia wapnia, natomiast zastanawiam się, po jakim czasie to wychodzi, bo ja jestem 8 dzień po operacji, wapnia i paratohormonu nie mialam badanego w szpitalu. Jakie macie doświadczenia?

  • 7 lat temu

    Nie przejmujcie się węzłami, sama też mam powiększone - endokrynolog na usg powiedział, że są to węzły powiększone odczynowo i nie widać tam procesu nowotworowego, onkolog to potwierdził, więc jeśli macie węzły odczynowe to nie ma powodu do niepokoju. 

    Ona1975 dziękuję ża słowa pociechy, masz absolutną rację - dobre wiadomości często traktujemy jako coś oczywistego i po tym jak nam kamień z serca spadnie niewiele o nich myślimy, a jak tylko coś negatywnego usłyszymy, to zaraz rozpoczyna się cały proces myślowy ;) trzeba się nauczyć nad tym panować.

  • 7 lat temu

    nuxxx 

    Mnie też cały czas dusi i wszyscy lekarze mówią,  że to na tle nerwowym wiec pewnie coś w tym jest.

    Jezeli chodzi o powiększone wezly, to u mnie też stwierdzili lekko powiększone,  ale kazali się tym nie martwić,  bo to podobno nic groźnego. Wezly mogą być powiększone przy przeziębieniu,  od zębów i z wielu innych powodów.  Lekarz widzi jak wyglądają i gdyby było coś nie tak, to na pewno by coś z tym robili.  W Gliwicach tez powiedzieli żeby się tym nie martwić.  

    Co do zamartwiania się,  to w naszym przypadku to chyba normalne i pewnie jeszcze długo tak będzie,  że jak tylko nas coś zaboli,  to będziemy  to kojarzyły z naszą chorobą

    Wpis edytowany dnia 27-06-2017 17:57 przez Mona12
  • 7 lat temu

    MonisMonis 

    Ja po operacji dostałam eutyrox 100, później 125 i 150 a teraz tj. 7 miesięcy po operacji biorę 5 razy w tygodniu 150 i 2 razy 175 i tsh mam około 0,1.

    Wpis edytowany dnia 27-06-2017 17:48 przez Mona12
  • 7 lat temu

    Chciałam się dowiedzieć, czy miał ktoś po operacji usunięcia tarczycy (rak brodawkowaty) spuchnięty podbródek? Przez 10 dni wszystko było ok, rana ładnie zagojona, głos mam jeszcze zachrypnięty. Operacje miałam w Gliwicach a kontrolę dopiero za 2 tygodnie.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat