Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
-
Weronika, ja tak dobrze opisanego badania nie miałam. Moj wynik do dyspozycji miał moj lekarz. Nawet nie próbuje interpretowac. Myślę, iż aby nie popełnic błędu najmniejszego powinien zrobic to lekarz. Moje zdanie. Ja tak robiłam. Straszne było oczekiwanie ale tak wolałam. Oczywiscie nie mma nic przeciw wypowiedziom tutaj.... A moze i wypowie sie tutaj lekarz... Pozdrawiam i życze spokoju. Nerwy to ojj baaardzo nie zdrowe. Sama teraz to wiem.... Pozdrawiam :)
-
Hej, wydaje mi się ze jest ok, bo gdyby było cos nie tak to zaraz by Mame gdzies skierowali na inne badania. A tak po za tym to nasze wyniki już zawsze będą w miare dobre, a nie idealne. Pozdrawiam
-
Witajcie:)W styczniu dowiedziałam że mam raka szyjki macicyG2.Od usłyszenia tej wiadomości w ciągu 6 dni znalazłam się w szpitalu i zostałam wyoperowana-usunięto mi narządy płciowe wraz z węzłami chłonnymi.Wynik z histopatologii był potwierdzeniem rezonansu magnetycznego rak bez przerzutów. Po operacji nastąpiły powikłania- przetoka moczowodowo-pochwowa, zostały włączone cewniki jj po 3m-ch przetoka się zamyka(koniec z pamersami)bo pomimo włączenia cewników mocz wyciekał mi również pochwą.Od pewnego czasu dostaję gorączki i wtedy lekarz prowadzący włacza antybiotyk..pytam jak długo zostaną utrzymane cewniki bo przypuszczalnie one mnie infekują....czy ktoś miał taki problem?Pozdrawiam
-
Rozarl, niestety ja nie znam nikogo z takim problemem. Mam nadzieje, ze ktoś tutaj podejmie Twój temat. Napisz moze jeszcze na innym otwartym forum. Ktos odezwie sie. Spokojnie poczekaj. Pisz tu prosze jak tylko bedziesz mogła i chciała. Pozdawiam.
-
Witam w ten chłodny dzień!
Mama jutro jedzie na kontrolę...muszę napisać chociaż kilka słów może zrobi mi się lżej na sercu.Mój synek przeszedł ostatnio przeziębienie,obyło się bez antybiotyku całe szczęście,później zaraził mnie.z nim już ok,ja mam jeszcze kaszel i katar,ale teraz zaraziła się moja mama,no i kicha caly czas.
Chciałam was zapytać czy slyszalyscie o zakrzepicy kończyn dolnych po leczeniu nowotworu?
Czytałam o tym trochę w necie,to coś takiego że żyłki się zapychają i powstają takie jakby pajączki na nogach,to tzw cichy zabójca ponoc.
Moja mama ma kilka żylaków i takie właśnie pajączki i mówi ze pobolewaja ją nogi.....i zastanawiam się czy to to.
Co słychać u was kobietki?
Mój 14miesieczny chłopaczek daje mi w kość broi jak szalony....o ja,mam nadzieję ze uda mi się go wychować do listopada....bo wtedy będę miała kolejnego bąbla;)
Dam wam znać wieczorem,co po kontroli.
Dobrego dnia.
-
Hej Weroniko i jak tam po kontroli? Pozdrawiam
-
Weroniko jak tam mama no i oczywiście Ty jak sie czujesz.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny:):):)
-
Przepraszam dziewczyny ze was opuściłam,ale miałam problemy z Internetem i komputerem.
Szybko pisze o mamie,a wiec pod koniec maja była na kontroli,no i lekarka wystawiła skierowanie na rezonans za pol roku,bo stwierdziła ze trzeba tą zmianę skontrolować.powiedziała ze inaczej napisali by na wyniku gdyby było to coś rakowego....no ale trzeba skontrolować jak to się zachowuje.niby jest to coś mikroskopijnego....no ale wiecie.
A pozatym wszystko w porządku,badała mamę przez odbyt,oglądała nogi,wyniki.
cieszę się i boję się uwierzyć.....boje się ze świat kiedyś znowu może runac.
Mama kupiła sobie bilet i we wrześniu leci na Majorkędo mojej siostry,na 3tygodnie,a siostra na tydzień zabiera ją na wycieczkę do Rzymui Watykanu.no i we wrześniu znowu kontrola w CO w Gdyni.a na rezonans zapisałam mamę wlna grudzień.
A co u mnie,będę miaka córeczkę,to już20 tydzień.jeszcze nic nie przytyłam i brzuszek taki jakbym zjadła coś wzdymajacego,także nie duży.
Czuje się ok,ale upały zaczynają mi dokuczać,no i synkowi też....tragedia zimno źle gorąco też niedobrze.
A co u was dziewczyny?
Pozdrawiam
-
To super ze wyniki Mamy sa dobre, niech jedzie i wypocznie i nie myśli o chorobach, tez bylam w Rzymie jest pięknie tylko goraco ;), Fajnie ze i Ty się dobrze czujesz. A u mnie bez zmian czuje się dobrze. Pozdrawiam
-
Witajcie dzielne kobietki! Jestem na forum pierwszy raz - jako uczestniczka. Wcześniej odwiedzałam Was ciągle szukając pocieszenia, nadziei i wiary.
Dzisiaj jestem dwa miesiące po leczeniu - radiochemioterapia bez operacji - IIb. Fizycznie czuję się świetnie, ale psyche siadła mi całkowicie. Nie mogę przestać roztaczać fatalistycznych wizji. Powoli zaczynam popadać w obłęd i nie wiem co robić?! Pewnie każda z Was przechodziła takie stany ... czy tylko ja oszalałam?
Pozdrawiam. Anita.