Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Bo ten rak, to tępy jakiś:))))
-
szkoda, że rak tego nie wie:((
-
Bo chorować moje drogie trzeba z grafikiem albo z planami NFZ :) :(
-
Rybenka ma racje, ale to chyba coraz częstsze zjawisko na koniec roku :(
-
jeżeli wynik mammo jest zły to nie czekajcie, za wszelka cenę trzeba sie spieszyc!
nic nie poradze na te limity, ale to sprawa życia i smierci, walczcie o ten termin, !!!
-
Moja mam była na mamografii. Dostała skierowanie na biopsje i powiedziano jej że termin w styczniu bo są limity wyczerpane. Po jaka cholerę namawia się kobiety do badania jak nie ma możliwości dalszej diagnozy?
-
no taki los człowieczy i nie tylko, wszyscy umrzemy
Chmielewska miała piękne życie, dała swiatu wiele, dozyla pięknego wieku ( czego i nam życzę)
życzę powodzenia na praktyce!!
-
Dzisiaj mi bardzo smutno, bo zmarła moja ukochana pisarka JOANNA CHMIELEWSKA, zawsze ją czytałam jak było mi zle lub smutno, oprócz tego czasu jak chorowałam ,po prostu nie mogłam niczego czytać,nie mogłam się skupić i teraz zmarła J.CH. Zawsze czekałam na jej książki pełne humoru LESIO,WSZYSTKO CZERWONE.....
Jak chorowałam to zapisałam się na prawo jazdy i niestety teraz musiałam zdawać drugi raz teorię,teorię zdałam ale jazdy nie, coś mi nie idzie. Buziaczki dla Was kochane musimy być silne, tak !
-
bardzo sie ciesze, ze tak wesolo piszesz
ja tez zaczynam myslec o swietach
buziaki
-
Hejka wszystkim ,ja bylam u onkologa teraz we wrześniu i robiłam usg jamy brzusznej ,a w grudniu bede robiła mammografię piersi. W jamie brzusznej narazie wszystko ok i niech tak zostanie, ale nadal bolą mnie ręce i nogi gdy jestem w stanie spoczynku lub po nocy kiedy się budzę rano (ale w nocy już się nie budzę z bólu,może się już przyzwyczaiłam ),trochę mniej ale bolą , lekarz powiedział ,że to nic ,trzeba czekać hm czekać ale jak długo.Jestem już chyba z 4 miesiące po leczeniu no to czekam. Boże, nieraz zapominam ,że miałam raka,ale jak pomyślę że to nie sen to ciarki przechodzą po całym ciele. No to teraz w grudniu do onkologa i może w te święta będę mogła pojeść bo w ostatnie nie było szans żeby zjeść kutię mmmmmmm ta magia świąt. Zyczę NAM wszystkim jeszcze dużo wspaniałych świąt. Tak tak jeszcze 2 miesiące.Pozdrawiam Was babeczki