Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Moja Iwonko - jak się czujesz????? Odezwij się proszę:)))
-
Cześć Dziewczynki :). Cieszę się, że tak fajnie udało Wam się z tym spotkaniem :), podziwiam Wasze umiejętności organizatorskie ! Ależ żałuję, że nie mogę się wybrać. Już myślałam, że uda mi się choć na sobotę i niedzielę przyjechać, ale niestety nie da rady :(. Może za rok :)
Olusiu Kochana! Dziękuję Ci, czuję się w miarę dobrze, choć strasznie słaba, szybko się męczę. Byłam w lesie na grzybach i powiem Wam, że moja babcia blisko 90 lat ma lepszą kondycję ode mnie :), z laseczką mogłaby chodzić i chodzić - jest niesamowita i nawet grzyby znajduje! A jak Ty się czujesz? Mniemam, że dobrze - z Twoich wypowiedzi bije taka radość życia i uśmiech! Super! :) Ściskam serdecznie
Lucynko witam Cię na forum i dużo zdrówka życzę!
-
Cześć wszystkie,kochane dziewczyny :)bardzo cieszę się,że spotkacie się,aż trochę zazdroszczę,ale dla mnie to chyba za rok.Czekam na inf ze spotkania,na pewno będzie super :) Trochę jeszcze przede mną,ale jestem pełna optymizmu oczywiście na tak;jeszcze 2 chemie,radio i tylko żyć i cieszyć się wszystkim;pozdrawiam serdecznie,buuuziaki :) :)
-
Andziu ucałuj wszystkie dziewczyny i bawcie się dobrze,życzę wszystkiego najzdrowszego :) :) :)
-
Iwonko też Cię witam i żałuję ,że nie jedziesz. :D Ja po chemii........ szkoda mówić ale kiedy jest lepiej to szykuję sie do wyjazdu i znowu chemia .Spotkamy się .Pozdrawiam Was Dziewczynki dużo zdrówka i buziaczki :D :D :P
-
Lucynko witam na naszym super forum,tu są super babki;miłego spotkania;Andziu,dzięki,buziaki :) :) :)
-
Mariolu duuużo zdrówka,szkoda że nie jedziesz.Do zobaczenia za rok :D Dbaj o siebie i szybko wracaj do zdrowia
:D :D :D
-
Witam szalenie zapracowany wątek....albo zrelaksowany:))))
Czas szybko leci i jutro mam już 5 chemię z 12 zapisanych. Czuje się dobrze, te wlewy sa z gatunku "śpiących", zatem to jest to co lubie:))))))
Narazie jedynym mankamentem (do braku włosków sie przyzwyczaiłam) są coraz trudniejsze i boleśniejsze wkłucia - niestety mam do dyspozycji tylko jedną rękę, a że co tydzień są dwa wkłucia (badania i chemia) moje żyłki trochę zaczynają "chorować".
Mam nadzieję, że wytrzymają to tempo, bo po tej serii chemii albo będę miała naświetlania albo nie - tak powiedział mój lekarz; czyli żyłki sobie odpoczną. Oczywiście smaruję, łykam rutinoscorbin, ale igły robią swoje. Czasem bardziej boli mnie ta ręka niż druga bidulka bez węzłów.
Ale......słoneczko grzeje, pogoda wymarzona, nie ma co marudzić. Mam nadzieję, że spędzacie niedzielę barrrrdzo fajnie i oczywiście na łonie natury??:)))
Idę jeść obiadek....a potem godzinka relaksu i....na rowerek:))))))
Miłej niedzieli Wam kochani życzę................wszystkiego najzdrowszego:))))))) Olusia:))
-
Witaj Andziu:))) Tak się nad tym zastanawiam - jutro mam kolejną dawkę, spróbuję zapytac mojego lekarza. Wprawdzie jeszcze "piguły" dość dobrze się wkuwają, ale same mi mówią, że czują zrosty.
A jak tam przygotowania do naszego wyjazdu???:))))
-
Cześć dziewczyny tak sie cieszę ,że sie spotkałyście . Ja po operacji usunięcia macicy i jajników nie wchodzilam na forum . Dochodziłam do siebie bardzo szybko i po 4 tygodniach od operacji pojechalam do Chorwacji z przyjaciółmi . Pojechałam też do Medźugorie w Hercegowinie tam gdzie ukazała sie Matka Boska i pomodliłam sie za wszystkie forumowiczki .Żebyśmy były zdrowe i aby ta chemia była dla wszystkich lekka i zeby choroba nigdy juz nie wróciła . Pozdrawiam Was dziewczyny i może za rok uda mi sie z Wami spotkac <3