Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    Witam! wynik his pat taty
    " carcinoma papilare urotheliale g2",wizyta u lekarza za 2 godziny,mam nadzieję że usłyszy nienajgorsze nowiny.
    Jeśli ktoś miał także taki wynik to proszę o kontakt na forum.
    pozdrawiam cieplutko!!!!!
  • 12 lat temu
    Witam! mam pytanie do Pani hanna57. Skoro taty nowotwór oznaczony jest jako t2 to jakich rokowań możemy się spodziewać?
    Tak na marginesie imponuje mi Pani postawa w życiu,nastawienie do choroby i pozytywne myślenie. Kochane forumowiczki jesteście wielkie!!!
  • 12 lat temu
    Heniek,czy już podjęli ostateczną decyzję ,że trzeba usuwać pęcherz?W Centrum jesteś na pewno pod dobrą opieką :)Dziwi mnie,że przy G1 tak się rozsiał:(Miałeś wlewki po pierwszym TURBT?
  • 12 lat temu
    Heniek,przy G1 tyle wznów:( To właściwie najlepszy wynik jaki może być.Palisz?Jestem pod opieką lekarza z urologii w Juraszu a Ty?
  • 12 lat temu
    Heniek a jakie miałeś wyniki his.pat?Też leczę się w Bydgoszczy ,mają świetnych fachowców więc na pewno zrobią wszystko tak jak trzeba-trzymam kciuki:)Tatinka zaczekaj do jutra nie zamartwiaj się tak kochana a Tacie powinnaś dać poczytać nasze forum-może się trochę uspokoi :)Hanna wygrasz !!!!!!!Pozdrawiam wszystkich.
  • 12 lat temu
    WITAM!
    SĄ JUŻ WYNIKI HIS-PAT DO ODEBRANIA JUTRO, ODRAZU UMÓWILIŚMY TATĘ NA WIZYTĘ DO UROLOGA ,PROWADZĄĆEGO LECZENIE OD POCZĄTKU. TAK BARDZO BYM CHCIAŁA ABY TO CHOLERSTWO NIE BYŁO ZŁOŚLIWE... CIĄGLE ZASTANAWIAM SIĘ NAD WYNIKIEM G1?...G2?...G3?... JAKIKOLWIEK BĘDZIE TO BĘDZIEMY WALCZYĆ O ZDROWIE TATY CHOCIAŻ WIEM JAK TRUDNĄ DROGĘ MA DO PRZEBYCIA. NAJWAŻNIEJSZE ŻE TK NIC NIE WYKAZAŁA NIEPOKOJĄĆEGO I WĘZŁY CHŁONNE SĄ CZYSTE.TAK TRUDNO PATRZEĆ NA TATĘ I JEGO ZAPŁAKANE OCZY PRZEPEŁNIONE STRACHEM I CIĄGLE WYMAWIANE SŁOWA "BOJE SIĘ"
    TATUŚ ZROBIĘ CO W MOJEJ MOCY..............KOCHAM CIĘ.....................
  • 12 lat temu
    czarownica jesteś kochana i tak bardzo nam potrzebna:)
    Haniu oczywiście codziennie myślę o Tobie i się uśmiecham i jestem całym sercem z Tobą :) i nie myśl o tym drobnym słówku paliatywne, bo to nieważne, Kochaniutka pamiętaj MUSI BYĆ DOBRZE, BO NIE MOŻE BYĆ INACZEJ!!!!! :)
    iwona3636 chyba warto skorzystać z pomocy sprawdzonego lekarza tym bardziej, że to początek leczenia człowiek nie wie co robić i gdzie się udać. Sama to przerabiałam i wiem jakie to trudne. I nie martw się na zapas:)
  • haniu dziekuję za ciepłe słowa
  • 12 lat temu
    DZIĘKUJĘ BARDZO ZA SŁOWA OTUCHY TO TAK WIELE DLA MNIE ZNACZY.MUSIMY BYĆ SILNI.NIE PODDAWAĆ SIĘ WALCZYĆ!!! JAK BYŁAM DZIECKIEM I BARDZO CHOROWAŁAM TO TATA ROBIŁ DLA MNIE WSZYSTKO! TERAZ ROLE SIĘ ODWRACAJĄ. TRZY MIESIĄCE TEMU URODZIŁAM SYNKA, PO PORODZIIE OKAZAŁO SIE ŻE MA WADĘ SERCA,TERAZ KOLEJNY CIOS CHOROBA TATY. DAMY RADĘ,WIERZĘ W TO MOCNO.....................
  • paweł59 dziękuje bardzo za informacje, te nazwiska na pewno mi sie przydadza, tata leczy sie u dr trzepizra w łdzi, ale to leczenie dopiero sie zaczyna , wiec chcialam namiar na kogos sprawdzonego, dzieki wielkie wszystkim , mam nadzieje ze wszystko sie jakos ułozy, cekam własanie za wynikiem taty z próby tuberkulinowej bo w sieradzu czeka za lekarzem i odczytem, mam nadzieję ze wynik bedzie dobry dla nicho chyba jak pozytywny to lepiej juz sama nie wiem bo sie pogubilam w tym wszystkim, lekarz moł ze jak pozytywny i bakterii nie bedzie w moczu podadza tacie wlewki, i maja mu zrobic w koncu TK...jak to wszystko wolno trwa...


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat