Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Do barbary42
Jeśli byś miała raka jajnika, to napewno byś miała chemioterapię , widocznie zmiany chorobowe miały charakter łagodny , niezłosliwy
mam nadzieję ,że robisz badania kontrolne i badanie markeru Ca 125
A tak a propo rent , na wszystko w Polsce trzyba sobie zapracować , na renty i emerytury , wszystko zależy od przepracowanych lat i wysokości zarobków
-
Zycze ci z calego serca tego cudu ja tez codziennie modle sie o cud piszesz ze mialas chemie to swietnie.
-
Tylko jeszcze jedno słóweczko wtrącę , bo nie sądzę żeby to było wszystko możliwe w Pl i przy rencie w wysokości 500 pln
Politycznie trochę pojadę – może admin nie wywali posta , bo zasadnicza różnica jest jeśli ja pracuję z własnego wyboru ale mam alternatywę i czuję się finansowo bezpieczna bo gdybym się źle poczuła , to od razu mogę przeskoczyć na opiekę socjalną i nie cierpię biedy a mój poziom życia się nie obniża , a nawet jeśli trochę mój , to mojego dziecka nie
A co innego w Pl , kiedy człek chory jest zmuszony do umierania z głodu , strach o przyszłość paralizuje każdy ruch ,a co z tym idzie każde działanie , - dlatego nienawidzę PL , bo kiedyś byłam w takim momencie życia właśnie
ps]
Ostatnio coś slyszałam o terapiach , leczeniu etc .poza granicami PL na europejską kartę ubezpieczania społecznego EKUZ , ale bliżej się temu nie przyglądałam
ps2
według mnie powinna być opcja uchodźstwa gospodarczego dla ludzi chorych i ich rodzin , których ZUS do tego zmusił
-
Dzieki za szybka odpowiedz to super wynik zycze duzo zdrowka
-
tak w skrócie jesli bedzie potrzeba całośći to wkleje :
Endometrium – ADENOCARCINMA endometriale 1cm -1cm
jajnik prawy -Cysttadenoma endometriale papillare proliferans in Adenocarcinoma endometriale vertens
jajnik lewy -Adenocarcinoma endometriale vertens ( guz średnicy 8 cm ) zmiany nowotworowe wrastające do środka torbieli 4cm * 5 cm
w badanych torebkach nie znaleziono ognisk nacieczenia torebki , ściana torebki gładka
-
tak bardzo dobrze , juz w tym watku cytowałam cały" histopat " pozniej znajdę to wkleję w profilu zeby nie dublowac cały czas tego samego :)
Moje leczenie to były dwie operacje , polegajace na wycięciu wszystkiego co możliwe i co w zasięgu ( standart , jajniki , macica , wyrostek , sieć etc ) węzły zostawione , po operacji nie miałam żadnej radioterapii chemioterapii tylko obserwacja ( do dziś - co pól roku )
od 8 lat terapia zastępcza hormonlana ( OESCLIM 75 ) myślę że mogłabym zmniejszyć dawkę na 50 , bo od dwóch lat dokucza mi ból piersi ( ale przeciez cos za cos ), jak rowniez od dwoch lat zaczęłam przybierać na wadze , srednio 1 kg na 3 miesiące ( jeszcze jestem w normie)ale juz muszę zacząć jakąs diete stosować ,
Najważniejsze sprawy przez te 8 lat - to chyba nikt nie da wiary ,
Rozwijać się duchowo , pilnuję stanu mojego umysłu ( cwiczę głowe i pamięć ) ucząc się języków , pracując , w Irlandii ( lepiej niz nie jeden zdrowy - mam polipa po operacjach który czasem daje się we znaki ale nie przeraża nie bol ) zapomnieć o chorobie , nie lubie nawet kontroli u lekarzy bo mi się "tamta " trauma przypomina z przed 8 lat , nie lubie litośći , ani wspolczucia
Zdrowy tryb zycia , w sensie dla mnie najważniejszym poranne wstawanie ( ma decydujący wpływ na stan mojej psychiki ) czyli wstawanie o 5 -6 rano - zawsze , jem to na co mam ochotę , pije kawę , zabijam się za kasą jak każdy normalny człowiek
Pozniej dzień wygląda bardzo przyjmnie bo na wszystko jest czas
Nie mam osteoporozy , ( choc czasm mysle ze gnaty mnie bola jak starą babcie ) ale im więcej sie ruszam to tym mniej bolą .
Najwazniejszy stan ducha i umysłu( bardzo o to dbam , co nie znaczy ze było łatwo , najgorsze problemy z koncentracją ale smieje się sama z siebie i tym więcej ucze i cwicze umysł ) i NIE PODDAWAC SIE
-
Do barbara 42 to cudownie czytac dobre scenariusze mam pytanko jakie leczenie zastosowano u pani , czy pamieta pani wynik histopatologiczny?
-
Kobietki czy ktoras z was miala robionego PETa dzisiaj odebralam wynik moze ktos pomoze mi rozszyfrowac
-
Do ona 25 skąd lekarz wiedział ,że rak spowodowany był Czarnobylem?.Miałaś raka narządów rodnych czy innego.Bo pierwszy raz spotykam sie z tym ,że lekarz wie od czego powstał rak.Nawet niepalący mają raka płuc,gardła i krtani.Byłaś badana specjalnym testem .Wiem ,że Czarnobyl przyczynił sie do do zachorowalności na różne raki ale nie słyszałam ,że jest spowodowany Czarnobylem Czarnobyl mógł tylko przyspieszyc mutacje komórek..Bo nie wiadomo z jakiego powodu komórki dzielą sie i ulegają mutacjii.Prosze odpisz mi bo bardzo jestem ciekawa skad lekarz wiedział.
-
Drogie Panie , pozdrawiam was wszystkie ja jestem po operacji raka jajnika plus macicy , i usunięciu "wszystkiego" 8 lat temu
Do dziś zyję spokojnie - oczywiście musiałam wemigrować z PL , bo tam groziła mi smierc głodowa ( nie mam słow nawet aby opisywać losy rencistek po takich chorobach ) nienawidzę tego kraju , szczerze i serdecznie , nie zapłacę temu krajowi nawet centa podatku ani ja ani moja jedyna córka .
Ale chciałam wam powiedzieć że da się przezżyc w innych cywilizowanych dla chorych ludzi na normalnym poziomie , i wogole da się zyc z ta chorobą
Wielkiej odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji zyciowych , WAM bardzo serdecznie zyczę
na ten Nowy 2012 rok :)
Pozdrawiam