kama, wiem że takie zabiegi są wykonywane, ale ja naprawde nie chcę przechodzić tak rozległej operacji profilaktycznie. Efekt efektem, ale ja mam za sobą łącznie 6 operacji, większych lub mniejszych. Zdaję sobie sprawę, że przy naszej chorobie to pewnie jeszcze nie koniec. Każda operacja wiąże się z obniżeniem odporności itd. Nie wiem, czy byłabym na coś takiego w tym momencie gotowa. Jeśli lekarz kiedyś uzna, że tak powinnam zrobić to rozważę, ale w tej chwili mówię temu nie.
Kama, jajniki profilaktycznie usuwają laparoskopowo. Dość szybko się wtedy do siebie dochodzi. Ja czekam na rezonans, który pozwoli ustalić co to za zmiana. Na razie mam jeszcze trochę czasu, badanie dopiero drugiego listopada, więc jeszcze trochę pożyję spokojnie. Chociaż w pierwszym momencie ścisnęło mnie w gardle. A jak Ty reagujesz na te zmiany? Kiedy masz PET?
Kama, zmiana ma 6mm. Nie orientuję się jeszcze w badaniach i leczeniu chorób piersi. Do tej pory nie potrzebowałam tej wiedzy. Poza tym, wiem że nie jest to dobre, nie lubię czytać zbyt wiele. Wszystkie te opracowania powodują u mnie spadek formy i czarne myśli. Z jednej strony piwinnam wiedzieć, z drugiej - niestety brak wiedzy daje mi spokój. Teraz czekam na wynik histo wyciętej tarczycy. Potem zacznę czytać o chorobach piersi. W międzyczasie mam kontrolę i ginekologa. Ale na wizytę u lekarza przygotuję się bardziej. Trzymaj się.
Lipko, 6 mm to mała zmiana. Masz racje, nie ma sensu szukać wiedzy na zapas, bo to może być przytłaczające. Spokój ponad wszystko ;) Dodam tylko jeszcze, ze zmiana opisana w badaniach obrazowych jako Birads 4 i wyżej wymaga weryfikacji w biopsji. Mniejsze cyferki 3,2,1 - do obserwacji. Gdybys chciała cos więcej wiedzieć na temat piersi napisz wiadomość, a póki co nie ma sensu nic piany. Mam nadzieje, ze moje wpisy nie wprowadziły dodatkowego niepokoju u Ciebie. Trzymam kciuki za Twoją byłą już tarczycę. Właśnie dostałam tel, ze peta mam 20 października.