witam Was dziewczyny. Podczytuje Was cały czas. Kiedyś się udzielalam ale przestałam. Moja mama choruje na raka jajnika juz 2.5 roku. Figo IIIc.Miała rok temu operacje usunięto większość wszczepow z otrzewnej wszystkie guzy itd. Od stycznia ma wznowe I bierze chemię w tabletkach. Zaczęła się jej zbierać woda w oplucnej była na talkowaniu pobrali wycinek I teraz dostaliśmy wynik. Pisze na nim obraz morfologiczny wskazuje na raka o utkaniu immunoprofilu nie wskazującym na wyjecie z raka jajnika. Czy to znaczy ze ma też raka płuc ? Jesteśmy załamani
Spotkałam się kilkanaście razy z osobami mającymi dwa raki równocześnie. Niestety takie sytuacje się zdarzają. Czy lekarz sugerował że to rak płuc? Bo miejsce gdzie został wykryty niekoniecznie jest miejscem wyjściowym.
jeszcze nic nie sugerował. Jutro mama ma się zgłosić na oddzial...martwię się ze to juz wszystko przekreśla.
Wiesz, spokojnie. Muszą dojść najpierw co to jest i czy to faktycznie coś innego. Właściwie, to nie wiadomo czasem co lepsze...? Czy odległy przerzut z innego narządu, czy coś nowego w niskim stopniu zaawansowania. Poczekaj co powiedzą lekarze.
Cześć dziewczyny!
Aga75 ja miałam tak jak ty, nie mogłam usiedzieć... Piłam melisę, piwo bezalkoholowe (chmiel działa uspokajająco). Po jakimś czasie doszły mi neuropatie i wtedy dostawałam w zastrzykach Nivalin. Brałam też wysokie dawki kwasu foliowego i wit. B6.
Nie odzywałam się, nie czytałam,starałam się żyć jakby nie było choroby ale przyszła tomografia i wrócił strach.
Czy któraś z Was miała zmiany drobno guzkowe w płucach? To moja 4 TK i ta zmiana raz jest, raz nie. Raz ma 3mm raz 2. I nie wiem co myśleć. Onkolog macha na to ręką, że to bez znaczenia. A może powinni mi zrobić PETa?
Awa wydaje mi sie tak przynajmniej było że Avastin nie jest podawany obligatoryjnie. Wszystko zależy od stanu chorego. Pewnie zbierze się w tej sprawie konsylium żeby zakwalifikować mamę do Avastinu. Trzeba mieć na uwadze że on czasami powoduje perforacje jelit i może stąd lekarka tak powiedziala. Na spokojnie. Jeśli uznają ze organizm będzie miał więcej zysku niż strat, to podadzą. Licz się jednak z tym że mogą uznać to za zbyt ryzykowne.
Kiedy mnie kwalifikowano to podstawa była morfologia, brak białka w moczu, didimery (dobra krzepliwość) I stan ogólny organizmu bo to wbrew pozorom bardzo silny i wyniszczający lek.