Rak jajnika

13 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26195 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    witajcie Dziewczyny, to fakt święta się zbliżają i będą u każdy z nas różne, u nas nieco trudniejsze bo mojej Mamie poszedł marker w górę, we wrześniu było 30, a dzisiaj 56 a Mama bardzo się załamana tym co to może oznaczać.  Co do radzenia sobie z bólem to olej z konopi w tym pomaga, w Koninie jest punkt konsultacji prowadzony przez lekarzy i psychologa, zawsze można z tego skorzystać i zobaczyc. Kolezanki Mama sibie chwali, czyje się lepiej. Ściskam Was

  • U mnie w Wigilię będzie 6 lat jak wróciłam po pierwszej operacji do domu.... Jeszcze nieświadoma co mnie czeka... 

  • Czarownica fajny wynik, sporo przeszłaś ale to wszystko za Tobą :). Faktycznie ta choroba jest nieobliczalna i trudno spodziewać się co będzie dalej. Kotka trwaj przy mamie i nie dawajcie się dziewczyny. Wszystkie wspomagające swoje matki jesteście cudowne. Każdy przypadek inny, każda z nas inna i i nie wiadomo co się okaże. Ja będąc w Mikołajkowym nastroju, życzę wszystkim po równo aby ten gad odpuścił i nie wracał.

    U mnie w Wigilię będzie równo rok po chemii, ostatnią wzięłam 22 grudnia. Kontrolne TK i markery 10 grudnia a 21 grudnia idę po wynik i mam nadzieję, że nie będą to zepsute święta. 

  • Witam wszystkich,

    Zachorowałam na raka jajnika w marcu tego roku. Mam 30 lat i na początku lutego odczułam straszny ból w dole brzucha myślałam, że  to problemy z jelitami gdyż wcześniej 5 lat temu byłam leczona na zespół jelita drażliwego.Jednak ból wciąż nasilał się i już następnego dnia udałam się do lekarza. Ten z kolei zasugerował,że to wyrostek - tego samego dnia udałam się do szpitala gdzie chirurg stwierdził że raczej to problemy ginekologiczne.Lubie mieć wszystko czarne na białym więc udałam się do mojego ginekologa następnego dnia. Stwierdził dwa guzy po 7 cm na prawym i lewym jajniku -twierdząc że to edometrioza i dając mi tabletki hormonalne które niby po 1 tyg miały spowodować zmniejszenie torbieli.Ok ból opanowany idę na kontrolę po tyg a on dalej widzi 2 torbiele po 7 cmn i daje mi skierowanie uspakając mnie że to nic rakowego.Coś jednak nie dawało mi spokoju więc poszłam prywatnie do innego ginekologa który stwierdził 1 torbiel na prawym janiku z10cm z przegrodami oraz druga torbiel 0,5cm na lewym jajniku.W tym dniu zgłupiałam. Zdałam sobie sprawę że chodziłam do ginekologa który mimo dobrych opinii nie był kompetentny.Czas operacji oczywiście w szpitalu potwierdziła się diagnoza 1 torbieli na prawym jajniku 10cm i 0,5cm na lewym zrobili markery CA125 wynik 19,36 więc również nic nie wskazywało na raka.Wybudzam się z operacji(usunięcie prawego janika) i nagle słyszę że  mam raka badanie śródoperacyjne wskazało że torbiel była rakowa Andenocarcinoma Endometroides G1 zrobili biopsje która wykazała zmiany w lewym jajniku i na 1węźle po prawej stronie. Po kolejnym miesiącu udałam się do Bydgoszczy na kolejną operację.Po operacji stwierdzono że nie ma przerzutów na innych narządach zresztą po 1 w Toruniu też .Wycięto macicę ,sieć większą ,wyrostek robaczkowy,węzły biodrowe ,wspólne i okołoaortalne wszystkie na wyniku histo czyste.Tylko wynik histo był inny to znaczy typ nowotworu Mucinous borderline tumour ogniskowo muscinous carcinom low grade więc zrobili konsultacje próbek z prawego jajnika który odpowiadał muscinous borderline .Przyjęłam 6 cykli chemii 3 cykle carboplatyna +taxol i potem zmiana ponieważ ma częste uczulenia na chemie(robię się czerwona plus duszności) i sterydy nie działają wiec kolejne 3 cykofosforan+karboplatyna .Chemia wiadomo ciężka sprawa ale nie było najgorzej .Musiałam się przyzwyczaić do braku włosów ale tu kupiłam sobie perukę naturalną zaczęłam remontować dom (sama malowałam meble czy dzwi renowacje ), chodziłam do pracy mam własna działalność i jakoś 6 miesięcy zleciało.Zakończyłam chemie 15 października. Marker spadł ostatni wynik 4.26 na Tk udałam się prywatnie 06 listopada .No i zdziwienie wynik Tk - zmiana w 6 fragmencie wątroby 7mm po prawej stronie i powiększone 2 węzły 7mmi 9mm po prawej stronie .Teraz czekam na badanie PET 10.12  ale psychicznie wiem że walka dopiero teraz się rozpocznie.Grunt to się nie poddawać .Mam dla kogo walczyć dwóch cudownych synów 8 i 10 lat więc jest nadzieja że nawet jeżeli się nie wyleczę to porostu przedłużę sobie życie choćby o parę lat.Pozdrawiam wszystkich i grunt to pozytywne nastawienie i wiara w Boga !

  • Justynka spokojnie, może się okazać ze zmiany w wątrobie nie są tymi złymi. Świetnie że jesteś taka czujna. To zapewne uratowało Cię przed gorszym wynikiem w przyszłości. Masz niskie markery więc może to jeszcze nie jest tak jak myślisz. Wynik PET powinien pomóc. Świetnie ze tu napisałaś, jest tu dużo fajnych dziewczyn służących radą i pomocą. Pozdrawiam ciepło. 

  • 5 lat temu

    Dobrze,ze opisałaś swoją historie tutaj ,dziewczyny zawsze pomogą,podpowiedzą.W lutym będą cztery lata od operacji,wszystko jest ok,także dziewczyny nie traćcie nigdy wiary ,walczcie!!!!!💪

  • Mam taką nadzieję trzymajcie kciuki i trzeba wierzyć że będzie dobrze !!

  • Justynka88 ,ja także miałam zmiany na wątrobie .. wszystko sie cofnęło po 6 cyklach chemii,choć lekarz mówił co innego . Bądź dobrej myśli - jestes młoda to twój atut! Pozdrawiam 

  • 5 lat temu

    WitajcieJustynka sąsiadko zza miedzy też leczyłam się w Bydgoszczy( dwie operacje i chemia) teraz tylko kontrole raz w roku. Dzisiaj mija 5 lat od kiedy zachorowałam. Udało mi siea dziada pokonać, mam nadzieję, że na zawsze. Wygrałam💪💪💪. Kiedy po diagnozie zaczęłam szukać w internecie trafiłam na to forum. Wiedza dziewczyn tutaj jest ogromna. Za wsparcie i cenne rady z całego❤Wam dziekuję

    Nana odezwij się choć słowem co u Ciebie

  • Justynka poczekaj na wynik PET bo może okazać się to zupełnie czymś innym. Który to tomograf? Masz jakieś porównawcze wczesniejsze? Węzły zazwyczaj uznaje się za powiększone kiedy przekroczą 1 cm. Ale porówczo z poprzednim TK mogą być powiększone.... Hmm.... 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat