nana miło czytać twoje posty jak dajesz radę w walce z chorobą - ból choć troszke ustąpił ?
Niestety, nie. Już nie wytrzymuję. W niedzielę znowu idę na cztery dni na oddział leczenia bólu. Nie wiem, co mają mi tym razem robić. Prawdopodobnie kończy się to założeniem tego ustrojstwa do kręgosłupa, ale co dalej, to nie wiem. Już mi wszystko jedno, oby choć trochę ulżyło, ale gwarancji, że to pomoże, nie ma.
Nana oby podziałało.Lepsze ustrojstwo niż męczarnia...
Dziewczyny... Ależ cisza... Jesteście tam?
Rukolko trzymam kciuki. JA już po kontroli na Raciborskiej. Jechałam jak zwykle z wiadomym mi wynikami więc tylko położyłam na stole i wizyta za pół roku. W Bielsku jakoś tak dziwnie na tej onkologii że nie ma możliwości odbioru wyników i wcześniejszego wglądu. Dopiero na wizycie. W Katowicach wszystkie wyniki odbieram osobiście. Czytam lub nie ale to mój wybór bo moje zdrowie:)
ja również niedługo mam kontrolę, badałam marker i dzisiaj USG, wyniki dobre, ale jestem nieżywa, ten strach przed każdym badaniem dosłownie ogłupia i z upływem czasu wcale się nie zmniejsza, ale jeszcze jedna dobra wiadomość, lekarka która robiła mi USG powiedziała, że niedawno robiła badanie kobiecie która miała kilka lat temu raka jajnika, potem raka piersi i teraz wszystko z nią w porządku, lubię słuchać takich wieści,
pozdrawiam🙂
cześć dziew😊też jestem. Kilka razy dziennie zaglądam na forum z nadzieją, że Nana napisze dobrą wiadomość.
U mnie można powiedzieć, że też ok. Tydzień temu miałam rezonans głowy, bo na ostatnim badaniu wyszła zmiana naczyniak? Do kontroli. Teraz na badaniu zmiana jest taka sama jak rok temu więc stabilnie.
Dwa tygodnie temu miałam komisję na rentę oczywiście już nie dostałam. Czekam na komisję odwoławczą.
13 listopada mam operację kręgosłupa ogólnie czuję się ok. Ja kontrolę miałam w sierpniu, termin kolejnej za rok.
Zapisałam się na onkomarsz granicami Polski i chociaż boję się wody popłynę żaglowcem Chopinem w OnkoRejs ⛵
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie. Za walczące z gadem i za te które przechodzą badania kontrolne mocno trzymam kciuki✊✊✊i czekam na jakiś znak od Nany
Też czekam na Nanę. Miłka pozazdrościć tego onko rejsu. U mnie nie przejdzie no bo jednak 8 latka w domu a mąż często w rozjazdach. Widze że Cię ozdrowili. Skąd ja to znam...? :/
Patrzyłam na onko marsz no i kto wie czy się nie zapiszę:) Mąż jest za 😁