Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Elbe, dołącz do nas na FB zrób to pod swoim nickiem. Chcemy Cię chociaż zobaczyć, nie daj się prosić jak prosiak:))))))
-
No jestem, jestem.
Ale mi dziś jakoś smutno...:(
Może przez pogodę ,u nas ciapie deszcz, a może ta menopauza.......
Robię obiad, a potem pomyślę o tym ginekologu, jak dostać się do CO
Może u mychy jakieś komplikacje, np. żółtaczka dziecka, bo przecież powinna już być w domciu?
-
Święte słowa Izunia, a ja znów mam lenia:)))) Jak to miło pozwolić sobie na lenistwo i wiedzieć że nic Cię nie goni...:)))
Elbe, coś nam zamilkła????? co u Ciebie dziś?
Mychaaaaa odezwij się, czekamy na wieści:))))
-
-
-
Kasiorek, co do glowy to sie nie martw mowia ze cos z cisnieniem.
Kalinka nic szczegolnego nie doradze, ja po chemii jadlam zupy, pamietaj ze po chemii podrazniona jest cala sluzowka od ust po odbyt. Mama nie powinna jesc przez pewien czas cytrusow i ostrych rzeczy. Mnie tez bolal zoladek i watroba, ale to normalne. Duzo pic zeby to swinstwo wyplukac!
-
Witam Was, pije kawke.
Wczoraj poszlam wczesniej spac, chyba daly mi sie we znaki te 5 intensywnych dni w Mikolajkach. Ale bylo warto, bylo extra! We Wrocku sloneczna pogoda, chce sie zyc. Babeczki logujcie sie fc, fajnie widziec z kim sie rozmawia. Jasiu to dobrze ze poszlas do szkoly, ja taka decyzje podjelam pare lat temu ze studiami, stwierdzilam ze zycie przecieka mi miedzy palcami i trzeba cos z nim zrobic. Bylam najstarsza w grupie ale nie mialam zadnych kompleksow, do dzisaj zostalo mi pare przyjazni. Bardzo milo wspominam ten czas. Teraz chyba znow cos musze wymyslic, moze jakis jezyk?
Ania pojechala na 5 chemie. Jasiu ja nie mam yorka, tylko terierka westa, jakbys byla na fc to zobaczylabys zdjecia mojej najpiekniejszej Toski:), mama na jej punkcie bzika. Jak wyjechalam, zostala z corka i jej chlopakiem to zdzwonilam 3 razy dziennie czy wszyst,ko ok.
Babeczki pozdrawiam Was serdecznie, zagladne pozniej.
-
Kalina na krew dobra jest pokrzywa, w kazdej formie- sok, herbata najlepiej samemu zrywać młode liście i parzyć, zamiast tabletek z buraka , kisić burak jak na zakwas i pić ten sok- odkwasza organizm po chemii.Pić dużo zielonej herbaty, dobra jest też zielona z algami morskimi. Dużo pić to jest bardzo ważne!!!!
-
Witam Syrenki.
Świetnie że masz dobre wyniki,to zapewne jutro wyjazd na chemię.Dalekie masz dojazdy.Powodzenia życzę.
Jasiu dobrze że jesteś takim dobrym człowiekiem,i chcesz swoim doświadczeniem pomóc innym.Wszystkie zreszta jestescie tu potrzebne bo wspieracie tych na początku swojej drogi,zagubionych.
Mam pytanie ,czy po chemii można jeść wszystko czy są jakieś przeciwwskazania szczególne.Czy miałyscie jakieś problemi po zażywaniu tabletek z buraka,bo mama ma problemy żołądkowe.
Co można jeszcze jeść na polepszenie krwi?
-
Normalnie rozdwajam się:)) jestem tu i tam ach ten net:))))