Hej dziewczynki,
Nie pisałam chwile ale już Wam wszystko opowiadam. Czarownico to pięknie ze wszystko w porządku, Luks- dobrze ze żona Ok.
Moja mama już od tygodnia w domu po operacji. Jeszcze dochodzi do siebie ale jest w miarę samodzielna. Druga operacja tak jak zapowiadali była bardzo ciężka. Ja w ostatnim czasie próbowałam zyc normalnie i prawie w ogóle nie myśleć o raku. Czekamy wciąż na wynik histo podobnie jak wy z mama Ilonko. Moja mama je kurkumę w tabletkach, popija olejem lnianym, po operacji zamówiłam jej nutridrinki, stara sie jeść ale póki co malutko bo nie ma ochoty. Później chcemy zaczac grzybki:-) próbujemy co się da. Jak tylko zle myśli zaczynaja mnie nawiedzać to staram sie je od razu odganiać. Psychicznie próbuje nastawić sie na kolejna chemię bo prawdopodobnie wdroza. Chce wierzyć ze tym razem będzie dobrze, bo wiem ze kolejna wznowa byłaby..ehhh nawet nie mogę tego napisać.
Za 3tyg lecę do Polski na miesiąc wiec będzie trochę czasu żeby pobyć z najbliższymi❤️
Pozdrawiam bardzo bardzo:)
Ja kobitki po szczegółowym badaniu usg dopochwowym razem z doplerem i bad gin. Wszystko ok:)
hej słoneczka .
Aktualnie czekamy na wyniki mamuśki tk. Coś wykryli na płucach tylko muszą zobaczyć dokładnie co . Po operacji marker spadł mamie do 39,9 startowalysmy z 1690. Wczoraj mama wróciła z 5 chemii taxol+ karbo+ avastin . Wyniki tk mamy do odebrania na czwartek / piątek ale z racji tego że daleko mieszkamy od onkologii to postanowiłyśmy że nie będziemy leciały na łeb i szyję po wyniki same tylko dajemy sobie troszkę luzu i za trzy tygodnie przy okazji mama odbierze jak będzie jechała na chemie:)!
Cały czas zrzera nas ta niepewność, strach ...Ale chcemy teraz troszke odpuścić i dac sobie luzu chociaż na te trzy tygodnie ...
Pozdrawiam i Buziam mocno !
witam serdecznie ,czy miałyście kontakt z chemią gemcytabine (gemzar w monoterapii)?mama moja lat 65 ,w październiku minie 3 lata od zdiagnozowania ,rak otrzewnej wywodzący się z jajnika ,3c G3 , wyłoniona ileostomia podczas pierwszej operacji ,przeszła chemię taxol karboplatyna i dwa avastiny z racji powikłań ,rok remisji i kolejny rzut taxol karboplatyna ,7 mc remisji i wznowa ,tym razem ma dostać 19 lipca gemcytabine w monoterapii ,zastanawia mnie dlaczego nie dołączono karboplatyny minęło 6 mc ,czy któraś spotkała się z takim leczeniem?